Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Znam z osiedla tego debila
Ziobro zdziwienia.

Wracając do tematu naczep:

Wielton w mojej okolicy wszyscy wyleczyli się z zakupu Polskich przyczep/naczep po tym jak producent nie uznawał gwarancji na nic. Najgorsze jest to że fabryka ma chyba jakieś problemy z spawaniem i spoiny na ich produktach zwyczajnie pękają. Znajomy wraz z innymi klientami po odrzuceniu reklamacji, szykują pozew zbiorowy, co z tego wyniknie zobaczymy.

Schwarzmuller przed końcem 2022 przyciągnęliśmy 20 szt. nowych naczep typu mega i w przypadku tego zakupu zadecydowała cena, w momencie składania zamówienia to była najlepsza oferta cenowa (szczegółowych cyfr mój szef nie udostępnił). Handlowcy przedstawiają te naczepy jako bardzo mocne przeznaczone do ciężkiej pracy, takie heavy duty. W realiach to konstrukcja może jest trochę lepsza jak w Kogel ale przy Krone to jednak zabawka. Na minus jakość wykonania, trochę słabo jak w nowej naczepie drzwi się nie chcą płynnie zamykać.

Krone w megach moim zdaniem jedne z lepszych elektryka na produktach Hella, znacznie trwalsza niż Asprock. Wszystkie mechanizmy dość długo dobrze pracują, ale strasznie korodują, zwłaszcza naczepy przed 2016r. Konstrukcja najcięższa ale i najmocniejsza, jednak firma też miała wpadki znajomy odbierał 2022r i naczepa wyszła im strasznie krzywa, kładąc 2 metrową poziomice na podłogę w okolicach tylnych drzwi było widać znaczne odkształcenia.

Kogel moim zdaniem te naczepy w niczym nie są najlepsze ale to uczciwy produkt, bardzo powtarzalna produkcja, czego o innych producentach powiedzieć nie można. Ogólnie polecam.

W kwestii wyboru osi to u nas od jakiegoś czasu jest to temat pomijany i bierze się co jest na stanie albo co prędzej wyprodukują, przy czym naczepę mege trzeba wiedzieć kiedy sprzedać. Jak sprzedawaliśmy naczepy to wszyscy poszukiwali SAF, ponieważ BPW miało mieć problem z zaciskami co i jak dokładnie to nie wiem tyle mówili kupujący. Temat osi na pewno warto poważnie przemyśleć w droższych konfiguracjach niż firanka. U nas przy przepinkach naczep i różnych kierowcach czasami sprzedawaliśmy nawet 5 letnie naczepy, bo jak by policzyć hamulce, opony, firanki, jakieś delikatne malowanie to zwyczajnie lepiej wybrać nowy sprzęt.

U nas w firmie, jeżeli chodzi o Schmitz była jedna nieprzyjemna sytuacja z gwarancją. Chłopaki założyli kierowcy zwyczajną bańke na wodę, przykręcaną do ramy, umieszczona na samym tyle naczepy. Po pewnym czasie, zarwała się na środku podłoga w naczepie. Pojechali z tym na gwarancję, Ci nie uznali, bo stwierdzili, że to przez źle założoną bańke, ponieważ nie mają faktury z montażu z autoryzowanego serwisu.

Etoll.. kierowcy GPS wyłączył się uj wie dlaczego i nie policzyło mu kawałka A1 i teraz pytanie wyjaśniać to jakoś czy olać temat?

Cytuj:

Etoll.. kierowcy GPS wyłączył się uj wie dlaczego i nie policzyło mu kawałka A1 i teraz pytanie wyjaśniać to jakoś czy olać temat?

Możesz chyba uzupełnić ręcznie dane przejazdu ale prawdę mówiąc jeszcze nie słyszałem żeby ktoś poniósł jakieś konsekwencje jeśli nie został zatrzymany do kontroli.

Też myślę, że dla świętego spokoju lepiej zapłacić ręcznie. U nas kilka miesięcy temu wyjęli w Piotrkowie kierowcę, bo też akurat mu nie odczytało kawałka na A1. Przy okazji doszli, że parę miesięcy temu podobna sytuacja była pod Wrześnią na DK92. Ogólnie to mieli wszczynać postępowanie, a już minęło kilka miesięcy i nic na firmę nie przyszło. Więc nie wiem czy to zależy na kogo się trafi czy o co tu chodzi

Na stronie opłacić można niby tylko na bieżąco i do przodu a nie wstecz, ale chyba właśnie tak się zrobi. Opłaci się i w razie czego będzie ze jednak zapłacone.

Zadzwońcie na jakieś biuro obsługi czy cos... Raczej będą jaja z opłaceniem po czasie.
Daj znać jaki finał sytuacji.

I biuro obsługi powie: „PANIE A SKONT MY MAMY WIEDZIEĆ, MY SIĘ TYM NIE ZAJMUJEMY”. Taką odpowiedz uzyskał mój szef, gdy podobny problem był u mnie. Z tym, że w moim przypadku okres bez opłat był od grudnia 2021 do lipca 2022r.

Również nie wiem jakim cudem ale wysunęła mi się wsuwka na plusie (swoją drogą jakiś debil wymyślił te u-kształtne końcówki na akumulatory), ale na tyle na ile pozwoliła bateria na tyle pobierało opłat. Szef nie otrzymał, żadnego powiadomienia o tym, że urządzenie nie ma zasilania, a bateria się rozładowała. Mało tego.
W czasie kiedy jeździłem bez pobierania opłat, wielokrotnie mijałem oddelegowane służby, które kontrolowały etolla, i żadna z nich mnie nie ściągnęła.

Jako, że nikt nie kwapił się pomóc, lub doradzić to chyba szef zaprzestał próby wyjaśnienia całej sytuacji. Czy później ponowił próbę, nie wiem. Jednakże wychodziłoby na to, że przez 7 miesięcy, samochód jeździł sobie bez opłat, i absolutnie nikt się tym nie zainteresował, ani nie zwrócił uwagi. Taki to system mamy.

Jak by kogoś interesowało to jest akcja serwisowa na zaciski BPW montowane w osiach TS2 W latach 19-21. Trzeba skontrolować czy jest rdza przy śrubie regulatora. Jeśli zacisk jest czysty to należy się nowy komplet uszczelnień zacisku.

W sumie nic nie zdzialalismy z tym etollem. Na infolinii, że do 15 min powinnien się kierowca zatrzymać i czekać na "naprawę" usterki o której nie wiedział. Ewentualnie wtedy opłacić na bieżąco na stronie dana trasę. A tak to nic nie da się zrobić. Do 9 m-cy może przyjść pismo o uiszczenie opłaty. Może ale nie musi

Ja jeździłem od lutego do października chyba z niedziałającym urządzeniem, bo tyle czasu szef walczył z Routexem, aż w końcu wymienili urządzenie na nowe. Wiele po kraju nie jeździłem, czasem jakieś loty na Łódź czy Warszawę. Do tej pory nic nie przyszło, chociaż chyba od maja na swojej trasie miałem bramkę kontrolna na S1 koło Żywca.

Bauer to ciekawe ja dostaje SMS po odłączeniu zasilania po 2-3 minutach ,jak zostawiłem w upały lodówkę na 5 dni włączoną auto stało , to dostałem SMS że napięcie zasilania spadło poniżej 24 V .Co prawda dostaję fakturę na 30 groszy za SMS ale niech tam.

Najlepsze w tym wszystkim jest to że mieliśmy całkiem niezły system pod nazwą Viatoll. Tam chociaż człowiek wiedział czy ma środki na koncie i czy urządzenie działa po przejechaniu pod bramownicą. Ale jak to w naszym kraju nad Wisłą jest normą, jak coś jest i działa to trzeba wziąść i spierniczyć

Ja mam etoll w box DKV. I to fajna opcja, bo tam widzę, czy opaty działają czy nie.

U nas też przychodzi SMS po odłączeniu zasilania. Tylko urządzenie powinno działać do 3 godzin na swojej baterii. Tutaj ewidentnie wina albo dostawcy GPS albo urządzenia. Bo auto jak jeździło tak jeździ i nic się nie dzieje. Tym bardziej, że nikt przy tym nie grzebie bo i po co

Cytuj:

Najlepsze w tym wszystkim jest to że mieliśmy całkiem niezły system pod nazwą Viatoll. Tam chociaż człowiek wiedział czy ma środki na koncie i czy urządzenie działa po przejechaniu pod bramownicą. Ale jak to w naszym kraju nad Wisłą jest normą, jak coś jest i działa to trzeba wziąść i spierniczyć

Kluczowa kwestia. Trudność w dodaniu kolejnych platnych dróg. Konieczność stawiania bramownic, problemy z prądem do tychże.
Teraz to wystarczy poklikać w komputerach i cyk nowa droga płatna.

W czasie kiedy były podejmowane decyzję o sposobie pobierania opłat, I typie systemu, już wtedy można było podpatrzeć jak to jest w innych krajach, już wtedy bramownice to była przestarzała technologia.
Mimo to nasze głąby z rządu, wymyślili bramownice. Montaż i uruchomienie tego systemu kosztowało z kosmosu pieniądze (to nie tylko bramownice, ale i przyłącze prądowe, komunikacja, system, pracownicy, biura).
Od samego początku działał mocno średnio.
I jakiś rok lub 2, po tym jak w końcu zacząl na siebie zarabiać, zapada decyzja o zmianie na system oparty na gps.

No dajcie spokój, brak pomyślunku, burdel, lub celowe działanie na szkodę państwa. Ehh Polska...

Popatrz że czego obecni magicy się nie dotkną to wszystko zamienia się w pył. Patrzą tylko ile można kasy wyrwać na rympał.

to to wszystko uj, HITEM HITÓW jest kurcze brak normalnego "państwowego" urządzenia do zakupu, jak w Słowacji czy innych Czechach, kupujesz/wynajmujesz za kaucję "box" pod zapalniczkę, ładujesz i jedziesz. I świeci Ci przynajmniej cokolwiek i wiesz działa nie działa. A u nas co, a jajco, jak sobie nie kupisz u jasia kowalskiego z pipidołów malych urządzenia za xxx, co miesiąc abonament za xx, albo aplikacji, a w sumie i tak nie masz pewności czy działą