Cytuj:
Dzięki za pomoc. Winietę kupiłem na pierwszej pompie za granicą, bodajże na EuroOil. W Czechach jestem pierwszy raz, kultura jazdy w porównaniu z Polską to niebo a ziemia. Większość jeździ zgodnie z ograniczeniem prędkości, żaden kretyn nie mrugał długimi, żeby zjechać na prawy pas, dla mnie bajka.
Dołączę do grona zszokowanych kolegów.
Chamstwo chamstwo i jeszcze raz chamstwo. Podobnie zresztą jak na Słowacji. Jeszcze bardziej zawistny naród jak Polacy... Kultura jazdy? To tam jest jakakolwiek kultura? Nigdy nie doświadczyłem. Za to chamstwa kilkanaście razy.
Bo jazdy zgodnie z przepisami kulturą nie nazywam. A co do mrygania hmm... Na mnie w PL może z 10 razy mrygali przez całe życie, ale jak jadę osobówką, to nie wyprzedzam jak mameła 120km/h jak na prawym pasie ktoś jedzie 100, tylko cisnę, żeby ewentualnie tych za sobą nie spowalniać. A ciężarówką po prostu się nie wpier... jak widzę, że ktoś szybko jedzie.
Zawsze mi się przypomina, jak moja obecna żona zanim mnie poznała płakała, bo tiry na nią trąbio i długimi mrygajo. Jak jej uświadomiłem dlaczego to zrozumiała i już na nią nie trąbią
Także, do przemyślenia, jeśli na Ciebie trąbią i mrygają to zmień styl jazdy