wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 2564 z 3474

Autor:  Kermiter [ 17 maja 2019, 18:10 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dzisiaj wyjątkowo na dwa auta jechalismy do Krakowa i podczas manewrowania usłyszałem ze koledze z auta wyraznie powietrze gdzies spierdziela, zaciągnał reczny przestało- no to wiadomo co sie zdupcyło, szybkie wczołganie pod auto i potwierdzenie który siłownik jebnął,telefon do kierownika warsztatu i po powrocie na baze nowy juz czekał.Jak na naszą firmę to wykonalismy robote na poziomie NASA :lol:
Warto od czasu do czasu na zgaszonym silniku zrzucic ręczny i nasłuchiwać bo czesto kierowca nie jest w stanie usłyszeć takiego defektu

Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 maja 2019, 18:19 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
To już chyba nie wymysł spedytora, tylko gdzieś po drodze ktoś zapomniał wspomnieć, że szybciej zamykają.

Bo komu zależy, żeby auto cały weekend stało ?
To nie wina mojej spedytorki tylko jakiegoś cymbala , który fracht pogonił niby z piątkowym rozladunkiem.
Ja miałem jutro na 4 fix kolejnego załadunku .Zawsze się zastanawiam po co oni kłamią.Przeciez analogicznie może to być zrobione w drugą stronę i wtedy jemu ktoś auta nie podstawi...

Autor:  bibor80 [ 17 maja 2019, 18:22 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bo jak na piątek to ktoś się może połasi, a jak na poniedziałek, to albo stawka inna, albo by nie sprzedał ładunku.

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka


Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 maja 2019, 18:24 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Przeciez analogicznie może to być zrobione w drugą stronę i wtedy jemu ktoś auta nie podstawi...
Tylko jak jemu ktoś auta nie podstawi, to koszty przerzuci na firmę transportową, bo nikogo nie interesuje, że osoba 3-cia z innej spedycji zawiniła.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 maja 2019, 18:28 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bibor w sumie masz rację.
Jeżeli jemu przewoźnik z takiego powodu nie podstawił auta to pewnie jeszcze by go cham obciążył ...
edit dlatego w Polsce powinien być powszechny dostęp do broni palnej.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 maja 2019, 19:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

23h pod rampą 2.5h od domu, ale w końcu szanowny raben puścił.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 maja 2019, 20:03 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Davo76 mijaliśmy się za bramkami na Gliwicach. Radio włącz. :D

Autor:  bibor80 [ 17 maja 2019, 20:22 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
23h pod rampą 2.5h od domu, ale w końcu szanowny raben puścił.
Słabo logistycznie. Mogłeś jeszcze godzinkę postać i pauza weekendowa by była, a tak znów auto km nie będzie robiło :)

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka


Autor:  davo76 [ 17 maja 2019, 21:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Davo76 mijaliśmy się za bramkami na Gliwicach. Radio włącz. :D
A to Ty mi migałeś....sciszony byłem bo ktoś zadzwonił akurat...
Także pozdro i byle do domu.

Autor:  Bajzel [ 17 maja 2019, 22:28 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
23h pod rampą 2.5h od domu, ale w końcu szanowny raben puścił.
Ale to na pewno nie ten Raben :D To ten drugi!

Coś ostatnio było gadane o Surstromming? Dla osób o mocnych nerwach (i nie przy jedzeniu):
https://www.sadistic.pl/degustacja-surs ... 494592.htm

Autor:  korni8808 [ 17 maja 2019, 22:34 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Pewnie jakby tak nie szydził, to byłby łaskawszy :wink:

Autor:  kondzio310 [ 17 maja 2019, 22:51 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Był temat ikei.

Jeżdżę cały czas , nigdy nie miałem spóźnienia na za i rozładunek . Jak widzę ze terminy dostaw są ciężkie to każe przestawiać awizację i 90 procent idzie przesunąć godzinę awizacji lub nawet dzień dostawy na inny

Oni przynajmniej płacą za postój powyżej 4 godzin od awizacji, a nie po 24h. Lub 48...

Autor:  Użytkownik usunięty [ 17 maja 2019, 23:02 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Pewnie jakby tak nie szydził, to byłby łaskawszy :wink:
Nigdy wcześniej nic na temat r nie pisałem, dopiero po tym zajściu jestem bojowo nastawiony na dalsze kontakty z tą spedycją.

Autor:  T440 [ 17 maja 2019, 23:45 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dziś podczas surfowania po Internecie przez przypadek natrafiłem na archive.org i z ciekawości wpisałem adres forum. Chociaż konto na forum posiadam od 2014 roku i rzadko się na nim udzielam, to czytam je od niemal samego początku i bardzo miło było zobaczyć stare tematy, które niegdyś zakładane były przez kierowców oraz w dużej części „prawofotelowców” marzących o karierze kierowcy. Przeglądając tematy znalazłem również takie założone przez osoby aktualnie obecne na forum, a oto kilka z nich:
http://web.archive.org/web/201206200802 ... =44&t=7755 - Evil
http://web.archive.org/web/201206200802 ... =44&t=7755 - Evil
http://web.archive.org/web/200804032342 ... =44&t=7526 – Mihu
http://web.archive.org/web/200804032344 ... =44&t=9208 – MAN
http://web.archive.org/web/201111131319 ... =44&t=7019 - Daniel_Vos
Jak ten czas szybko leci…..

Autor:  Bauer [ 18 maja 2019, 0:43 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
To już chyba nie wymysł spedytora, tylko gdzieś po drodze ktoś zapomniał wspomnieć, że szybciej zamykają.

Bo komu zależy, żeby auto cały weekend stało ?
A bo w tym całym cyrku logistycznym chodzi tylko o to by pozbyć się ładunku, podpisać cyrograf i niech ktoś inny się z tym buja. Informacje drażliwe jak termin załadunku, czy inne istotne informacje są pomijane celowo by klient połasił się na taki ładunek. Wielokrotnie spotykałem chłopaków, którzy ładowali meble z łapanki ( giełdy) i byli wielce zdziwieni jak im mówiłem, że czeka ich rozładunek ręczny samemu. Każdy się zarzekał a ostatecznie dymał z tematem. Kwestia pieniędzy. Ja po tych 5 latach, gdzie starałem się być punktualny, zgodnie z awizacją i wytycznymi spedycji mam teraz całkowitą lachę. Do godziny 8 mój telefon jest wyciszony i nie odbieram, żadnych telefonów. Prócz firmowych. Życie mnie nauczyło, że wymiana rzetelnych informacji to 1 na 100 przypadków reszta to bujda na resorach. Więc szkoda mojego czasu na sadzenie komuś kocopołów. Jak już dzwoni to mówię prawdę i nie muszę potem czarować przed kimś co kto i jak bo nie mam najzwyczajniej do tego głowy.

Autor:  zzx [ 18 maja 2019, 7:00 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

tam gdzie jeżdżę też ładują pojazdy z firmy "R" (nie wiem czy to z tego lepszego czy gorszego) , kiedyś kierowca z łapanki biedak 5 godzin przestał bo zapomniał (nie wiem może sie wstydził) powiedzieć że przyjechał z tej szacownej firmy na załadunek. stał sobie pod ścianą aż któryś z kierowników zmianowych zainteresował się "dlaczego" on tyle czasu tam stoi. towar dla niego spokojnie czekał na rampie i nikomu nie przeszkadzał. co ciekawe kierowca twierdził że miał kilka telefonów z "R" i mimo że mówił że stoi w fabryce to jakoś nikt nie wpadł na pomysł by zadzwonić do klienta ( no bo klient jest najważniejszy ...... itd....) by sprawdził jak to jest naprawdę, a klient nie szukał kierowcy bo tego nie robi z zasady.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 18 maja 2019, 9:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:

A bo w tym całym cyrku logistycznym chodzi tylko o to by pozbyć się ładunku, podpisać cyrograf i niech ktoś inny się z tym buja. Informacje drażliwe jak termin załadunku, czy inne istotne informacje są pomijane celowo by klient połasił się na taki ładunek. Wielokrotnie spotykałem chłopaków, którzy ładowali meble z łapanki ( giełdy) i byli wielce zdziwieni jak im mówiłem, że czeka ich rozładunek ręczny samemu. Każdy się zarzekał a ostatecznie dymał z tematem. Kwestia pieniędzy. Ja po tych 5 latach, gdzie starałem się być punktualny, zgodnie z awizacją i wytycznymi spedycji mam teraz całkowitą lachę. Do godziny 8 mój telefon jest wyciszony i nie odbieram, żadnych telefonów. Prócz firmowych. Życie mnie nauczyło, że wymiana rzetelnych informacji to 1 na 100 przypadków reszta to bujda na resorach. Więc szkoda mojego czasu na sadzenie komuś kocopołów. Jak już dzwoni to mówię prawdę i nie muszę potem czarować przed kimś co kto i jak bo nie mam najzwyczajniej do tego głowy.
Zlecenia są w tym momencie tak napisane, że nawet jak wychodzą takie kwasy, to zleceniodawca jest bezpieczny. U nas też jest zapis, że koszty ręcznego rozładunku są wliczone w cenę frachtu. Nawet jak się trafią miejsca gdzie już nawet drzwi nie trzeba otwierać i zadaniem kierowcy jest cofnąć pod rampę i podpisać się pod dokumentem.

Natomiast te ostatnie 2 strony można podsumować tylko jednym zdaniem, większość problemów wynika z kilku osób zamieszanych w obrót 1 ładunkiem. Giną informacje i potem wychodzą nieprzyjemności. Miałem raz sytuację, gdzie w Niemczech było święto a na rozładunku w Anglii wyszedł jakiś problem. Kierowca mi sam zasugerował, żebym zadzwonił do firmy bezpośrednio (stał na zewnętrznym magazynie), pan miło przeprosił, wyjaśnił, a rano zamiast zjeby usłyszałem ze strony spedycji, że przepraszają ale za dużo %% było grane i fajnie, ze sobie poradziliśmy. Wyobrażacie sobie taką akcje w Polskiej spedycji z milionem klauzul zakazu kontaktu z klientem?

Autor:  Użytkownik usunięty [ 18 maja 2019, 9:37 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
tam gdzie jeżdżę też ładują pojazdy z firmy "R" (nie wiem czy to z tego lepszego czy gorszego) , kiedyś kierowca z łapanki biedak 5 godzin przestał bo zapomniał (nie wiem może sie wstydził) powiedzieć że przyjechał z tej szacownej firmy na załadunek. stał sobie pod ścianą aż któryś z kierowników zmianowych zainteresował się "dlaczego" on tyle czasu tam stoi. towar dla niego spokojnie czekał na rampie i nikomu nie przeszkadzał. co ciekawe kierowca twierdził że miał kilka telefonów z "R" i mimo że mówił że stoi w fabryce to jakoś nikt nie wpadł na pomysł by zadzwonić do klienta ( no bo klient jest najważniejszy ...... itd....) by sprawdził jak to jest naprawdę, a klient nie szukał kierowcy bo tego nie robi z zasady.
U mnie wyszedł taki kwas że raben dokumentów przesłać dla mnie na magazyn nie potrafił, innychz tą samą robotą ladowali zgodnie z awizacją.

Autor:  bibor80 [ 18 maja 2019, 17:22 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja ostatnio brałem ładunek do firmy, w której pracuje moja koleżanka i jak się okazało, to był jej ładunek.
My to mieliśmy od kogoś innego.
Tam ponoć często mylą towar itp.
Mówię do spedytorki, że taka sytuacja i w razie problemu będę dzwonił do niej bezpośrednio i będzie jak należy.
Dziewczyna tak się zdenerwowała, że masakra. Pół dnia struta była.


Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka


Autor:  Użytkownik usunięty [ 18 maja 2019, 18:05 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Chleb jej odebrałeś ,a ona w razie czego w kilka godzin sama by to zalatwila :lol:

Strona 2564 z 3474 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/