Awizacje pod dźwig na 12:00 miałem. O godzinie 10:30 już byłem bez ładunku, naczepa skrócona a osprzęt do mocowania ładunku pochowany... Tak to ja lubię pracować.
Tak swoją drogą czytam te Wasze spiny i się zastanawiam, bo forum powstało za czasów gdy większość z nas była w gówniakowym wieku, co lepiej urodzeni mogli się pochwalić pierdzeniem w prawy fotel. Były to też czasy gdy dużo osób latało z aparatami i focilo wszystko co w ogóle ruszyło z miejsca. Zastanawiam się, ilu z naszych potomków obierze ten sam kierunek, czy pojawia się na tym forum takie Nicki jak np OciuJunior, TwoStepsFromHellGirls czy Bauer-Syn. Jak WagaCiezka to zniesie. Ot taka refleksja...