Cytuj:
No co ważniejsze czyjś popsuty tir, czy czyjeś chore dziecko?
Rozumisz już?
Kieras to TY nie rozumisz jak to działa.
Stawiam dolary przeciw orzechom, że i Ty teoretycznie możesz uzbierać w publicznej zbiórce na nowego tira.
W takich zbiórkach nie jest ważne na co i kto zbiera pieniądze. Ważne jest
jak bardzo ta zbiórka jest medialna.
W momencie gdy Filip napisał o zbiórce na stronie było jakieś 2-3 tys. zł.
Dopiero lawina ruszyła jak temat zaczął "żreć" i inne media (tefałeny, wp, etc) sięgnęły po ten temat.
Do tego poszedł viral w mediach społecznościowych.
Wiele chorych dzieci nie może zebrać wymaganej kwoty (w sensie ich rodzice nie mogą), ale część zbiera w oka mgnieniu. Ci "szczęściarze" po prostu trafiają do szerszego grona osób za pomocą internetu/radia/telewizji.
Tak więc wierzę, że gdybyś zatrudnił kogoś łebskiego od PR i on by Ci sklecił ciekawą historię a potem za pomocą mediów ją rozpropagował - uzbierałbyś na tira i ty... Potęga mediów...