Od uszkodzeń towaru jest ubezpieczenie.
Tam jakiś nawiedzony typ musi robić.
Twierdził , że jak załaduję tą blachę na ośki to przy hamowaniu ona poleci do przodu. Tłumaczę debilowi , że ona waży 14 t. i nie mogę jej przecież załadować przy samej ścianie.Postraszyli spedycję , że obciążą pełnym frachtem , bo mamy inny terminowy towar już załadowany na naczepie i w końcu się okazało , że jednak można to ładować
Najlepsze było to , że wcześniej byłem na hali i suwnicowy mi pokazywał tą blachę.Potem jednak kazali to ładować na innej hali , więc koleś musiał to suwnicą wyciągnąć , a drugi koleś mi to przywiózł widlakiem na inną halę i ładował bokiem