PZU nie na darmo się chwali, że przynosi rekordowe zyski...
Naczepa oni, sąsiady oni.
Napisaliśmy odwołanie.
Nasze towarzystwo też odpalone, niech się dojeżdżają.
Ustawa z której nas weryfikują powstała w 1964 roku
Babka co nas prowadziła o wiadukt, sama powiedziała że każde inne towarzystwo wypłaciło by odszkodowanie, tylko nie oni.
Byłem z radą u nas w mieście u gościa, który siedzi w ubezpieczeniach od kad pamiętam, pierwsze auto u niego robiłem, to już facet dobrze prosperował.
W tamtym roku przegrał z nimi 2 sprawy.
Sam mówi, że nie ma mocnych na nich.
Coś czuję że wybule tą kasę.
A takie fajne fele na Śląsku wiszą do golfa... Którego jak dobrze pójdzie będę zmuszony sprzedać
Ktoś chętny
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.