Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:

Ja wczoraj z elektrowni Jaworzno wyjechałem załadowany 7:20 a w Częstochowie byłem 13:30
Te super turbo eko opony nadają się do przykrywania folii od kiszonki na wsi

Ja mam 13R na ciągnącej, budowlany bieżnik i nówki opony więc mi akurat dużo to wczoraj pomogło. Swoją drogą opony marki Black Lion, chińszcyzna, ale sprawują się bardzo dobrze.

Ja mam założone nowe Roadx made in vietnam i kurde nawet że się to trzyma. A wczoraj ruszałem rano z Brzezimierza do Krakowa załadowany na środku krążek 18 ton i za nim jeszcze 8 palet 5 ton i nawet się jechało.

Stosunkowo miękka guma i bieżnik w kostkę to musi się odpychać. Wady chińskich opon to raczej latem wychodzą.

W jednym gruzie mamy typowe autostradówki Conti HD3 EcoPlus, które wszystko na to wskazuje wykręcą jakieś kosmiczne przebiegi w dodatku z niższym spalaniem od reszty już na mokrym nie mają żadnej reakcji
Kierowca narzekał to mu nacieliśmy takie rezerwowe Micheliny Multiway i do wiosny będzie je katować, bo mu takie pasują.

Taki kompromis jak dla mnie to GY K-Max i Dunlop sp446 (pierwsza robi przebiegi, druga to tak średnio), jak ktoś zna jeszcze jakiś długodystansowy model z akceptowalną trakcją to chętnie się dowiem.

Cytuj:

Niby tak, ale żeby na S- ce czy na autostradzie to się stało gdzie raczej jedzie się na wprost to chyba musi być jakaś awaria sterowania tymi kołami.

A może zwyczajnie wpadł w poślizg i bokiem w barierki i tyle wystarczy czy to wózek czy coś na dyszlu.

Cytuj:

Stosunkowo miękka guma i bieżnik w kostkę to musi się odpychać. Wady chińskich opon to raczej latem wychodzą.

W jednym gruzie mamy typowe autostradówki Conti HD3 EcoPlus, które wszystko na to wskazuje wykręcą jakieś kosmiczne przebiegi w dodatku z niższym spalaniem od reszty już na mokrym nie mają żadnej reakcji
Kierowca narzekał to mu nacieliśmy takie rezerwowe Micheliny Multiway i do wiosny będzie je katować, bo mu takie pasują.

Taki kompromis jak dla mnie to GY K-Max i Dunlop sp446 (pierwsza robi przebiegi, druga to tak średnio), jak ktoś zna jeszcze jakiś długodystansowy model z akceptowalną trakcją to chętnie się dowiem.

Ja mam teraz Xline Energy od Michała i stałem kilka razy wczoraj pod górę, tyle że barki się już połączyły i na napędzie przy fulu miałem tylko 10 ton.... No takie połączenie nie daje rady, zato na mokrym można wciskać prawie podłogę i na pusto nawet trakcja nie miga w przeciwieństwie do 446.....

Na Xline bez naciętych barków 24 tony walcówki z Mittala w Hamburgu i nie mogłem po śniegu wygrzebać się na wisielca a na ciągnącej 12 ton.

Cytuj:

Taki kompromis jak dla mnie to GY K-Max i Dunlop sp446 (pierwsza robi przebiegi, druga to tak średnio), jak ktoś zna jeszcze jakiś długodystansowy model z akceptowalną trakcją to chętnie się dowiem.

Również nie widzę na tę chwilę lepszych opon jak GY K-Max, szczególnie w kwestii ekonomii. Na tych wszystkich miękkich kostkach produkcji p.r.c, wietnamskich, koreańskich itp. spalenie wychodzi większe od 0,5 do nawet 1,5l na 100km/h oraz potrzeba 2 komplety opon żeby wytrzymały ten sam przebieg. Wystarczy tylko policzyć jaka to jest kwota przy przebiegu 450 tys. km i cenie ON 6,5zł/l. (dla leniwców jest to kwota odpowiadająca 3 miesięcznemu wynagrodzeniu kierowcy międzynarodowego).

Cytuj:

Cytuj:

Niby tak, ale żeby na S- ce czy na autostradzie to się stało gdzie raczej jedzie się na wprost to chyba musi być jakaś awaria sterowania tymi kołami.

A może zwyczajnie wpadł w poślizg i bokiem w barierki i tyle wystarczy czy to wózek czy coś na dyszlu.

W tym przypadku spod Opola tak, ale ten który widziałem na S8 to było w lecie, przy suchej pogodzie.

Może kogoś zainteresuje



https://www.pracuj.pl/praca/asystent-as ... ta,9620401

Mnie to najbardziej zainteresowało wymaganie "umiejętność pracy w zespole"

Co oni nie czytają tych bzdur przed wysłaniem?

Oferta kusząca, otwieram piwo i pisze cofałkę.
A po roku jak mnie wkurzy to przejdę do Raptusa!

przecież napisali o "ciekawych treściach" - czego wymagasz.

Złożyłem już CV. Teraz czekam na casting w Warszawie.

Panie Damianie proszę usiąść na tej czarnej sofie i się rozgościć. Mareczek już idzie Pana przesłuchać.

Póki co to stoję w Maxstalu w Krakowie i czekam na załadunek blachy. I powiem szczerze, że naprawdę widać, że pracę tutaj chłopaki szanują.

Stoisz na drodze, czy już w środku...
Dobre zawodniki tam pracują

WZAJEMNE PANOWIE

Cytuj:

Stoisz na drodze, czy już w środku...
Dobre zawodniki tam pracują

Ogólnie 7h przed bramą i 2h na hali. Na tych stalowniach i hutach na tym naszym polskim zagłębiu, to burdel był, jest i chyba będzie... Widząc podejście do pracy to marne szanse by się coś poprawiło.

Cytuj:

WZAJEMNE PANOWIE

DZIĘKI ANDRZEJU i też wesołych.

Cytuj:

Ogólnie 7h przed bramą i 2h na hali. Na tych stalowniach i hutach na tym naszym polskim zagłębiu, to burdel był, jest i chyba będzie... Widząc podejście do pracy to marne szanse by się coś poprawiło.

Sami na ten burdel pozwalamy - jakbyś miał płacone za każdą rozpoczętą godzinę oczekiwania chociaż 200zł - byłbyś załadowany nim firanę byś zsunął ...
Podobna patologia teraz przy węglu i nie wiem jak teraz ale było też zawsze tak w portach - statek i jego postój to ogromne pieniądze - więc lepiej niech 500 wanien stoi w porcie i czeka na rozładunek/przeładunek bo durny przewoźnik nic nie kosztuje jak sobie z niego zrobią mobilny magazyn. Czemu w D maja zapis, że 2h jest dopuszczalne, czemu każda spedycja w D ma płacone 100% za fracht jeśli do załadunku nie dojdzie z przyczyn zamawiającego. Niby mamy te jakieś śmieszne związki transportowe, ale w krajowym grajdole nic nie robią.

Wesołych i Zdrowych

U nas już też firmy płacą kary za postoje. Byłem z glikolem w Jaśle, laska w biurze kazała podstawiać się na rozł, mówię jej, że majster kazał stanąć z boku i czekać bo mają robotę. Ona od razu tel do majstra, że mam być rozł w maks 3h bo zapłacą karę. Uwijali się aby zdąrzyć bo rozł do mauzerów, a nie mieli nic naszykowane. Wyrobili sie w 3h. Jak się chce to się da