_________________ Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
_________________ STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.
Kania v12, dycha na rękę i codziennie w domu. Dodatkowo trzech z united do obsługi pojazdu.
A w tym czasie można kręcić filmy na jutube i robić fotki na insta.
_________________ Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
Rejestracja:05 paź 2006, 12:38 Posty: 3572
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN
Kupowac pasy z naszytymi metkami
Takiego pasa z luźnym i metkami to już dobre parę lat w ręku nie miałem, ale z tego co pamiętam to naciągałem matkę żeby przylegała do pasa i na jej końcu przyklejalem ją owijając w koło taśmą izolacyjną.
_________________ Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.
Co wy wiecie o życiu na krawędzi, Dafa z kangurem chcieli mi do Szwajcarii chcieli wysłać. Czułem się jak Kermit wysyłający Gonza Jelonkiem do Francji. Udało się odkręcić, ale pół nocy nie przespane
Kupowac pasy z naszytymi metkami
Takiego pasa z luźnym i metkami to już dobre parę lat w ręku nie miałem, ale z tego co pamiętam to naciągałem matkę żeby przylegała do pasa i na jej końcu przyklejalem ją owijając w koło taśmą izolacyjną.
Luźne to fakt - porażka, ale na klamrach mam naszyte, a i tak zdarte i nieczytelne. A klamry jednak żyją sporo dłużej niż same taśmy.
Problem może byłby rozwiązany, gdyby na te metki nałożono z miękkiego plastiku nakładkę i przyszyto.
A niby czasem, na załadunku się czepiają albo służby kontrolne. Ale jak, dla mnie to już szukanie na siłę pretekstu by się przyczepić. Wiadomo, że nikt zdroworozsądkowy nie będzie korzystał z pociętych pasów.
Ej cysterniak, wróć pirek...
Ale swożnia królewskiego nie ugięło
Czy się poddał biedny
_________________ STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.
Porażka roku. W poniedziałek czeka mnie rozładunek w Univeg Żabia (nie)Wola. Człowiek pierwszy raz w życiu pojedzie w trasę z chłodnią i takie atrakcje dostaje
Użytkownicy przeglądający to forum: LKV Tomek i 0 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę