wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Egzamin "C"
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=6990
Strona 1 z 6

Autor:  Younior [ 07 mar 2007, 15:20 ]
Tytuł:  Egzamin "C"

Witam
Jestem na kursie Kat. C egzamin będe zdawał w Dąbrowie Górniczej może ktos juz tam zdawał to wie jakie trasy wybierają egzaminatorzy i na co trzeba zwaracac szczególną uwage. Ucze sie Starym DAF'em 85 a egazamin jest na MANie czy będą duże różnice ? licze na wasze uwagi
Z góry dzięki Pozdrawiam

Autor:  locdog [ 07 mar 2007, 17:17 ]
Tytuł: 

Teraz niema to tamto ja zdawałem Starem zdezelowanym a teraz MAN...
Pamiętaj że czy zdając egzamin czy jeżdżąc zawodowo nigdy nie jeździsz na pamięć więc daj sobie do zrozumienia ze jakiej trasy byś nie dostał to i tak musisz zwracać uwagę na każdy szczegół. Ja gdy zdawałem dwójkę w swoim mieście to praktycznie nie jechałem po trasie po której jeździł ze mną instruktor a udało mi sie za 1 razem. Udzielić tobie takich wskazówek jak:
1 Ustawić Lusterka
2 Niechaotycznie zmieniać biegi (powoli po schemacie)
3 Zwracać uwagę przed skrzyżowaniami (zawsze zdejmuj nogę z gazu bo przejedziesz na żółtym i obleje cię jak sie trafi jakiś osioł lub też zatrzymasz sie na środku i też nie zdasz.
4 Nie Pytaj egzaminatora czy masz skręcić czy nie bo sie zdenerwować może
5 Nie wjeżdżaj na cześć drogi wyłączonej z ruchu (po białych pasach chyba że niema innego wyjścia i to widać)
Powodzenia.

Autor:  asthor [ 07 mar 2007, 17:49 ]
Tytuł: 

Zdawał ktoś może w Bytomiu, są tam jakieś niespodzianki "dodatkowe" czekające na zdającego "C"?

Autor:  Endomorph [ 07 mar 2007, 18:08 ]
Tytuł: 

Dobra, to ja dam jeszcze jedną radę: w przypadku, gdy ktoś mruga Ci światłami albo macha ręką, "oddając" Ci pierwszeństwo przejazdu, ZAWSZE ale to ZAWSZE czekaj na decyzję egzaminatora. Jeśli powie, że masz jechać, to jedź, w przeciwnym wypadku nie próbuj nawet drgnąć. Podczas egzaminu jest to traktowane jako wymuszenie pierwszeństwa i oblejesz bez gadania. Nieważne jest to, że mruganie światłami bądź machanie jest normalnym geście w codziennej jeździe. Na egzaminie unikaj takiej reakcji jak ognia. Egzaminator wie, o co chodzi i da Ci znać. Trzymaj się.

Autor:  zeek [ 08 mar 2007, 2:51 ]
Tytuł: 

locdog: czyżby Gdyński tramwaj w avatarze ? ;)

Autor:  locdog [ 08 mar 2007, 17:24 ]
Tytuł: 

Nie to jelcz - złom na manualnej :D

Autor:  Cheester [ 08 mar 2007, 20:08 ]
Tytuł: 

Ja zdawalem w maju na C Starem Silent. Co do placu to mysle ze jestes obcykany w temacie i wiesz co i jak. Na miescie jedz sobie taka praedkoscia jaka uwazasz za bezpieczna, pamietaj o odleglosciach, patrz na znaki bo egzaminator moze prowadzic Cie na zakaz. Pamietaj takze o liniach i kraweznikach. Ja swoj pierwszy egzamin oblalem bo przejechalem na pomaranczowym a egzaminator powiedzial ze moglem wychamowac. Skoro moglbym to zrobilbym to wiec uwazaj na skrzyzowaniach. Na drugim jezdzac bo jakis waskich krzyzowkach myslalem na glos i mowilem egzaminatorowi ze np musze najechac na ta linie bo nie zmieszcze sie i wjade na kraweznik. Mowilem zeby wiedzial ze robie to swiadomie. Zycze powodzenia.

Autor:  Pazdz [ 08 mar 2007, 20:11 ]
Tytuł: 

Cytuj:
patrz na znaki bo egzaminator moze prowadzic Cie na zakaz

Nie może bezpośrednio, ale.... może np. kaząc jechać najbliższą możliwą w prawo. Jak na pierwszej bedze zakaz to logiczne, że nie wjeżdżamy... :wink:

Autor:  Rafał [ 08 mar 2007, 22:20 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie może bezpośrednio, ale....
Dokładnie. Inną popularną metodą "próbowania" jest komenda: "Skręć na skrzyżowaniu." A na skrzyżowanku jest np zakaz wjazdu w jedną alejkę i ograniczenie tonażowe w drugiej. Lepiej w takiej sytuacji nie pytać w którą stronę masz skręcić... :wink:

Autor:  charly [ 09 mar 2007, 22:25 ]
Tytuł: 

Ja zdawałem egzamin na C 2 tygodnie (zdałem za pierwszym podejściem :) ) temu więc mogę ci tak jakby na świeżo piwedzieć co i jak :)
Musisz uważać na krawężniki, cały czas trzeba mieć świadomość, że prowadzisz dużo dłuższy pojazd niż osobówkę, często oblewają za dotknięcie kołami krawężnika. Poza tym płynnie i powoli zmieniaj biegi, no i właśnie to co tutaj mówili uważaj na znaki, z reguły egzaminatorzy nie mówią, gdzie jechać jeśli na skrzyżowaniu, na którejś z dróg jest zakaz i musisz się stosować do znaków. PRzede wszystkim musisz starać się opanować stres, bo czasem niby wszystko wiesz co i jak, a za głupotę oblejesz. Powodzenia życzę
Cytuj:
Dobra, to ja dam jeszcze jedną radę: w przypadku, gdy ktoś mruga Ci światłami albo macha ręką, "oddając" Ci pierwszeństwo przejazdu, ZAWSZE ale to ZAWSZE czekaj na decyzję egzaminatora. Jeśli powie, że masz jechać, to jedź, w przeciwnym wypadku nie próbuj nawet drgnąć. Podczas egzaminu jest to traktowane jako wymuszenie pierwszeństwa i oblejesz bez gadania. Nieważne jest to, że mruganie światłami bądź machanie jest normalnym geście w codziennej jeździe. Na egzaminie unikaj takiej reakcji jak ognia. Egzaminator wie, o co chodzi i da Ci znać. Trzymaj się.
Ja akurat miałem taką sytuację na egzaminie, facet mrugnął światłami, zebym wjechał z kończącego się prawego pasa, wjechałem, a egzaminator nic nie powiedział. Myślę, że w tej sytuacji to już zależy od egzaminatora jak podejdzie do takiej sprawy, ale może i lepiej nie ryzykować :) mi się udało :)

Autor:  emil [ 10 mar 2007, 18:11 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ja akurat miałem taką sytuację na egzaminie, facet mrugnął światłami, zebym wjechał z kończącego się prawego pasa, wjechałem, a egzaminator nic nie powiedział. Myślę, że w tej sytuacji to już zależy od egzaminatora jak podejdzie do takiej sprawy, ale może i lepiej nie ryzykować :) mi się udało :)
Nic nie powiedział bo może nie patrzył w lusterko lub po prostu nie widział w nim pojazdu, który jechał za wami sąsiednim pasem :wink:
Tak samo miałem na egzaminie C+E tyle, że przede mną droga była rozkopana i na drugi pas musiałem uciekać a kilka samochodów puścić mnie nie chciało. Aż w końcu ktoś się zlitował :D .

Jeśli chodzi o wymuszanie pierwszeństwa na pojazdach jadących za wami sąsiednim pasem to wszystko jest dobrze dopóki nie zaczną na Ciebie trąbić :|

Autor:  Cheester [ 10 mar 2007, 18:32 ]
Tytuł: 

Ja mialem podobna sytuacje ze zmiana pasa. Mrugnal mi autobusem zebym wjezdzal. Egzaminator widzial to, jednak ja w pierwszym momencie nie wjezdzalem bo pomyslalem ze zaraz mnie obleje za wymuszenie. Dopiero jak mrugnal drugi raz to egzaminator powiedzial zebym sobie spokojnie wyjechal bo tamtem mnie puszcza.

Autor:  pciuch [ 19 mar 2007, 22:17 ]
Tytuł: 

Może się zdarzyć jeszcze jedna sytuacja jaką ja miałem.
Jadę ulicą i na srodku ulicy stoi gosciu o lasce. Auta jeżdżą, a on stoi.
Stwierdziłem, że go puszczę, i tak też zrobiłem. Gosciu sobie przelazł, a egzamniator na to, że dobrze, że go pusciłem, bo bym oblał. Ba, nawet jak sie wtedy dowiedziałem egzamin zostaje przerwany, a Ty wracasz jako "pasażer". Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Autor:  Marcin87 [ 21 mar 2007, 10:00 ]
Tytuł: 

kiedy zdawalem w styczniu mialem taka sytuacje ze musialem od zaraz zmienic 2 pasy by moc zawrocic. Nie bylo okazji bo ciagle ktos jechal za tem zastosowalem styl warszawski. Najpierw wlaczylem kierunek odczkealem kilkanascie sekund az bedzie w miare przerwa godna wjechania i powiedzialem ze auto jadace na pasie na ktory zamierzam wjechac wpuszcze mnie. Wtedy egzaminator nic nie powiedzial i nie mial do czego sie przyczepic. 2 sytuacja na egzaminie: piesi czekaj na przejsciu. Jeden z nich noga stal na ulicy wiec zatrzymalem sie, na to egzaminator zdenerwowany powiedzial, ze tamuje ruch. Wtedy warto powiedziec co ja powiedzialem. Zastosowalem ograniczone zaufanie ze wzgledu, ze pieszy mial wg mnie zamiar wtargnac na ulice co swiadczyla o tym jego noga na pasie ruchu :).Uspokoil sie i ...zdalem za 1 :)

Autor:  Younior [ 21 mar 2007, 13:15 ]
Tytuł: 

No to gratuluje wam zdanych egzaminów i dzięki za porady za jakiś czas napisze pare wzkazówek gdzie w Dąbrowie Górniczej są zakazy i ograniczenia <3,5 dmc bo jest ich duzo a najgorsze są te które widac bardzo późno albo coś je zastawia. Moze sie komuś przydadzą notatki wraz z rysunkami z PLACU MANEWROWEGO opisuje w nich każdą "figure" jak wszystko będę juz miał to udostepnie

Autor:  tir5 [ 21 mar 2007, 21:01 ]
Tytuł: 

opisz, opisz wszystko co mozesz. Sam bede zdawal kat. C w Dąbrowie Gorniczej (ale dopiero po wakacjach), takze takie notatki i przydatne informacje na pewno bardzo pomogą. Powodzenia na kursach.

Autor:  furman [ 21 mar 2007, 21:21 ]
Tytuł: 

Ja "C" zdawałem starem, a CE starem z przyczepą. i chociaż było to kilka lat temu, to myślę że zasady się nie zmieniły. dam Ci jedną radę, mianowicie nie dawaj zrozumieć egzaminatorowi że to on jest górą. nie daj sie mu wpędzić w jakiś uliczki pod zakaz czy cos w tym rodzaju. oni tylko czekają na błąd kierującego. przedewszystkim myśl i nie daj się zaskoczyć.
powodzonka
aha, a tak swoją drogą, to ja C zdałem za pierwszym, a CE za drugim podejściem

Autor:  Pazdz [ 21 mar 2007, 21:33 ]
Tytuł: 

Zanim przystąpi się do egzaminu praktycznego, egzaminator objasnia cały plan, tłumaczy rzeczy niezrozumiałe i można go spytać w razie jakichś wątpliwości. Na planszy przedstawia poszczególne manewry, których liń nie można przekroczyć etc. Jedna z osób z grupy losuje zestaw manewrów przeznaczony dla wszystkich, oprócz łuku (jak zdawałem w styczniu to od nas wylosował parkowanie skośne przodem i prostopadłe tyłem).

Idzie się później na plac koło samochodu. Porządkowy tłumaczy co i jak przy samochodzie, do czego co służy etc. Następnie powraca się do pomieszczenia i czeka cierpliwie na swoją kolejność. Gdy nas wywołają idzie się do samochodu. Pierwszą rzeczą jest założenie odblaskowej kamizelki. Wsiada się, ustawia fotel, lusterka. Gdy już jest się gotowym ruszą się po łuku. Po dobrze wykonanej czynności robi się pozostałe manewry wylosowane prędzej. Jak to zaliczymy, to jedziemy na specjalny podjazd, gdzie wykonujemy manewr ruszania pod wziesienie (ja byłem zwolniony z tego, ponieważ zdawałem w ekstremalnych warunkach egzamin [sypał śnieg] i na podjeździe było ślisko, a na placu linie były niewidoczne). Po tym szystkim wyjeżdżamy na miasto. Jesli wszystko pójdzie ok, to po powrocie do ośrodka egzaminowania cieszymy się zdanym prawem jazdy.

Egzaminator nie sprawdza tylko znajmości przpisów, ale również umiejętne posługiwanie się mechanizmami pojazdu, czyli hamowanie, zmiiana biegów etc. Dużą wagę przykładają, do optymalnych oborotów na daną sytuację, czyli nie mogą być za niskie, ani za wysokie. Ja miałem 8 biegową skrzynię ze zmianą zakresu na dolną/górną. Trzeba było używać wszystkich biegów zaczynając od pierwszego (oczywiście 7 i 8 nie używałem, gdyż warunki na drodze oraz ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym nie pozwalały na osiągnięcie optymalnej szybkości żeby używać tych dwóch ostatnich przełożeń). Drugą rzeczą jest pokonywanie skrzyżowań, czy przeszkód. Jeżeli skręcamy np. w prawo, to lepiej wjechać na pas przeznaczony do jazdy z przeciwnego kierunki niż tylnim kołem na chodnik, pobocze, pas zieleni etc. Miałem taką sytuację, że było drzewo odchyolone na drogę i nie zmieściłbym się pod nim jadąc swoim pasem, ominięcie oczywiście sygnalizujemy kierunkowskazem).

Tak to wygląda mniej więcej, jeżeli chodzi o Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Szczecinie.

Zdawałem Starem TGL, a uczyłem się na Manie L2000. ;)

Autor:  boob3k [ 22 mar 2007, 15:50 ]
Tytuł: 

Czesc jestem Paweł i witam się jako nowy user tego forum.

Jest kilka czynników które wpływają na zdawalność, ale chyba największym jest to jakiego mamy egzaminatora. Ja jak zdawałem na C popełniłem kilka drobnych błędów (miedzy innymi brak kierunku przy zjeździe z ronda :/ ) ale egzaminator przymknął na to oko. Powiedział że dobrze jeżdże i pod wpływem stresu czasami sie zdarza.

Teraz zaczynam kurs na E dzisiaj teoria. Ciekawi mnie jak sie cofa z taką przyczepą. Pożyjemy zobaczymy :D

Autor:  houk [ 22 mar 2007, 19:51 ]
Tytuł: 

Pazdz a jakim Tgl zdawałeś? Ja mam zdawac na TGL12.240 i zastanawiam się czy przy cofaniu na łuku zmieszczę się w granicach metra. słyszałem ze na lusterka sferyczne jest kłopot i lepiej jest znaleść jakiś punkt odniesienia?

Strona 1 z 6 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/