[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 - Strona 447 - wagaciezka.com - Forum transportu drogowego



Strona 447 z 3555 [ Posty: 71099 ] Przejdź na stronę Poprzednia 1445 446 447 448 4493555 Następna
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 01 cze 2015, 14:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lut 2005, 18:59
Posty: 839

Cytuj:
Jak dla mnie to wielka radość, że mimo braku doświadczenia dostał tę pracę. Pojeździć może te 3 miesiące czy pół roku i najwyżej sobie może poszukać czegoś 2/1.
Jak najbardziej w porządku. Grunt, że się gdzieś zaczepił. Jak już będzie miał na papierze że gdzieś pracował, to będzie potem wiele łatwiej żeby sobie polepszyć warunki, jeśli będzie taka potrzeba. I tak wielki sukces że udało mu się to załatwić w miesiąc. Ja się męczyłem ponad pół roku :mrgreen:


Post Wysłano: 01 cze 2015, 15:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 lut 2012, 11:06
Posty: 3213

Cytuj:
Cytuj:
Jak dla mnie to wielka radość, że mimo braku doświadczenia dostał tę pracę. Pojeździć może te 3 miesiące czy pół roku i najwyżej sobie może poszukać czegoś 2/1.
Jak najbardziej w porządku. Grunt, że się gdzieś zaczepił. Jak już będzie miał na papierze że gdzieś pracował, to będzie potem wiele łatwiej żeby sobie polepszyć warunki, jeśli będzie taka potrzeba. I tak wielki sukces że udało mu się to załatwić w miesiąc. Ja się męczyłem ponad pół roku :mrgreen:
Chyba Mu dobrze z oczu patrzy ;) w CV wpisane, że w domu są tradycje driverskie także było się czym pochwalić hehehe


Post Wysłano: 01 cze 2015, 20:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 wrz 2009, 14:36
Posty: 415
GG: 2487564
Lokalizacja: Wilkowice k. Bielska-Białej

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Jak dla mnie to wielka radość, że mimo braku doświadczenia dostał tę pracę. Pojeździć może te 3 miesiące czy pół roku i najwyżej sobie może poszukać czegoś 2/1.
Jak najbardziej w porządku. Grunt, że się gdzieś zaczepił. Jak już będzie miał na papierze że gdzieś pracował, to będzie potem wiele łatwiej żeby sobie polepszyć warunki, jeśli będzie taka potrzeba. I tak wielki sukces że udało mu się to załatwić w miesiąc. Ja się męczyłem ponad pół roku :mrgreen:
Chyba Mu dobrze z oczu patrzy ;) w CV wpisane, że w domu są tradycje driverskie także było się czym pochwalić hehehe
Jak napisał że brat kiperowiec to z miejsca go wzięli :D
A ja mam podobny problem, kłótnia z ojcem o auto... ja chce na stałe i studia zaoczne, a on swoje studia dzienne :D


Post Wysłano: 01 cze 2015, 21:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 6041

Cytuj:
A ja mam podobny problem, kłótnia z ojcem o auto... ja chce na stałe i studia zaoczne, a on swoje studia dzienne :D
Wg. mnie powinieneś posłuchać ojca. Zobaczysz, że po paru zjazdach odechce Ci się studiów jak będziesz pracował w tygodniu. Są co prawda ludzie, którzy się tak uczą, ale po tygodniu pracy jedną z ostatnich rzeczy jakie będziesz chciał robić, to jechać na uczelnie i się uczyć.


Post Wysłano: 01 cze 2015, 21:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lut 2008, 19:26
Posty: 235
GG: 7884187
Samochód: MAN 35.414MAN 27.403,MAN TGA 26.480
Lokalizacja: BSK

Ja tak robiłem studia i szczerze to potwierdzam słowa kolegi Luka. Od pon. do pt robota a w soboty i niedziele do budy. Jeszcze sobota dało się jakoś wytrzymać, bo w soboty normalnie pracuje do 15, ale niedziela to była masakra. Tyle, że z robotą miałem i mam ten komfort, że robię u siebie więc jak nawału nie było to można było trochę robotę odpuścić.
Od zeszłego roku moja żona poszła też na zaoczne to jak patrzę na nią jak jej się chce po tygodniu pracy naginać w weekend na uczelnie to aż żal za dupe ściska.

_________________
Roboty ziemne i drogowe, wynajem maszyn budowlanych.


Post Wysłano: 01 cze 2015, 22:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 sty 2008, 21:22
Posty: 1257
GG: 2291240
Samochód: R500, Actros 1844, FH 460
Lokalizacja: Szczecin

Ja miałem problem wyboru rok temu i też nie chciałem za żadne skarby iść na dzienne. Ale dzięki Bogu mamy i taty trzeba się słuchać, trochę pomyślałem i poszedłem na dzienne 8) W międzyczasie z firmą dla której wożę dogadałem się tak, że zawsze mam minimum jednego kursa gdzieś w Polskę do zrobienia w weekend i po prawie już roku stwierdzam że taki układ jest idealny 8) Do tego dnik iedy mam krótko zajęcia to tu pojadę załadować, tu porobię papierologię, masa dni rektorskich kiedy masz wolne i trzy miesięczne wakacje, idealne kiedy kierowcy idą na urlop a ty ich zastępujesz :P Podsumowując idąc na dzienne kilometrów natrzaskasz i doznasz studiowania 8) Ja tkaiej ekipy jak u siebie na Akademii w żadnej szkole wcześniej nie miałem :mrgreen:


Post Wysłano: 01 cze 2015, 23:43

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 cze 2008, 10:53
Posty: 512
GG: 12345722

Cytuj:
Wg. mnie powinieneś posłuchać ojca. Zobaczysz, że po paru zjazdach odechce Ci się studiów jak będziesz pracował w tygodniu. Są co prawda ludzie, którzy się tak uczą, ale po tygodniu pracy jedną z ostatnich rzeczy jakie będziesz chciał robić, to jechać na uczelnie i się uczyć.
No i te imprezy :mrgreen: Poza sesjami to cudne życie, też polecam dzienne :) Jak Ci sie plan dobrze ułoży, tak jak w moim przypadku, to w czwartek o 13 jestem już w domu, więc będziesz miał kiedy pojeździć.


Post Wysłano: 02 cze 2015, 1:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lut 2005, 18:59
Posty: 839

Zasadnicza sprawa czy w ogóle chcesz studiować? Czy idziesz bo "tata/mama/dziadek/babcia karze"? Zamierzasz potem pracować w wyuczonym kierunku, czy tylko zrobić żeby mieć jakiś stopień, wykształcenie? Mi się wydaje, że w tych czasach sens ma tylko kształcenie się w kierunku praktycznym, tj. robienie jakiś sensownych kursów i uprawnień, niż kucie teorii żeby tylko była. Chyba że czujesz potrzebę zrobienia tego dla siebie, to jak najbardziej. I pamiętaj - decyzja należy do Ciebie. Jak zrobisz po swojemu a będzie źle, to będziesz pluł sobie w brodę, a nie ojcu. To tylko moje skromne zdanie i pogląd na studia, nie linczujcie ;)


Post Wysłano: 02 cze 2015, 15:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 wrz 2009, 14:36
Posty: 415
GG: 2487564
Lokalizacja: Wilkowice k. Bielska-Białej

Powoli sie przekonuje do dziennych, myslalem zeby dokupic auto robota od pon do pt po kraju i dla mnie elegancko, ale chce isc tez na studia sprobowac, moze sie uda bo nigdy nie wiadomo jak wyjdzie teraz jest firma za kilka lat moze nie byc i wtedy moze byc problem.
Powoli sie dogaduje z tata ze moge studiowac i jezdzic po miejscu najczesciej kurs 2-3h, skoczyc po kamien, piasek 30-60km i dom. Na razie czekam na egzamin zawodowy i wyniki z matur, zobaczymy jak to wyjdzie :)
Jeszcze jedno Transport czy Logistyka? Skonczylem technikum jako logistyk, szczerze? Nic ciekawego nie wynioslem po 4 latach, moze to tez wina szkoly ze ta a nie inna.


Post Wysłano: 02 cze 2015, 16:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 cze 2009, 15:47
Posty: 514
GG: 5494410
Samochód: Renault Magnum

Cytuj:
szczerze? Nic ciekawego nie wynioslem po 4 latach, moze to tez wina szkoly ze ta a nie inna.
Ja po 4 latach polibudy wyniosłem trochę kredy, śrubek z krzeseł itp :mrgreen: Jestem najlepszym przykładem, co dały mi studia, ale za jakiś czas może to wykorzystam. Jak to mówił mój prof z matematyki : "możesz iść rowy kopać ale papierek warto mieć" Od października zaczynam logistykę zaocznie ale to już tylko dla $$.

Transport czy logistyka? Ja skończyłem liceum o profilu prawniczym, 2 tyg przed maturą nie zadałem próbnej z matematyki na poziomie podstawowym, potem trafiłem na polibude, skończyłem 1 kierunek, a 2 musiałem zostawić po wypadku ojca i brać się do roboty...

_________________
8)


Post Wysłano: 02 cze 2015, 16:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 sty 2008, 21:22
Posty: 1257
GG: 2291240
Samochód: R500, Actros 1844, FH 460
Lokalizacja: Szczecin

Na studiach tez sie niczego nie nauczysz przydatnego :D po roku stwierdzam ze napewno nie zrobią tego za ciebie profesorowie, jeśli będziesz robił tylko tyle co chcą oni, owszem nauczysz sie tego ale czy sie to przyda to choroba wie... Ja tez zastanawiałem sie czy transport czy logistyka i rozgryzłem to tak: transport to tylko transport a logistyka to naprawde szeroki zakres ktory pozwoli ci na ewentualne zatrudnienie w wielu więcej firmach. Osobiście nigdy nie spotkałem sie w ogłoszeniu o wymaganym ukończeniu studiów transportowych, zawsze jest to ogólnie profil logistyczny ;) i nie wiem jak na innych uczelniach ale u mnie gdzie jest inżynieria, transport ma więcej przedmiotów typu mechanika, konstrukcja itp, u nas więcej zarządzania, planowania itd


Post Wysłano: 02 cze 2015, 17:03

Ja to mam uczulenie na studentów dziennych. Oczywiście są WYJĄTKI ale w większości z tych których znam to zwykłe nieroby. Studiują lub studiowali po 5 lat to co im się ponoć podobało i teraz jest robota za 1320 zł na rękę albo staże za damski ch*j. A takie teksty, że się poznaje ludzi to wiecie gdzie można wsadzić. Bywały czasy, że każdy do zawodówki szedł i też się dobrze bawił i na pewno bywało bardziej kulturalnie. I tak z tamtych czasów mało kto w zawodzie robi do tej pory ale nie ma takiego bólu d*py potem jak ten co 5 lat studia i bide tłukł a potem i tak dla niego roboty nie ma. Teoretycy zasrani. Wielkie magistry po transporcie są ale z tych co spotkałem to większość umiała trasę w google wklepać z punktu a do b i dzwonić czemu tak nie dojadę ;D
Ostatnio w luźnej rozmowie z kumplem, który kończy 3 rok studiów inż. na wydziale transportu zeszliśmy na temat mojej roboty i najlepszym jego pytaniem podkreślającym jego edukację było; "A co to jest jest ta CMR-ka ?" Ręce opadały ale stwierdził, że po prostu o tym się jeszcze nie uczyli :lol:
Ja uważam, że studia powinny być dostępne tylko dla ludzi z zawodem, maturą i przepracowanym jakimś okresem w tym zawodzie. Wiadomo, nie wszystkie ale 90% tak. Dla przykładu taki wysrany inżynier budownictwa to najpierw powinien porobić parę lat na budowie, żeby wiedział jak wygląda cegła i do czego służy a dopiero potem się rozwijać w tym kierunku. Najpierw zawód a potem studia.

Mój ulubiony kawał:
Facet po studiach dostał pierwszą pracę w supermarkecie. Pierwszego dnia jego szef mówi:
– Weź miotłę i pozamiataj tu trochę.
– Ależ proszę pana, ja skończyłem SGH!
– Aaa, to przepraszam, nie wiedziałem. Więc tak: to jest miotła, a tak się zamiata.


Post Wysłano: 02 cze 2015, 17:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lut 2008, 19:26
Posty: 235
GG: 7884187
Samochód: MAN 35.414MAN 27.403,MAN TGA 26.480
Lokalizacja: BSK

Cytuj:
Dla przykładu taki wysrany inżynier budownictwa to najpierw powinien porobić parę lat na budowie, żeby wiedział jak wygląda cegła i do czego służy a dopiero potem się rozwijać w tym kierunku.
Zgadzam się w 100%. Wtedy przynajmniej wiedział by jeden z drugim jak zaprojektować budynek czy drogę. Nie byłoby tyle bubli drogowych. Robię przy drogach i w niektórych przypadkach żaden z projektantów nie był przed zaprojektowaniem w terenie.

Co do studiów to po takim czasie mogę stwierdzić śmiało, że lepiej bym wyszedł jakbym zrobił technikum lub zawodówkę i na tym zakończyłbym edukację. Dobrze, że robię u siebie bo inaczej pewnie byłbym magazynierem lub zapier... w Biedronce za nędzny grosz.

_________________
Roboty ziemne i drogowe, wynajem maszyn budowlanych.


Post Wysłano: 02 cze 2015, 17:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 cze 2009, 15:47
Posty: 514
GG: 5494410
Samochód: Renault Magnum

Cytuj:
Zgadzam się w 100%. Wtedy przynajmniej wiedział by jeden z drugim jak zaprojektować budynek czy drogę. Nie byłoby tyle bubli drogowych. Robię przy drogach i w niektórych przypadkach żaden z projektantów nie był przed zaprojektowaniem w terenie.
X2

Jakiś czas temu zawiozłem do Wrocławia na budowę salony Skody dźwigary dachu. Cieć, który tego pilnował powiedział mi, że to już 2 raz będą montować dach bo poprzedni ugiął się o 8 cm a po założeniu blachy zawalił się... Potem przyszła ekipa do rozładunku, zajrzeli na naczepę i powiedzieli żebym to wiózł tam gdzie załadowałem bo znowu się zawali. Jak powiedziałem, że pod Wrocławiem mam załadunek do domu to powiedzieli, żeby wiózł to na złom i podzielił się kasą :mrgreen:

Miałem na studiach przedmiot coś z transportem i Pani dr itp itd Bunia projektowała parking na autostradzie dla ciężarówek o wymiarze 3x10 m !! Jak spytałem gdzie mam schować resztę samochodu to powiedziała, że na ponad gabaryty to inny parking będzie :shock: Więc jaki nauczyciel taki później student...

_________________
8)


Post Wysłano: 02 cze 2015, 23:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 mar 2009, 20:52
Posty: 1381
Lokalizacja: BIA

Cytuj:
Miałem na studiach przedmiot coś z transportem i Pani dr itp itd Bunia projektowała parking na autostradzie dla ciężarówek o wymiarze 3x10 m !! Jak spytałem gdzie mam schować resztę samochodu to powiedziała, że na ponad gabaryty to inny parking będzie :shock: Więc jaki nauczyciel taki później student...
Najprawdopodobniej on lub ktoś przez niego "uczony" zaprojektował później MOP Żarska Wieś przy A4 :)

_________________
Hello boss! Majkel...
Uśmiech Paryża 420dci, Ferrari Stralis 450, Robur MP2 1841, JelczNL 106 460, Kania R 450, Kania NG R 450, Iveco Stralis MY16 480 ...


Post Wysłano: 03 cze 2015, 18:33

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 lis 2013, 21:42
Posty: 16
Lokalizacja: Radomsko

Koledzy, szybkie pytanie. Stoję na załadunku, niedługo będę gotowy do wyjazdu, ale mam czas pracy do 22, czyli do końca dzisiejszego zakazu. Chciałbym po załadunku dojechać do bazy (ok. 50 km). Czy można wtedy jechać? I jakie są konsekwencje, jeśli nie można?


Post Wysłano: 03 cze 2015, 18:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 lut 2012, 11:06
Posty: 3213

A nie zdążysz dojechać w godzinę?


Post Wysłano: 03 cze 2015, 18:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 lis 2013, 21:42
Posty: 16
Lokalizacja: Radomsko

Zdążę, ale zakaz jest do 22, ja czas też mam do 22. A myślę, że koło 20 będę już gotowy.


Post Wysłano: 03 cze 2015, 19:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 lut 2012, 11:06
Posty: 3213

No to masz dwie godziny.


Post Wysłano: 03 cze 2015, 19:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 kwie 2014, 20:51
Posty: 1884

Jabson, zakaz jest od 18 do 22, więc kolega musi jechać na zakazie i dlatego pyta jakie konsekwencje.
Po roku czasu wyjąłem dziś rower i wybrałem się na przejażdżkę :)


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 447 z 3555 [ Posty: 71099 ] Przejdź na stronę Poprzednia 1445 446 447 448 4493555 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: