Cytuj:
A może po prostu rzeczywistość?
Tak, ładunków możesz szukać na giełdzie trans, ale sprawdź jakie stawki oferują. Zakładając, że będziesz miał mega szczęście, znajdziesz pracę, będziesz mógł jeździć przez te 3 dni nie czekając na ładunki, włączając w to oczywiście przerwy:
Dziennie po kraju przejedziesz około 600 km, co w 3 dni daje 1800 km, stawka z Transu nie przekroczy 2.5 zł, to i tak na górkę, no ale dla łatwiejszych obliczeń.
1800 km x 2.5 zł = 4500, no całkiem nieźle, ale:
Paliwo:
33 litry na każde 100 km, bo tyle trzeba liczyć, że samochód wypije, da po 1800 kilometrach wynik 594 litry, co mnożąc przez 3.5 złotego daje 2080 zł, odejmij od tego jedzenie w trasie, zakładajmy, że na każdy wyjazd potrzebujesz 100 zł, odliczmy od tego jeszcze ratę leasingową za zestaw i gdzie jest zysk, bo się pogubiłem?
4500 zł - 2080 zł - 100 zł = 2320 zł
2320 zł x 4 kursy w tygodniu = 9280 - rata leasingowa, awarie, winiety, zostanie Ci około 2500-3000 zł, warto ryzykować? Moim zdaniem nie, bo za takie pieniądze można robić dużo innych, mniej stresujących rzeczy
Jeszcze żeby się nie pogubić, opona do takiego samochodu to wydatek rzędu 800 zł za gumę średniej jakości, sprzęgło to jakieś 2000 zł... dużo by wymieniać.
Twoje obliczenia są bardzo optymistyczne
żeby średnio 2,5zł za km wyszło biorąc ładunki z transa jest ciężko. Do tego trzeba jednego przed komputerem który będzie się z tym bawił.
Można znaleść wiele ciekawych kontaktów. Na podstawie kontaktów złapanych na giełdzie moje auto latało 3 miesiące, za dobre pieniądze, robiąc krótkie kursy. I tak na prawdę tylko takie się opłaca brać wg mnie. Masz płacone w dwie strony i nie tracisz czasu na ponowny załadunek. 33L po Polsce to też dobry wynik. Po śląsku średnia wychodzi 37-40, ale to też zależy od regionu.
Nie widzę sensu brać zestaw w leasing i robić przez dwa , trzy dni. Super robote byś musiał mieć. Jeśli twój zarobek będzie oscylował w granicach 3000zł, nie ma to sensu. Trzy dni temu wystrzeliła mi nowa miszelinka (1500zł). I co ja za to mogę? A takich rzeczy jest więcej, nie jesteśmy w stanie przewidzieć niczego, wystrzał koła i po nas?
Jeśli masz dobrze płatną robotę, nie pachaj się w to. Trzeba miec troszkę pojęcia i robić, nie wyobrażam sobie, żeby za 3 dni w tygodniu zarobić na wszystko i do tego na leasing. O może inaczej. Zarobisz na koszty, ale nic Ci nie zostanie w najlepszym wypadku.
aczkolwiek powodzenia;)