Działo się działo.Wczoraj przyjechałem do biura ok godziny 16.20 i zastałem młodego i starego N.Wielce zapracowani przed kartka papieru udawali ze mnie nie widza.Gdy po raz enty powiedziałem po co przyszedłem młody odezwał się ze pracują i mam przyjść jutro.Zapytałem grzecznie o której dokładnie,stary juz nerwowy odpowiada 'za rok o tej samej porze 'oczywiście okazałem szyderczy uśmieszek i odpowiedziałem 'dokładnie o której'?Nikodem juz czerwony,para bucha z ucha odpyskował '[wycenzurowano] z biura' na co grzecznie odpowiedziałem zaraz wyjdę jak się dowiem.Usłyszałem tylko 'wyjdź bo ci wyp....' i w tym momencie wyjmuje telefon

Popluł się ze mogę go sobie nagrywać itp i wyszedłem w celu przyjścia na dzień następny.
Dzisiaj zjawiłem się zgodnie z zapowiedzią i tym razem miałem dyktafon zamiast nagrywania gdyż jakość dźwięku z filmiku była tragiczna(zwykły samsung )śmieszny gangster oznajmił ze mam wyjść i tam jest brama bo to jest teren prywatny.Oczywiście odpowiedział ze nie wyda mi dokumentów a wypłaty nie oświadczę bo nie ma na to kwitów

( co również usłyszałem wczoraj).
Po tej całej sytuacji pojechałem na krzywy ryj do prokuratory w Będzinie,lecz mimo ze wszedłem na krzywy ryj na spotkanie z panią prokurator niczego nie wskórałem gdyż muszę iść z tym na policje.Również i tam się udałem w celu złożenia wyjaśnienia.Zostałem przyjęty przez gościa co wyglądał jak Vin Disel tylko bardziej opalony.Zadzwonił do firmy i pan nikodem oświadczył ze pan Mi.... dokumenty odebrał i tylko szkaluje ich dobre imię

NO kabaret jak nic,Vin DIsel polecił mi olać frajera bo będę się szczypał z dokumentami dwa lata a mogę zgłosić zalanie kawa i na miejscu wszędzie dostane odpis.Lekarz i psycholog załatwione,pozostaje tylko kwalifikacja.
Oczywiście jak pan niedopytalski tak kłamie to ja również mogę zmienić linie obrony i wypierać się ze bak był już uszkodzony.Żadnego protokołu przekazania pojazdu nie było tylko oświadczenie o odpowiedzialności za mienie ruchome firmy.Ale czy warte to zachodu?W życiu trzeba pokazać ze ma sie jaja,uszkodziłem i nie unikam odpowiedzialności ale nie w taki sposób jaki zaproponowała firma niko transport.
Mam nagranie z dzisiejszego dnia,jak tylko uda mi sie je udostępnić na pewno usłyszycie cala rozmowę.Pozdrawiam i proponuje przenieść rozmowę do odpowiedniego tematu o tej firemce.