Jak to właściwie jest?

Witam. W tym roku, właściwie za dwa miesiące kończę 19 rok życia. Jestem tegorocznym maturzystą, więc na razie jestem na tym skupiony, ale mam możliwość zdobycia uprawnień do kierowania ciężarówką (oczywiście docelowo, jak to będzie to zobaczymy, ale zależy mi na tym). Bardzo lubię jeździć w dalekie trasy (do tej pory jeździłem tylko jako pasażer), a od roku posiadam normalne prawko i czasem też zdarzy mi się gdzieś dalej pojechać (jakieś załatwienia itd.). Co tutaj będę się rozpisywał, po prostu lubię poznawać nowe tereny i dlaczego nie miałbym tego w przyszłości robić (nie mówię, że na zawsze, ale chociaż chwilę), czyli połączyć przyjemne z pożytecznym? I teraz kilka pytań. Potraktujcie mnie na prawdę jako laika, bo nigdy w tym nie siedziałem tzn. nie miałem ojca kierowcy itd.

1. Załóżmy, że coś się popsuje. Ja nie bardzo się orientuję w mechanice, właściwie w ogóle, ponieważ obszarem moich zainteresowań nigdy nie była mechanika samochodowa. Zresztą, dużo mówi to chodziłem przez trzy lata do liceum, a obecnie je kończę. Da się to ogarnąć?

2. Jak wygląda kurs tak właściwie, i ciężko go ukończyć? Jakie są bariery w tym zawodzie itd.?

3. Pauza. Czy na pauzie da radę gdzieś wyjść, pozwiedzać dany obszar na jakim się znajduję? Wiecie, teraz jest Internet, jest wszystko. Wpisuję sobie zabytki czy coś, i idę ich szukać Interesują mnie takie rzeczy po prostu. Drugie pytanko, po ile trwają pauzy itd.? Ktoś mi to mówił, ale nie zapamiętałem. I czy można pozwolić sobie wypić kulturalnie jedno piwo na pauzie?

4. Ponoć zarobki są na prawdę bardzo fajne. Może ktoś coś mi o tym powiedzieć?

5. Często słyszę takie opinie osób, że kierowca ciężarówki, to osoba po zawodówce, prosta itd. Ja to rozumiem, i przypuszczam że wiele takich osób jest. Jak koło na naprawić to wie, ale np. literatury pięknej nigdy nie czytał, ja to rozumiem i nie mam nic do takich osób, ich sprawa, ale mimo wszystko jakoś to powoduje, że myślę czasem o takich osobach, jak myślę. Ale wiem, że nie wszyscy tacy są! Spotykacie się niekiedy z osobami z wyższym wykształceniem, albo ew. inteligentnymi na trasie? Które nie używają co drugiego słowa kur** itd.?

6. Czy można jeździć np. dorywczo tylko w weekendy? Zamierzam studiować, przynajmniej licencjackie dziennie, więc raczej tylko weekendy miałbym wolne. Jakieś takie krótkie przejazdy, istnieje coś takiego? Bo magisterskie to jakby mi wypaliło i mi się spodobało z tymi ciężarówkami załóżmy, to poszedłbym już zaocznie.

To takie ogólne pytania, jak wiadomo na razie jestem za młody na taką pracę, ale kiedyś może, kto wie. Szczerze? Chciałbym pojeździć, spróbować tego, nie mówię że na zawsze, bo kiedyś rodzina itd. A do tego mam taką możliwość odbycia tego kursu, więc czemu by nie skorzystać. Pozdrawiam serdecznie.

Cytuj:

1. Załóżmy, że coś się popsuje. Ja nie bardzo się orientuję w mechanice, właściwie w ogóle, ponieważ obszarem moich zainteresowań nigdy nie była mechanika samochodowa. Zresztą, dużo mówi to chodziłem przez trzy lata do liceum, a obecnie je kończę. Da się to ogarnąć?

wielu kierowców nie zna podstaw mechaniki i to nie jest problemem/ przeszkodą.

Cytuj:

2. Jak wygląda kurs tak właściwie, i ciężko go ukończyć? Jakie są bariery w tym zawodzie itd.?

jak masz prawo jazdy kat b to na kat C oraz CE kurs wygląda bardzo podobnie, czy ciężko ukończyć? jedni zdają za pierwszym inni się męczą po kilka razy

Cytuj:

3. Pauza. Czy na pauzie da radę gdzieś wyjść, pozwiedzać dany obszar na jakim się znajduję? Wiecie, teraz jest Internet, jest wszystko. Wpisuję sobie zabytki czy coś, i idę ich szukać Interesują mnie takie rzeczy po prostu. Drugie pytanko, po ile trwają pauzy itd.? Ktoś mi to mówił, ale nie zapamiętałem. I czy można pozwolić sobie wypić kulturalnie jedno piwo na pauzie?

w skrócie i największym uogólnieniu, zaciekawi Cię to się douczysz szczegółów: pauza trwa 11 godzin, chyba że skrócona to 9. czy wypijesz piwo wiedząc ze masz powiedzmy 9 godzin na zrobienie obiadu, umycie się i sen to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć. zabytki ? cóż, jak pauza albo weekend Ci wypadnie w mieście to masz szczęście, zazwyczaj będziesz spał na parkingu przy autostradzie gdzieś pośrodku niczego ;]

Cytuj:

4. Ponoć zarobki są na prawdę bardzo fajne. Może ktoś coś mi o tym powiedzieć?

temat rzeka, każdy ma inne zdanie na temat "bardzo fajnego zarobku"

Cytuj:

5. Często słyszę takie opinie osób, że kierowca ciężarówki, to osoba po zawodówce, prosta itd. Ja to rozumiem, i przypuszczam że wiele takich osób jest. Jak koło na naprawić to wie, ale np. literatury pięknej nigdy nie czytał, ja to rozumiem i nie mam nic do takich osób, ich sprawa, ale mimo wszystko jakoś to powoduje, że myślę czasem o takich osobach, jak myślę. Ale wiem, że nie wszyscy tacy są! Spotykacie się niekiedy z osobami z wyższym wykształceniem, albo ew. inteligentnymi na trasie? Które nie używają co drugiego słowa kur** itd.?

rozczaruję Cie, jesteś w błędzie, większość jest z co najmniej średnim wykształceniem, naprawdę wielu po studiach. tacy których opisujesz z moich obserwacji są w mniejszości.

Cytuj:

6. Czy można jeździć np. dorywczo tylko w weekendy? Zamierzam studiować, przynajmniej licencjackie dziennie, więc raczej tylko weekendy miałbym wolne. Jakieś takie krótkie przejazdy, istnieje coś takiego? Bo magisterskie to jakby mi wypaliło i mi się spodobało z tymi ciężarówkami załóżmy, to poszedłbym już zaocznie.

można, jak znajdziesz firmę która potrzebuje kierowców tylko dorywczo/ weekendy.[/quote]

Cytuj:

To takie ogólne pytania, jak wiadomo na razie jestem za młody na taką pracę, ale kiedyś może, kto wie. Szczerze? Chciałbym pojeździć, spróbować tego, nie mówię że na zawsze, bo kiedyś rodzina itd. A do tego mam taką możliwość odbycia tego kursu, więc czemu by nie skorzystać. Pozdrawiam serdecznie.

za młody ? wielu jest takich którzy od razu po szkole zaczęli jeździć a jeszcze w liceum/ technikum/ szkole zawodowej robili kursy i kwalifikacje.

a tak swoją drogą jeśli Cie to interesuje to dlaczego nie poczytasz forum ? w co drugim temacie są odpowiedzi na te pytania.

Ot i cały misterny plan w piz**...

Ad.1 Jak coś się popsuje to dzwonisz do szefa i tyle. Postawy takie jak zmiana koła, płyny eksploatacyjne jak sprawdzić gdzie dolać, wymiana żarówek, bezpieczników i zasady działania hamulców pneumatycznych to musisz znać. Więcej na drodze ciężko zrobić, nie mając narzędzi.
Ad.2 Kurs jest prosty tylko kosztowny. Bariery są niby zdrowotne, ale to skrajne przypadki, jak masz b to powinno pójść od szczała.
Ad.3 Na pauzie możesz chodzić do woli gdzie chcesz, ale najczęściej ciężarówką jeździ się po firmach, które to znajdują się w strefach przemysłowych jakiś miast i niestety do centrum, cywilizacji daleko, zdarzają się firmy w miastach, ale jak nie znasz miasta to jest problem gdzie zostawić klamota, przy busie możesz stać prawie wszędzie nie rzuca się aż tak w oczy zwłaszcza blaszak. Drugim miejscem pauz są parkingi przy autostradach i tam też jest lipa jak jest stacja i jakiś bar to wież mi jest już wypas. Co do internetu to jest na stacjach i parkingach tych cywilizowanych. Piwko jedno dwa można zrobić. Zdarzają się też miejsca gdzie parkingi są w miarę blisko miasta i pozwiedzasz, ale to rzadkość.
Ad.4 Zarobki atrakcyjne ale niestety nie za tą pracę robisz około 240h w miesiącu(normalnie 160h) i kasa z tego jest, ale najczęściej robisz za dwóch z daleka od rodziny, dziewczyny. Ty zaczynasz pracę przed statystycznym Kowalskim i po nim kończysz.
Ad.5 Tutaj bywa różnie trafiają się na prawdę tłuki, ale jest dużo osób co zna po dwa języki obce, potrawą świetnie prowadzić ciężarówkę i wszystko załatwić, jednak oni nie pozostają długo w tym bagnie, nie godzą się na słabe warunki pracy i odchodzą.
Ad.6 Tak możesz jeździć w weekendy tylko musisz znaleźć taką prace.

Spróbować możesz, albo się spodoba albo nie. Ja mam kilka samochodów, ale jak bym miał wsiąść i jeździć cały czas to zrezygnował bym od razu, dla mnie akurat liczą się taki wartości jak rodzina. U mnie kierowcy nie narzekają, jak trzeba to pojadę, za któregoś z nich, często ładuję się za nich, oni dostają załadowane auto. Na dowód, że nie narzekają to napiszę, że od początku działania firmy nie zwolnił się żaden pracownik, ani ja żadnego nie zwolniłem. Ogólnie robota jak trafisz, ale trafić dobrze niestety trudno. Jak coś to pisz postaram się pomóc.

Na Twoim miejscu zastanowił bym się czy na pewno chcesz pracowac jako kierowca. Sam napisałeś, że może to tylko na chwile a kursy są drogie. Na pełne CE musisz liczyc jakieś 10tyś zł ze wszystkimi badaniami. Lepiej się zastanów czy chcesz wydać taka kase tylko po to zeby mieć kilka literek wiecej czy zeby z tego korzystać
Jeśli masz jakiegoś znajomego co jezdzi to zapytaj się czy mozesz z nim raz pojechać w trase. Zobaczysz co i jak i wtedy pomyśl czy chcesz się w to ładować

Cytuj:

1. Załóżmy, że coś się popsuje. Ja nie bardzo się orientuję w mechanice, właściwie w ogóle, ponieważ obszarem moich zainteresowań nigdy nie była mechanika samochodowa. Zresztą, dużo mówi to chodziłem przez trzy lata do liceum, a obecnie je kończę. Da się to ogarnąć?

Powiem ci szczerze, że zawsze taka wiedza Ci się przyda. Nieraz wysiądzie w aucie, jakaś głupota, a wystarczy coś zaślepić, rozkręcić itp. itd. i teoretycznie możesz wtedy jechać sobie dalej i zajechać do najbliższego serwisu. Nieraz jest tak, że coś wysiądzie w nocy i co wtedy, czekać na serwis do rana? Oczywiście wielu jest takich co nie wie, jak wygląda śrubokręt, ale według mnie, taki co wie co nieco, jest mu po prostu lżej i nieraz idzie zaoszczędzić wiele czasu i niepotrzebnych nerwów.

Co do reszty pytań to poprzednicy dobrze wytłumaczyli.

Spróbuj międzynarodówki na busach, a szybko dowiesz się czy taka praca Ci odpowiada. Nie wydasz "10tys zl" a ogarniesz temat na tyle, żeby mieć pewność w którym kierunku chcesz iść. Kuzyn w wieku 36 lat zrobił kategorie C+E + KW a nie miał wcześniej styczności z tym zawodem i jeździ już prawie 2 lata. Jeździ, bo musi, a nie dla własnego widzimisię. Pierwszy rok jeździł za troszkę gówniane pieniądze, ale teraz, w czwartej firmie zarabia konkretne pieniądze <- taki prosty, krótki przykład

Do tej kariery jest długa i żmudna droga, pełna przygód takich, że włos na głowie się jeży a nogi miękną. Trzeba pożegnać się z rodziną i życiem prywatnym, jechać w nieznane i polegać na pomocy innych, bo nie ma możliwości wyjazdu z pełnym bagażem doświadczeń - na kursach nie dowiesz się wszystkiego i miną lata zanim to ogarniesz.

Cytuj:

Cytuj:

Trzeba pożegnać się z rodziną i życiem prywatnym, jechać w nieznane i polegać na pomocy innych

Niestety w 100% prawda.