Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 29 lis 2008, 17:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Witam

Chodzi mi ostatnio po głowie osobówkowo-cięzarówkowy dylemat.
Od czasu do czasu można zauważyć kierowców, którzy stosują omawianą przeze mnie technikę w korkach. Troche na ten temat szukałem info, ale za wiele nie znalazłem.

O co chodzi?
Chodzi o technike poruszania sie w długich korkach.

Jak wiadomo ciągłe ruszanie i jazda na jedynce to to, co nas tak kosi po kieszeni. Jednak czasami stosuję właśnie metodę ruszania z samego półsprzęgła, bez dotykania gazu, potem nadal nie ruszając gazu puscić sprzegło i auto sie toczy na jedynce na samej dawce dla wolnych obrotów, wiec de facto utrzymuje wolne obroty a dawka paliwa jest zbliżona do pracy na luzie.

Jeżdże dieslem więc może dlatego udaje sie to robić komfortowo bez żadnego buczenia, można spokojnie jechac tak na czwórce (to glupota ale posluzylo mi to do testów ;-) )

Ostatnio jechałem w kórku na drodze dosyć pofładowanej i auto z powodzeniem jechało pod górę na dwójce bez dotykania gazu....

Jednak obserwując w korkach kierowców samochodów cięzarowych, gdzie moment obrotowy jest na tyle spory iż bez problemu możnaby to stosowac daje się zaobserwowac, ze ogrom kierowców rusza dosyć żwawo, po to tylko żeby za 5 metrów zahamowac.

I tu sie pojawia moje pytanie czy ma to jakieś uzasadnienie mechaniczne?


Jak wiadomo jazda na zbyt niskich obrotach to przeciązanie, z drugiej strony objawem przeciązania jest z reguły buczenie, a dzieje sie to wtedy jak chcemy wycisnąc moc z silnika, który pracuje na zbyt niskich obrotach.

Jednak silnik na wolnych obrotach nie buczy u mnie ani na jedynce ani na dwójce, nie zamula i auto utrzymuje idealnie stalą prędkośc, na jedynce jest to dokładnie 8 kmh

Jednak niepokoi mnie troche to, ze jakby nie było na wał działają dośc duze obciązenia prawda?

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Po mojemu wał pracuje z bardzo małą prędkością obrotową mimo to musi wytwarzac nie mały moment obrotowy.


Teraz jak to sie ma w odniesieniu do samochodów cięzarowych?


Dla mnie jedną z niepodważalnych zalet takiej jazdy w korku jest spokój.
Jak człowiek co chwile nie musi gazować i widzieć przed oczami uciekajacych dolarów to jest spokojniejszy ;-)
Zamiast ruszac podjezdzac stawac ruszac podjezdzac stawac jedzie sie często cały czas, auto jedzie wlaściwie samo i nie trzeba sie niczym denerwowac... w miedzyczasie sie kogoś wpuści, zamiast blokowac skrzyżowanie tak jak inni wiec ja jestem na tak ;-)

Z drugiej strony stosuję tą technikę z umiarem, bo patrząc w lusterko wsteczne nie każdy jest zadowolony z takiej jazdy za mną bo najwyraźniej techniki tej nie stosuje ;-)

Prosiłbym o rozwiazanie problemu od strony technicznej, bo co ciekawe jedyne buczenie jak sie u mnie pojawia to przy ruszaniu na samym półsprzęgle, po puszczeniu nic nie buczy.... no ale w sumie latwo to wytlumaczyc bo najtrudniej jest uzyskać przyspieszenie ;-) czyli ruszyć.


p.s co sądzicie o gaszeniu silnika w mega długim korku, kiedy mamy przed sobą 2 kilometry z górki? jak dla mnie nie ma zadnych przeciwskazan poza swiatlami.... mijania gasną, co na to przepisy? Jakby nie było jazda nawet 5 kmh to jazda.....

To już takie pytanie stricte osobówkowe bo do cięzarowych nie ma zastosowania ;-)
Pomijam kwestie również ograniczonych hamulców w osobówkach po pewnym czasie, ale mozna to wyczuć...

Prosiłbym o nie ataktowanie typu "jak nie stac na paliwo to nie jeździj" ;-)
Wiadomo.. grunt to nie przesadzać i nie rozliczać każdego kieliszka paliwa, z drugiej strony stanie pól godziny w korku gdy jest z górki, na zapalonym silniku jest troche bezsensowne i nie chodzi tylko o paliwo bo sama długotrwała praca silnika na luzie z punktu widzenia mechanicznego tez najszcżęsliwsza nie jest


Post Wysłano: 29 lis 2008, 18:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

ucząc jeździć pokazywałem 3 typy ruszania:
1. przy manewrowaniu bez gazy w sposób opisany przez Marix-a z uwzględnieniem pochyłości, bo czasem trzeba dodać troszeczkę gazu.
ruszanie to ma pozwolić nam na lepszą oceną sytuacji i dać więcej czasu na kręcenie kierownicą.
2. ruszanie "normalne", dodajemy gazu tak aby na obrotomierzu pokazało się 2000 obr/min (w samochodach z silnikiem o zapłonie iskrowym więcej - zależnie od mocy i momentu obrotowego silnika). następnie puszczamy sprzęgło tak aby obroty nam nie spadły i po zasprzęgleniu się zespołu napędowego przyspieszamy.
3. ruszanie we wzmożonym ruchu, wtedy gdy trzeba "wskoczyć" gdzieś między jadące auta. dodajemy gazu jak wyżej z tym, że w momencie puszczania sprzęgła, w trakcie zesprzęglania obroty powinny rosnąć.

natomiast jazda pojazdem osobowym nieobciążonym z silnikiem wysokoprężnym z prędkością obrotową silnika 1000 obr/min po płaskim nie jest żadnym przeciążeniem silnika.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 29 lis 2008, 18:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lip 2008, 20:23
Posty: 98
Samochód: na sprzedaż
Lokalizacja: Inwałd/Wadowice

Temat rzeka. Tak jak jazda na luzie, jedni powiedzą że można, inni że wskazane, jeszcze inni że inaczej się nie da, a kolejni, że kategorycznie nie lub zapytają: "Jak (ew. Czy) to w ogóle jest możliwe"

_________________
Są przed nami, za nami i wokoło nas...TERAZ NAM NIE UCIEKNĄ!

B - 17.12.2010r

A jak będą chcieli iść do muzeum lotnictwa, to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa, kur*a jego mać!


Post Wysłano: 29 lis 2008, 18:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Temat rzeka. Tak jak jazda na luzie...
chyba złe porównanie. jazda bez gazu:
- w niczym nie szkodzi silnikowi,
- nie obniża bezpieczeństwa,
- nie powoduje zwiększonego zużycia paliwa.

a jazda na luzie powoduje obniżenie bezpieczeństwa i zwiększa zużycie paliwa. poza tym w pojazdach ciężarowych gdzie smarowanie skrzyni biegów jest wymuszone prowadzi do uszkodzenia skrzyni w szybkim tempie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 29 lis 2008, 18:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lip 2008, 20:23
Posty: 98
Samochód: na sprzedaż
Lokalizacja: Inwałd/Wadowice

Żeczywiście może trochę nie trafiłem z tym luzem :oops: Ale jednak niektórzy twierdzą że taka jazda szkodzi silnikowi, i zwiększa zużycie paliwa. Kwestia sporna :wink:

_________________
Są przed nami, za nami i wokoło nas...TERAZ NAM NIE UCIEKNĄ!

B - 17.12.2010r

A jak będą chcieli iść do muzeum lotnictwa, to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa, kur*a jego mać!


Post Wysłano: 29 lis 2008, 18:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Żeczywiście może trochę nie trafiłem z tym luzem :oops: Ale jednak niektórzy twierdzą że taka jazda szkodzi silnikowi, i zwiększa zużycie paliwa. Kwestia sporna :wink:
nie trafiłeś nie tylko z tym luzem, kwestia sporna jest dla niedouczonych ale i z Ż.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 30 lis 2008, 11:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Dotykasz tematyki jazdy na luzie w świetle porównania ekonomiczności tej techniki z hamowaniem silnikiem.

Nie chce sie wypowiadac na ten temat, jest dużo materiałow o tym w internecie w każdym razie powszechnie wiadomo, ze w większości sprawnych starszych i nowych pojazdów hamowanie silnikiem jest ekonomiczniejsze niż jazda na luzie (o czym nie każdy wie), co nie zmienia faktu, ze w niektórych sytuacjach jazda na luzie pozwoli zaoszczedzic wiecej paliwa niż hamując silnikiem, bo wtedy auto wytraca prędkosć ale my nie o tym....


Cyryl dzięki za wyjaśnienia.
Czyli można spokojnie tak śmigać....

Nadal nie do konca wiem czemu kierowcy zestawów mają odmienne techniki jazdy w korkach, ale nie wiem jak sie rusza załadowanym 40tonowym zestawem ;-)


Post Wysłano: 30 lis 2008, 11:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

Ja podobnie busem i dafem robie w korkach. Poprostu z czystego lenistwa nie chce mi się co 5 sekund zmieniać biegu tylko po to, żeby zaraz zahamowac. W dafie to jest wymuszone, bo skrzynia zgrzyta, więc jak już to tylko połóweczkę na trójce zarzucam

_________________
NIE-POMPIARZ


Post Wysłano: 30 lis 2008, 13:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 sie 2008, 9:47
Posty: 117
GG: 0
Samochód: xt660
Lokalizacja: Cieszyn

Cytuj:
Jednak obserwując w korkach kierowców samochodów cięzarowych, gdzie moment obrotowy jest na tyle spory iż bez problemu możnaby to stosowac daje się zaobserwowac, ze ogrom kierowców rusza dosyć żwawo, po to tylko żeby za 5 metrów zahamowac.
Spróbuj ruszyc bez gazu 40 tonowym (czasem jeszcze cięższym) zestawem. Ciężko.
Cytuj:
natomiast jazda pojazdem osobowym nieobciążonym z silnikiem wysokoprężnym z prędkością obrotową silnika 1000 obr/min po płaskim nie jest żadnym przeciążeniem silnika.
Dokładnie, zgadzam się w 100%.

_________________
W wolnych chwilach poprowadzę po Cieszynie i okolicach.

Kanał 25 AM (27,240 MHz)

Wszytkiego dobrego!


Post Wysłano: 30 lis 2008, 13:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2008, 14:09
Posty: 144
GG: 7250824
Samochód: Mercedes 814D

Przy okazji. Posiadam dość wiekowy samochód, jeszcze z silnikiem gaźnikowym. I pytanie. Ekonomiczniejsze jest hamowanie silnikiem, czy dojeżdżanie np. do skrzyżowania na luzie?

_________________
Nie, nie mam 13 lat...


Post Wysłano: 30 lis 2008, 17:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Spróbuj ruszyc bez gazu 40 tonowym (czasem jeszcze cięższym) zestawem. Ciężko...
w obecnych pojazdach ciężarowych najpierw puszczasz sprzęgło potem dopiero dodajesz gazu. czy pojazd jest załadowany, czy pusty, czy stoi pod górkę, czy z górki, komputer sam dobierze odpowiednią dawkę paliwa.

w starszych pojazdach trzeba dodać gazu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 30 lis 2008, 17:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Przy okazji. Posiadam dość wiekowy samochód, jeszcze z silnikiem gaźnikowym. I pytanie. Ekonomiczniejsze jest hamowanie silnikiem, czy dojeżdżanie np. do skrzyżowania na luzie?
zależy jak wiekowy, bo w niektórych pojazdach gaźnikowych był taki zawór w gaźniku na elektromagnes, który po zdjęciu nogi z gazu odcinał paliwo.

był montowany w Ładach, Polonezach i czy w PF 125p nie wiem, w Maluchu na pewno nie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 30 lis 2008, 19:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2008, 14:09
Posty: 144
GG: 7250824
Samochód: Mercedes 814D

Cytuj:
Cytuj:
Przy okazji. Posiadam dość wiekowy samochód, jeszcze z silnikiem gaźnikowym. I pytanie. Ekonomiczniejsze jest hamowanie silnikiem, czy dojeżdżanie np. do skrzyżowania na luzie?
zależy jak wiekowy, bo w niektórych pojazdach gaźnikowych był taki zawór w gaźniku na elektromagnes, który po zdjęciu nogi z gazu odcinał paliwo.

był montowany w Ładach, Polonezach i czy w PF 125p nie wiem, w Maluchu na pewno nie.
Golf 2, rok 89

_________________
Nie, nie mam 13 lat...


Post Wysłano: 30 lis 2008, 20:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

nie potrafię Ci powiedzieć, ale wydaje mi się, że już powinien mieć taki zawór. druga sprawa czy ten zawór działa?
ale jeżeli jest OK to nie opłaca się jeździć na luzie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 30 lis 2008, 22:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Zaś w silnikach takich jak np mój (1.8 TD) dawke paliwa powinien zmniejszac niemal całkowicie regulator wolnych obrotów. No bo jeśli jest sprawny to silnik utrzymuje stałą prędkość obrotową na luzie, gdy ta dawka nie jest niezbędna do podtrzymania tych obrotów (czyli hamowanie silnikiem) to jest odcinana.

Tak to widze i wydaje mi się ze tak jest.

W silnikach z komputerem wszystko jest rozwiązywane stricte elektronicznie ;-)
Cytuj:
w obecnych pojazdach ciężarowych najpierw puszczasz sprzęgło potem dopiero dodajesz gazu. czy pojazd jest załadowany, czy pusty, czy stoi pod górkę, czy z górki, komputer sam dobierze odpowiednią dawkę paliwa.

w starszych pojazdach trzeba dodać gazu.

Czyli wniosek taki, ze w nowszych ciągnikach jest możliwe delikatne podjeżdżanie na półsprzegle z minimalną dawką gazu?

Czyli więc jak widze w korkach jak zestaw dośc żwawo i halaśliwie rusza i staje to raczej nie jest to najekonomiczniejszy kierowca? ;-)


Post Wysłano: 30 lis 2008, 22:09

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2008, 14:09
Posty: 144
GG: 7250824
Samochód: Mercedes 814D

Dzięki, konkretnie do mojego samochodu, to już poszukam sobie, niemniej dzięki wielkie, bo dotychczas nie miałem pojęcia o tym, że również w silnikach gaźnikowych hamowanie silnikiem ma sens :wink:
Pozdrawiam

_________________
Nie, nie mam 13 lat...


Post Wysłano: 01 gru 2008, 6:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Czyli więc jak widze w korkach jak zestaw dośc żwawo i halaśliwie rusza i staje to raczej nie jest to najekonomiczniejszy kierowca? ;-)
może inaczej.
w nowoczesnych silnikach z zapłonem iskrowym i z zapłonem samoistnym nie ma znaczenia jak ruszasz, czy delikatnie, czy ostro, byleś nie zerwał przyczepności kół.

straty paliwa w starych autach były wtedy gdy niespalone paliwo lub niespalone do końca wychodziło poprzez kolektor wydechowy.

we współczesnych pojazdach w kolektorze wydechowym masz sondę lambda, która "liczy" (poprzez rozpoznanie CO) niespalone cząstki i jeżeli takowe pokażą się impuls zostaje wysłany do procesora, a ten zmniejsza dawkę paliwa. także czy Ty dasz gaz do dechy, czy wciśniesz go delikatnie i tak silnik dostanie tyle paliwa ile potrzebuje.

ruszanie bez gazu we wspólczesnych ciągnikach siodłowych ma bardziej na celu przedłużenie żywotności sprzęgła.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 01 gru 2008, 9:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 paź 2006, 19:02
Posty: 1468
GG: 1

Cytuj:
Czyli więc jak widze w korkach jak zestaw dość żwawo i halaśliwie rusza i staje to raczej nie jest to najekonomiczniejszy kierowca?
Myślisz, że zawodowy kierowca myśli głównie o tym żeby jeździć ekonomicznie :?:A tak pozatym to nowsze ciężarówki to inteligentne bestie i same też sobie zadbają o to by było ekologicznie i ekonomicznie.
Co do jazdy na wolnych obrotach to myślę, że jeśli chodzi o ciężarówki to nadchodzi era automatów więc kierowca zaczyna mieć coraz mniejszy wpływ na swoje auto pod względem ekonomicznym.


Post Wysłano: 01 gru 2008, 11:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lut 2006, 19:03
Posty: 1152
GG: 13363123
Samochód: DAF
Lokalizacja: Żywiec

Cytuj:
Cytuj:
Przy okazji. Posiadam dość wiekowy samochód, jeszcze z silnikiem gaźnikowym. I pytanie. Ekonomiczniejsze jest hamowanie silnikiem, czy dojeżdżanie np. do skrzyżowania na luzie?
zależy jak wiekowy, bo w niektórych pojazdach gaźnikowych był taki zawór w gaźniku na elektromagnes, który po zdjęciu nogi z gazu odcinał paliwo.

był montowany w Ładach, Polonezach i czy w PF 125p nie wiem, w Maluchu na pewno nie.
Ten zawór na elektromaknes o którym piszesz był do docinania paliwa natychmiast po zgaszeniu silnika, zatykał obsadę dyszy wolnych obrotów. Do odcinania paliwa przy hamowaniu silnikiem służył mały siłownik podciśnieniowy, był w polonezach, ładach, skodach. Golf z 89r. podejrzewam że coś takiego też będzie miał. W nowoczesnych ciężarówkach ruszanie z miejsca bez gazy, załadowanym czy nie jest jedną z podstawowych zasad ekonomicznej jazdy, oszczędność tarcz sprzęgła jest też bardzo duża przy takim ruszaniu.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=JaABO0GSHvg

http://www.youtube.com/watch?v=eAfp3mZD ... ature=plcp


Post Wysłano: 01 gru 2008, 11:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6305
Lokalizacja: Wrocław

faktycznie masz rację, ostatni raz zaglądałem pod maskę tych pojazdów jakieś 15 lat temu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: