wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

DAF XF 105.410
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=42798
Strona 9 z 15

Autor:  Bauer [ 29 wrz 2016, 7:50 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Własnie miałem pisać na offie kto to krzyczał na mnie pod Siewierzem. Już się bałem, że ktoś chce mnie opitolić za zamulanie, chociaż wczoraj to ja stałem na gazie i nawet Czewe gdzie mogłem na odcięciu przerabiałem :P

Ło straszny jazgot na tym radiu był. Trochę mnie zagotowali ci patelniarze bo są na jakiejś firmie, pitolą od rzeczy a sieją ferment na 19stce. Ogólnie.na tej Gierkówce to zawsze hałas na radiu :D

Dzięki za odezwanie się. :) Nadal macie Pingwinka w taborze czy innym statkiem gnałeś? :)

Ps. Poważny transport wymaga poważnych ludzi! Nie ma miękkiej gry! :lol: czasem mam zawiechę i wyglądam jak z Downem :D

Autor:  ociu [ 29 wrz 2016, 9:17 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Kamil się zagotował, bo mu DAF pokazał za duże chwilowe spalanie oleju silnikowego na 100 km, pod góreczkę na Siewierzu :D

Autor:  Kapsiu [ 29 wrz 2016, 9:32 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Wczoraj to tam i tak był luz bo Siewierz szedł na bieżąco, jak jest korek to dopiero na radiu jest małpi gaj.

Pingwin cały czas połyka kilometry krajowych dróg ;)

Dajcie znać Panie jak będziecie kiedyś jeszcze przez Medalikowo pomykać.

Ociu, Daf nie pali oleju... On tylko robi test maksymalnej wydajności układu smarowania silnika :)

Autor:  Bauer [ 29 wrz 2016, 9:50 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Mój egzamplarz sam sobie dolewki robi :D Dziwne bo od paru ładnych miesięcy mam w skrzynce 5L i dolałem może połowę z niej. A ciul tam. Ważne, że się toczy i przekręca km. Wczoraj mi 1 120 000 pyknęło i kręcimy dalej. Nawet to moje 400 ogierowe padło się zbierało pod Siewierzem bo dochodziłem resztę i musiałem odpuścić :P

Kapsiu ja to co tydzień tamtędy przejeżdżam. Czasem nawet 2x w tygodniu :)

Autor:  Kapsiu [ 22 paź 2016, 0:07 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Obrazek

Widziałem, obejrzałem, i zaakceptowałem.
Dzięki i do następnego! :wink:

Autor:  Kierownik [ 22 paź 2016, 12:25 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

A alkohol żeście wprowadzali do organizmu?

Autor:  Bauer [ 23 paź 2016, 9:27 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Ja tam obaliłem jak na Bauera przystało małe co nieco. Ale serce mnie bolało, jak Kapsiu o suchym pysku siedział. Miałem chociaż mu mleko dać ale chłopina taki wyrośnięty, że zrezygnowałem, ale bigosu to Kacper mógłbyś pojeść, żebyś jak ja nie wyglądał :P
Kolejnym razem zaangażuj połowicę, kupimy jej hot-doga i chipsy a my sobie obalimy wino z gwinta przy naczepie :)

Do następnego ;)

Autor:  Kapsiu [ 23 paź 2016, 11:18 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Jak Gonzo w Jelczu miał kuchenkę czteropalnikową z piekarnikiem, tak Bauer w swoim ma destylator. Wzieliśmy parę ziemniaków co je Bauer z Kirgistanu targał, ale tak wolno kapało, a mnie czas gonił ze sie nie załapałem :(

Autor:  marcinfh [ 01 gru 2016, 15:46 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Otrąbiony z całej siły w Wieluniu chwilę temu, Pozdro

Autor:  Bauer [ 01 gru 2016, 19:37 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Dzięki koleszko. Odtrąbiłem ale jak już się mijaliśmy nie wiem czy doleciało. Ogólnie dzisiaj był niezły młyn na linii kierowca-firma. ;)

Autor:  Matias1990 [ 24 gru 2016, 1:52 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Przejrzałem cały temat i powiem ci że na prawdę kawał dobrej roboty. Silnik troszkę małej mocy ale chyba u ciebie do tych mebli wystarczy. U mnie pod silos troszkę byłoby za mało. Ogólnie podpowiedz dobrą radą gdzie zamawiasz oświetlenie zewnętrzne do swojej białej strzały ?

Autor:  Bauer [ 26 gru 2016, 11:12 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Dzięki. Przez 7 lat jeździł na Hiszpanię i wracał to widać starcza koników.

Co do lampek PW.

Autor:  korni8808 [ 26 gru 2016, 13:32 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Łiii tam.
Siewierz pewnie na dolnej ;-)

/mobil

Autor:  DamianFH [ 14 mar 2017, 22:13 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Następne spotkanie, oczywiście w deszczu :evil:.
Obrazek
Pozdro!

Autor:  Szaki [ 17 mar 2017, 22:13 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Trafili my się jak ten jegomość z 36mln. [emoji4]
[img]https://uploads.tapatalk-cdn.com/201703 ... 38bb23.jpg[/img][img]https://uploads.tapatalk-cdn.com/201703 ... 4a771d.jpg[/img]

P.S.
Wymieniliśmy się magnesami.

Autor:  Bauer [ 17 mar 2017, 22:51 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Magnesami jak magnesami. Marcin tarczek parę dał bo mnie brakło! :D W tygodniu może sklecę większą aktualizację jak porobią mi co trzeba.

Autor:  ociu [ 18 mar 2017, 12:57 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Koluniu, tam Ci prawe długie z lewej strony spaliło, jak zjedziesz na service, to wpisz w kajet, to Ci naprawią :wink:

Autor:  użytkownik usunięty [ 18 mar 2017, 13:04 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Bauer - dawaj jeszcze obudowy luster (ale tylko te odpinane) w biały kolor no i pałąki na czarno.

Autor:  ociu [ 18 mar 2017, 13:11 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Ja mu o tym mówię od początku, zwleka jak prywociorz z wypłatą diet, nawet pomalować mu chciałem...

Autor:  Bauer [ 29 mar 2017, 11:59 ]
Tytuł:  Re: DAF XF 105.410

Już od dawna się zbierałem ale chciałem chwilę zaczekać, aż do końca pewne tematu zostaną dopięte. Damian_FH póki co pogoda nam nie sprzyja na spoty. Może przy kolejnym razie wyjży słońce. :)

Jak niektórzy wiedzą, na początku a było to chyba 6 grudnia, węgierski kierowca sprawił mi prezent w postaci, kolizji. Lewy strona oraz narożnik ciągnika zostały uszkodzone. Udało się zjechać o własnych siłach po czym auto zostało u mechanika. Ja przez ten czas jeździłem jednym z naszych aut, które czekało na kierowcę. Był to również DAF z tym samym silnikiem z tą różnicą, że w automacie. Wiem, że zdania są podzielone na temat jazdy automatem a manualem, jednak ja swojego zdania nie zmieniam i jazda automatem mnie męczy. Dla mnie frajdę sprawia machanie fajerą i osobiste dobieranie biegów niż wyręczanie przez komputer. Oczywiście jazda automatem ma swoje niepodważalne zalety i ich nie neguje. Jednakże po raz pierwszy w historii odkąd jeżdżę zawodowo jest to 3,5roku nie zdażyło mi się nie wyjechać ze śniegu. Przy skrzyni manualnej mogłem rozbujać zestaw jednak przy automacie mogłem o tej kwestii zapomnieć w zupełności co doprawadzło mnie do pospolitego wkvrwienia. Apogeum mojego rozgoryczenia nastąpiło kiedy robiłem kilkakrotnie przepinki na placu i za kilkanaście razy musiałem wspomagać się łańcuchami i żwirem czy podjechać pod naczepę, odjechać czy ruszyć samym koniem z placu. Krótko mówiąc automat nie dla mnie i basta. Ale wracajmy do tematu. Przez ponad 2 miesiące jeździłem autem zastępczym, po czym przesiadłem się na swojego klamota i kulam się nim obecnie. Ponadto, wróciłem do swojej pierwszej naczepy czyli Wieltonki z czerwoną plandeką bez burt. Na przełomie lutego i marca zatrudniło się 2 kierowców zatem teamt przepinek odszedł w zapomnienie. Jeśli już się takowe zdażają to tylko między mną i tatą.

Przez ten czas trochę miało miejsce trochę napraw zarówno przy ciągniku jak i naczepie ale myślę, że po jeszcze jednej naprawie jak będzie mieć miejsce w bliższym czasie moje wizyty w warsztacie będą odbywały się rzadziej. W DAFie na tą chwilę zostały wykonane następujące naprawy:
- naprawa powypadkowa,
- regeneracja wtrysków (dla zainteresowanych 5000zł),
- wymiana sprężarki powietrza,
- nowa chłodnica,
- nowe akumulatory bezobsługowe z Varty,
- nowa rolka oraz napinacz od paska na alternaator oraz klimatyzację,
- nowe koronki oraz czujniki ABS na tylnej osi,
- nowy silnik w ogrzewaniu,
- pełna obsług czyli wymiana olejów i filtrów
- wgranie programu na podniesienie z 410 na 460KM.

Natomiast w naczepie:
- na wszystkich osiach nowe tarcze oraz klocki hamulcowe,
- nowe poduszki na podnoszonej osi
- 2 nowe siłowniki
- nowe deski na jednej ze stron,
- wymiana sztycy od napinania plandeki
- nowe zawory sterujące od zaciągania hamulca parkingowego jak i rozblokowującego hamulce.

Wspomniany prezent od węgierskiego Mikołaja.
Obrazek Obrazek

Wymiana starych popękanych desek na nowe.
Obrazek Obrazek

Pauza przed Innsbruckiem. Brakowało mi tych Alp.
Obrazek

Wymiana wadliwego napinacza.
Obrazek

Czysto spontaniczne spotkanie z Szakim na Gierkówce. :)
Obrazek

Tutaj spotkanie z Karolem spod nicku Evil. :)
Obrazek

Zakupiłem trytytki. Teraz dobicie do kolejnej "bańki" to czysta formalność. :mrgreen:
Obrazek

Poranek w Jeleniej Górze (wylot).
Obrazek

Wczorajszy rozładunek nawozu.
Obrazek

W DAFie obecnie 1 150 000km na liczniku. Obecnie jestem po pierwszym kółku po wgraniu wirusa, jednak co mogę stwierdzić. Bardzo odczuwalna różnica w mocy. Ruszanie, przyśpieszanie a co za tym idzie mniejsze spalanie. To akurat potwierdze jak na koniec tygodnia zaleję kotły bo z komputera to jak z wróżenia z fusów. Żadne niepokojące odgłosy z silnika się nie wydobywają zatem sądzę, że jest w porządku ale to dalsza ekslopatcja pokaże. Zamówiłem pewien gadżet do naczepy. Jak się pojawi i zamontuję to się pochwalę! :P Marcinie i Pawle, macie rację. Postaram się do tegorocznego MT poprawić parę rzeczy, między innymi obudowy luster oraz baty. Korci mnie dać do malowania blendę. Oczywście lekki dylemat mam czy na biało czy może czarno by zrobić taką czarno akrylową ramkę dookoła szyby. Jesli macie jakieś pomysły piszcie, chętnie posłucham. :)

Strona 9 z 15 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/