Cytuj:
P.s. Może i jazda cysterną różni się od plandeki, ale Adry to wielu ludzi ma, zrobi sobie tylko nalewaki i do roboty.
Pozatym to nie prom kosmiczny, żeby nie ogarnąć.
Choć jak firma musi się ubezpieczać od głupoty kierowcy który mimo procedur itp. robi mixa, no sory, mój rozum tego nie ogarnia.
Jakoś do swojej osobówki to jeden z drugim umie wlać prawidłowego paliwa...
Nikt nie mówi, że to skomplikowane jak prom kosmiczny. Wręcz przeciwnie, nowe beczki typowo pod stacje robią coraz bardziej proste.
Ja wiem panie Kierowniku, że Tobie w życiu pomyłki się nie zdarzają ale zdarzają się innym np zdarza się załadować nie tą lub nie te palety i je zawieźć albo paczki albo cokolwiek innego. Sęk tylko w tym, że pomijając koszty można to odkręcić i przywieź nazad albo wyprostować z klientem. Niby proste sprawy a jednak potrafią się ludzie mylić, nie? Tu tak samo, problem tylko taki, że to proces nieodwracalny bo cieczy nieodmieszasz. I o ile wywiezienie zmieszanego paliwa i przywiezienie nowego to nie jest wielki koszt. O tyle to co powstaje w wyniku zmieszania ON z PB jest bezużyteczne, nie da się tego rozdzielić i trzeba to zutylizowac, a firmy które się tym zajmują kasuja sporo bo to wąska specjalizacja dosyć. I po to to ubezpieczenie, plus jeszcze na pokrycie napraw aut które zaatakuja. I stosunkowo rzadko się zdarza. W zeszłym roku na prawie 11 tys rozładunkow było tylo jedno zmieszanie u nas. Dwa lata temu na blisko 10 tysięcy było zmieszan 12 także chyba wynik nie jest zły...