Dofinansowanie na prawo jazdy

[Anonymous]

Witam wszystkich "znawców" ;] To będzie mój pierwszy post na tym forum, ale do rzeczy...:

Chce jeszcze w tym roku uzyskać nowe uprawnienia, a dokładnie chodzi mi o kat. C i kolega doradził mi, żebym dowiadywał się jakoś z dofinansowaniem na prawo jazdy wyższych kategorii właśnie, bo myślę nad pracą w tym kierunku - zawodowo zacząć jeździć

Czy ktoś z Was tu obecnych wie coś na ten temat? Starał się o jakieś dofinansowanie tego typu? Gdzie się z tym kierować i do kogo? bo podobno coś takiego istnieje, a wiadomo z własnej kieszeni to naprawdę niesamowicie ciężko z tym... będę naprawdę wdzięczny za okazałe mi pomocne informacje

Pozdrawiam, Tomasz.

UP.Tam sie wszystkiego dowiesz ( czy. maja srodki z unii na takie dofinansowanie) czesto rowniez zadaja lojalnosciowki od firmy gdzie bedziesz pracowal.
czyli
1-znadz firme ktora cie zatrudni
2- zglos sie do UP jak beda mieli fundusze
pytaj przy okazji czy zaplaca tez za kw.samo pj to troche malo.chyba ze firma wozi na potrzeby wlasne

Tak właśnie myślałem kolego Vand, że trzeba udać się do PUP-u, zapytać i przede wszystkim mieć zaświadczenie od pracodawcy o zatrudnieniu na minimum 3 miesiące po odbyciu takiego kursu/szkolenia, a co do KW to nie wiem jak to z tym jest czy robią kompletnie czy to już na własną rękę, no cóż dzięki. Pozdrawiam.

Pomogę Ci, bo sam sobie tam kombinowałem KW. Otóż po pierwsze:

Co do finansowania PJ i KW, znalazłem taki fajny cytat:

Cytuj:

Starosta (UP) może skierować bezrobotnego na jedne wskazane przez niego szkolenie, jeżeli uzasadni on celowość tego szkolenia, a jego koszt w części finansowanej z Funduszu Pracy nie przekroczy 300% przeciętnego wynagrodzenia; skierowanie takie przysługuje nie częściej niż raz w ciągu roku kalendarzowego.

Zgodnie ze stanowiskiem MPiPS w tym zakresie - szkolenie zapewniające uzyskanie zatrudnienia może mieć charakter kilkustopniowy tj. składać się z szeregu cząstkowych szkoleń. Nie ma podstaw by każde z tych szkoleń traktować jako osobną inicjatywę aktywizacyjną ponieważ żadne z osobno traktowanych szkoleń nie prowadzi do efektu zatrudnieniowego. Tak więc kwotę 300% przeciętnego wynagrodzenia, jako limit finansowania kosztów szkolenia ze środków Funduszu Pracy, należy odnosić do łącznego kosztu poszczególnych (cząstkowych) szkoleń, a nie do kosztu każdego szkolenia z osobna. Tak samo należy podchodzić do kwestii możliwości kierowania nie częściej niż raz w ciągu roku kalendarzowego.

Za tym idzie - we wniosku możesz wpisać równocześnie PJ i KW - tyle tylko, że wiadomo.. urzędasy różnie interpretują przepisy i mogą się rzucać.


U mnie to wyglądało tak:

Musisz być zarejestrowany jako osoba bezrobotna oraz znaleźć pracodawcę, który byłby gotów podjąć tzw. "deklarację pracodawcy" o zatrudnieniu, po ukończeniu szkolenia indywidualnego.

Jest to jedynie pismo uprawdopodobnienia, które nie narzuca na obowiązku zatrudnienia po ww. szkoleniu - jednak daje szansę na sfinansowanie tego szkolenia przez Urząd Pracy. Oczywiście, po szkoleniu musisz znaleźć pracę, inaczej będziesz musiał zwrócić koszty poniesione przez UP.

W UP musi być otwarta rekrutacja na szkolenie indywidualne, tylko wtedy przyjmują wnioski (u mnie to jeden miesiąc w roku - żarty jakieś). Składasz pismo (musisz pobrać wzór ze strony swojego urzędu, w różnych miastach są inne). Czekasz 30 dni na odmowę

Ja dostałem pozytywną odpowiedź 01.02.13. Do dzisiaj czekam na skierowanie do Ośrodka Szkoleniowego. Cóż, pracować mi się opłaca w tym momencie jedynie na czarno, bo nie przeżyjesz jako bezrobotny tyle czasu czekając aż łaskawa Pani Bożenka skończy ploty, zje ciasteczka i może ogłosi jakiś przetarg dla firm szkoleniowych.

Jeśli w tym czasie się zatrudnisz, stracisz finansowanie z UP.

Dodatkowo urząd pracy powinien na swojej stronie internetowej udostępnić na początku roku plan szkoleń grupowych na rok 2013 - często są tam szkolenia KW i PJ.

DObrze, a gdy po ukonczeniu szkolenia i kursu nie bede pracował bo pracodawcy np nie bedzie stac na zatrudnienie pracownika, co wtedy? Mimo że mialbym wydane zaświadczenie o zatrudnieniu...

Masz 3 miesiące na znalezienie pracodawcy, samozatrudnienie, w przeciwnym razie będziesz musiał zwrócić koszty szkolenia - jak wygląda taki zwrot kosztów niestety nie wiem musisz się dowiedzieć w swoim UP.

Tutaj masz opisane zasady takiego szkolenia w Szczecinie: KLIK!

No to niźle... zwracac koszty wszystkie... wesoła suma... hehee

Oj tam, nawet jak nie zdołasz znaleźć pracodawcy, założysz w tydzień firmę, zapłacisz raz zus (w sumie państwo chyba finansuje przez rok, nie jestem pewny) - złożysz oświadczenie w UP, zamkniesz firmę.. i masz z głowy. Teoretycznie.

Chociaż wydaje mi się, że znaleźć robotę nie będzie aż taki kłopot

//edycja
Sam się zaciekawiłem tym zwrotem kosztów, ale nawet w Ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (na jej podstawie są organizowane szkolenia) nie ma tego wyszczególnionego w jakiej formie ten zwrot występuje. Jedynie od UP to zależy najwyraźniej.

Cytuj:

No to niźle... zwracac koszty wszystkie... wesoła suma... hehee

To daj im jeden powód dla którego mają Tobie przyznać darmowy prezent wart ok 5tys zł?
Zapłać ze swoich i nie marudź, inni odkładają, płaca ze swoich i jakos nie narzekają

Daj se siana, w Polsce to za darmo nawet w ryj nie dostaniesz. Ja chodziłem starałem się a tu Lipton szkoda zachodu i nerwów.

Cytuj:

Cytuj:

No to niźle... zwracac koszty wszystkie... wesoła suma... hehee

To daj im jeden powód dla którego mają Tobie przyznać darmowy prezent wart ok 5tys zł?
Zapłać ze swoich i nie marudź, inni odkładają, płaca ze swoich i jakos nie narzekają

Alkoholikom czy dzieciorobom na rencie płacą co miesiąc i prawie wszystko mają za darmo, urzędy pracy finansują kursy najczęściej "długotrwale bezrobotnym" (tj dłużej jak X lat = naprawdę przez ten czas ciężko się przekwalifikować i coś złapać?).
A człowiek, który by chciał z państwowych pieniędzy zrobić PRAWDZIWY użytek musi się nałazić naprosić naczytać nakombinować a i tak ostatecznie dostanie kopa w dupe.

Ja osobiście bym wolał, żeby te pieniądze szły na pożyteczniejsze cele niż na flaszkę dla pana Władka. Zamiast ryby daje się wędkę. Jest wielu ludzi potrzebujących.

Sorki za OT, ale właśnie przez takich co "nie narzekają" ani nie walczą o swoje i dobrze im jak jest.. ten kraj się nie zmienia. Skoro wolisz z podatków utrzymywać patologię zamiast ludzi, którzy być może będą pracować na Twoją emeryturę to.. Szerokiej.

Cytuj:

Daj se siana, w Polsce to za darmo nawet w ryj nie dostaniesz. Ja chodziłem starałem się a tu Lipton szkoda zachodu i nerwów.

Ja doszedłem do pozytywnej odpowiedzi z UP, ale każą mi czekać prawie drugi miesiąc na jakiekolwiek dalsze decyzje.. W zasadzie to tak, jakby czekali aż sam sobie znajde (w koncu z przymusu) pracę i będą mieli podstawę żeby mnie olać. W zasadzie to wlaśnie do tego doszło. W zasadzie.

Cytuj:

Alkoholikom czy dzieciorobom na rencie płacą co miesiąc i prawie wszystko mają za darmo, urzędy pracy finansują kursy najczęściej "długotrwale bezrobotnym" (tj dłużej jak X lat = naprawdę przez ten czas ciężko się przekwalifikować i coś złapać?).
A człowiek, który by chciał z państwowych pieniędzy zrobić PRAWDZIWY użytek musi się nałazić naprosić naczytać nakombinować a i tak ostatecznie dostanie kopa w dupe.

Ja osobiście bym wolał, żeby te pieniądze szły na pożyteczniejsze cele niż na flaszkę dla pana Władka. Zamiast ryby daje się wędkę. Jest wielu ludzi potrzebujących.

Myślisz, że nie mają innych wydatkow jak sponsorowanie zbłąkanego kandydata na kierowce, który nie ma żadnego pomysłu i zabezpieczenia w postaci zatrudnienia?

znajdzie zapewnienie zatrudnienia - w tedy jest sens pakowac w niego kilka tys.a nie sponsorowanie na jego widzi mi sie. Ja musiałem za wszystko zapłacić sam, nie kupiłem sobie nowszego auta, bo odkładałem kazdy grosz, jakoś się dało. I co urząd tez powinien oddać mi tyle kasy ?

[bociek1989]

Cytuj:

Myślisz, że nie mają innych wydatkow jak sponsorowanie zbłąkanego kandydata na kierowce, który nie ma żadnego pomysłu i zabezpieczenia w postaci zatrudnienia?

znajdzie zapewnienie zatrudnienia - w tedy jest sens pakowac w niego kilka tys. Ja musiałem za wszystko zapłacić sam, nie kupiłem sobie nowszego auta, bo odkładałem kazdy grosz, jakoś się dało. I co urząd tez powinien oddać mi tyle kasy ?

Po pierwsze, te szkolenia są właśnie dla osób z gwarantowanym zatrudnieniem Po drugie, to najwyraźniej masz właśnie problem w tym, że niektórzy sobie w ten sposób radzą, a Ty zadecydowałeś sam sobie sfinansować.

Co do innych wydatków - owszem. Pani Krysia zawsze wciśnie kuzynkę na etat, a z zabezpieczonych środków dyrektor PUP dostanie premię. Wiesz ile w roku 2012 Urząd Pracy w Szczecinie dostał na szkolenia? 8 milionów złotych. Nie mówię o ogólnym budżecie na utrzymanie jednostki, mówię o "środkach na finansowanie programów promocji zatrudnienia , łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej na 2012 r.".

Dajmy już spokój tej dyskusji, bo i tak nie dojdziemy do porozumienia. Ja sądzę, że skoro daję coś Państwu, to powinienem mieć prawo coś za to brać. Ty najwyraźniej bez namysłu zgadzasz się na płacenie podatków, bo tak jest i już.
Pamiętaj, że te pieniądze są tak samo moje jak i Twoje. Czemu miałbyś o nie nie walczyć.

//edit
Masz rację, na finansowanie widzimisię osób które nie wiedzą co zrobić z życiem też się nie zgadzam. Miałem w głowie inne sytuacje, bardziej konkretne.

Cytuj:

Cytuj:

Ty najwyraźniej bez namysłu zgadzasz się na płacenie podatków, bo tak jest i już.

Jesteś przyszłością narodu . Zapraszam wszystkich na zasiłek - a może moje podatki zasponsoruja jakis kurs, kto wie?

Nie, nie siedziałem jak sierotka marysia na bezrobotnym i czekałem na zbawienie. Ciułałem grosz do grosza, a mogłem czekać i sepić. Cholera... moj błąd, szkoda że jestem zaradny...

Cytuj:

Cytuj:

Cytuj:

Ty najwyraźniej bez namysłu zgadzasz się na płacenie podatków, bo tak jest i już.

Jesteś przyszłością narodu . Zapraszam wszystkich na zasiłek - a może moje podatki zasponsoruja jakis kurs, kto wie?

Nie uważam, że ten system jest dobry, wręcz przeciwnie. Jakbyś czytał moje posty to byś to zauważył.

//edit
Ehh.. Naprawdę nie robi Ci różnicy, czy Twoje pieniądze dostanie jakiś żul spod sklepu na denaturat z powodu "ciężkiej choroby" zwanej alkoholizmem (tak, za to się dostaje zasiłek i rentę!), czy też może jakiś młody chłopak, który robi to aby jednak poprawić swoje warunki bytowe i przyśpieszyć karierę o kilka lat?

Z dwojga złego wolę drugą opcję, bo menel będzie brał zawsze, a taki chłopak później w podatkach NA PEWNO odda to co ugrał z ogromną nawiązką.

I właśnie to mnie wkurza w tym systemie, że taki menel dostanie swoją rentę z pocałowaniem rączki, a młody koleś musi się przy tym sporo nawyginać, a dostanie coś i tak dopiero jak się stoczy do poziomu menelstwa.

[karol199]

Moje stanowisko jest takie, jesteś zaradny, znalazłeś pracodawce który Ciebie zatrudni? Nie ma sprawy, kilka tys. powinno być na Twoje doszkolenie itp, sprawa jasna. Dla osoby, która "byc może" chciała by sie przekwalifikowac bez planów dot. późniejszego zatrudnienia nie powinno być ani złotówki. Może się udac znaleźć prace a może i nie. Pożytku żadnego nie bedzie. Selekcja mimo wszystko musi być. Pytanie typu" a co jeżeli mnie nie zatrudni, bo coś tam, a co jeśli nie znajde zatrudnienia?" od razu dyskwalifikują kandydata na kurs.

Cytuj:

Moje stanowisko jest takie, jesteś zaradny, znalazłeś pracodawce który Ciebie zatrudni? Nie ma sprawy, kilka tys. powinno być na Twoje doszkolenie itp, sprawa jasna. Dla osoby, która "byc może" chciała by sie przekwalifikowac bez planów dot. późniejszego zatrudnienia nie powinno być ani złotówki. Może się udac znaleźć prace a może i nie. Pożytku żadnego nie bedzie. Selekcja mimo wszystko musi być.

No i ja dokładnie to samo myślę! Więc o czym tu mowa.. Niestety właśnie pieniędzy dla takich z gwarancją zatrudnienia brakuje, wszystko leci dla "długotrwale bezrobotnych", którzy i tak mają to w du..ie bo wolą siedzieć na zasiłku.

Czuję, że moderatorzy będą tu mieli sporo do kasowania..

Cytuj:

Pytanie typu" a co jeżeli mnie nie zatrudni, bo coś tam, a co jeśli nie znajde zatrudnienia?" od razu dyskwalifikują kandydata na kurs.

Moim zdaniem takie pytania są na miejscu, lepiej zapytać niż się obudzić z ręką w nocniku. W końcu po to pyta, żeby wiedzieć. I wie, że są kary dla takich kombinatorów co po szkoleniu dalej leżą plackiem.

Panie "karol199" a od czego są te właśnie urzędy pracy? są od tego jak za przeproszeniem "du** od sra***" ;] Po to są projekty, po to są fundusze społeczne i UP, a skoro jest jak jest to również i Urzędy Pracy powinny zostać zlikwidowane;]

Jakoś na wszystko inne się znajduje, tylko na to nie ;] mówisz tak, bo Ty wydaleś z własnej kieszeni, przecież nikt Ci nie kazał, rownież mogłeś pomyślec.

Jak widzisz prezesom PL.2012+ została przyznana premia w wysokości ponad: 1 300 000 PLN i co z tym zrobią? Zamiast przyznać, mogliby te pieniądze na inne cele przeznaczyć, np w tych kierunkach jak mówię ;]

Karol199 jesteś taki mądry, tylko w naszym głupim państwie tak jest? jak to kur** możliwe żeby bezrobotny w Polsce musiał podatek płacić? bo przecież od niego też podatek jest pobierany.

Pozdrawiam i szanuję tych którzy się ze mną zgadzają.

Cytuj:

Panie "karol199" a od czego są te właśnie urzędy pracy? są od tego jak za przeproszeniem "du** od sra***" ;] Po to są projekty, po to są fundusze społeczne i UP, a skoro jest jak jest to również i Urzędy Pracy powinny zostać zlikwidowane;]

Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy

Poczytaj to się dowiesz od czego jest UP.

Cytuj:

mówisz tak, bo Ty wydaleś z własnej kieszeni, przecież nikt Ci nie kazał, rownież mogłeś pomyślec.

Widzisz, jestem zaradny w przeciwieństwie do Ciebie


Na Twoje widzi mi się kilka tys. nie będzie przeznaczone. Są osoby zdeterminowane, które znajdą przyszłego pracodawcę i dostaną kurs.

UP "wyszkoliły" za dużo kierowców.Teraz się pomału z tego wycofują, dlatego tak ciężko złapać dofinansowanie.
Każdy , ale to każdy mógł zostać pogromcą asfaltowym jeszcze kilka lat temu, ale nie dzisiaj.Rynek się zapełnił.