Rejestracja:12 mar 2009, 20:52 Posty: 1351
Lokalizacja: BIA
Cytuj:
Do mnie kiedyś zadzwoniło jakieś młode dziewczę z pewnej spedycji o 5 rano żeby mnie... obudzić (żebym zdążył się na pewno załadować). Spedytorka młodej tak przykazała
Do mnie zadzwoniła,opisana wyżej baba o 19 z pytaniem czy na pewno będę ruszał o 1 w nocy żeby zdążyć na rozładunek. Powiedziałem,że nie będę. Po czy w jej głosie było słychać taka ulgę. "O to już pan dojechał na miejsce w sobotę?" Żałuję,że nie widziałem jej miny jak powiedziałem,że nie będę ruszał,bo mnie obudziła i nie wyśpię się do 1 w nocy
Bana zrobiłem w tel.na nią i mam spokój
_________________ Uśmiech Paryża 420dci, Ferrari Stralis 450, Robur MP2 1841, JelczNL 106 460, Kania R 450, Kania NG R 450, Iveco Stralis MY16 480 ...
Dlatego się nigdy nie daje spedycji nr kierowcy tylko swój. Żeby uniknąć właśnie budzenia na pauzie czy jak się spotkałem z przypadkiem "pan tam załaduje tone więcej, tylko nic nie mówi szefowi, na rozł 50 zł podrzuce".
Jak wyżej, a że każdy ściemnia to chcą tel do kierowcy. Tylko spedytor powinien poinformować kiedy kierowca ma pauzę i żeby nie dzwonić, lub dać nr kierowcy do spedytora i niech kierowca informuje. Ja zawsze informują po załadunku, kiedy będę na rozładunku z widełkami +/- 2h. I po rozładunku. Nikt mnie nigdy nie obudził.
P.S Jak z robotą na zachodzie i w PL? Tak sobie już stoję kilka dni i nie mogę znaleźć wylotu po jakiś godnych pieniądzach, a że z żoną dobrze, to nie mam motywacji
Uważasz, że +/-2h jest ok?
Cześć odbiorców wymaga przyjazdu w widełkach 15min od ustalonej godziny
To chyba na linii, albo w debilnych firmach. I tak uważam że na trasie 700-1200km to jest ok, bo może się zdarzyć korek, wypadek, złapanie kapcia. Ja zawsze tak informuję, po załadunku popołudniowym, że np. rozładuję nastęnego dnia w okolicach 9-11
Rejestracja:14 mar 2005, 15:22 Posty: 7205
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA
I tak w dupie mają twoją godzinę na którą miałeś przyjechać, bo przecież produkcja stanie itp.
Przyjechałeś to stój i czekaj aż cię łaskawie rozładujemy
Od kilku dobrych lat wożę głównie automotive. W fabrykach dla ktorych wozilem czesci, i ktore wymagają terminowych dostaw (mowie na przykladzie MB, Audi, Opel-Vauxhall, MAN) naprawdę bardzo rzadko zdarzało mi sie stać pomimo awizacji. Co innego u kooperantów, ale wśród nich malo kto stosuje precyzyjne planowanie dostaw czy odbiorów.
Rejestracja:14 mar 2005, 15:22 Posty: 7205
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA
Mi się zdarzyło i to nie raz np w LG czy Michelin.
Po drodze wydzwaniają kilka razy kiedy Pan będzie bo produkcja stanie. Za jeżdżasz na firmę i stoisz 6-8 godzin aż ktoś rozładuje, a miała taśma stanąć bo brakuje części do produkcji.
Jeździłem dla Ikei kiedyś, 50 euro za każdą minute spóźnienia.... Takze 10 minut korka i trza im towar za darmo zawieźć 500 kilometrów....
Chore, już tam nie jeżdżę szkoda nerwów...
Prawdopodobnie był to wymysł FM....
Ikea wymaga 95% terminowości na zał/rozł, potem proporcjonalnie stawkę uwalają.
Do 15 minut nie ma problemu (czas na rejestracje), jak się spóźnisz więcej, to w zależności od chęci, albo zdejmą, albo za 3 dni jak slotów nie ma. Jaki efekt by nie był, na koniec miesiąca przychodzą słupki i przewoźnik jest rozliczany. Mi się kiedyś 97% udało wykręcić
Rejestracja:07 sie 2011, 22:06 Posty: 1775
Samochód: XF 105.460
Lokalizacja: STA
Takiej lajtowej roboty, jak pod Walterem to nie ma nigdzie... kiedyś miałem awizację na 04:00, podstawiam się, ale ktoś zapomniał podać nry DO i czekamy do 08:00. Czasami to jest na prawdę wkurzające..., a dodzwoń się jak roboty dla ciebie nie mają...
Za to ja przyjechałem dziś o 13:30 na rozładunek , który miał być do 18.Jak się okazało dziś pracowali do 12 i w poniedziałek o 8 mogę znów podejść.
Dla mnie takie coś to czyste sqrwysyństwo.Dobrze ,że można stać na tej firmie , jest prysznic i market w pobliżu.
Gdybym spotkał tego kłamczucha spedycyjnego to bym splunął mu w twarz
Najważniejsze, to rzetelna informacja, a nie wymysł spedytora, czy innego asa, że już czekają itp. , a koniec końców firma zamknięta.
Z drugiej strony, teraz wiedzą, że jesteś pod firmą i się w poniedziałek nie spóźnisz
To taki tok myślenia zapewne.
Ja dziś zrzuciłem towar i zaladowałem rury metalowe w niemieckiej hucie.
Wszystko poszło sprawnie i w całkiem przyjemnej atmosferze.
Użytkownicy przeglądający to forum: radek123, Redline i 33 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę