Actros sprzedany za 75 netto. W dodatku 40km ode mnie
Ciekawe jak będzie się sprawował dalej. Mam nadzieje, że gość chociaż w połowie będzie tak dbał jak ja.
A co do odstępów. W mojej starej firmie prezes nigdy nie wysyłał aut razem. Jeszcze jak dwóch jechało to tam mocno się nie darł, ale 3 i więcej krzyczał. A i tak nie uniknęło się wypadku, jeden w drugiego wjechał tak że auto poszło na żyletki. A szofer miał tylko tyle farta, że Actros ma wysoko zawieszoną kabinę, tak by już nóg nie miał... Szyny wyjechały przodem.
Ja zrezygnowałem z podstawiania naczep

Za duża patologia. 11-13h po nocy od 17 do 5-7 rano za 3000zł

Zmieniłem stanowisko na siofera lokalnego. Codziennie w chacie, póki co jest wszystko cacy poza hajsem (3700 stałej). Podobno jednak po miesiącu już współpraca nie jest tak kolorowa

Pożyjemy zobaczymy, synowi (8 miesięcy) chyba się podoba, bo mordka się cieszy na widok starego codziennie wracającego na chatę.
Jeszcze dodam że jężdżę najczęściej Scanią 2017r. Powiem tylko tyle... ALE g****... Normalnie jestem w szoku jaki to badziew w każdym jednym calu. Zdarza się też MANami jeździć i to kolejne g****. Nie byłem świadomy, że te samochody są aż tak do dupy... Totalnie nie wiem czym tu się podniecać. Jedynie chyba wyglądem zewnętrznym, bo Scania w Topline jest po prostu piękna i nic więcej...