Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Parę lat temu, swego czasu grasowała szajka złodziejów w Bydgoszczy na Fordonie, firma Global. Jeździłem tam regularnie po słód lub z jęczmieniem. Obok parkingu był mały las, gdzie właśnie działali złodzieje.

Pewnego razu obok tego lasu zaparkowały 3 Angamy. Chłopaki poszli spać, rano obudzili się bez kropli paliwa. Wyszli z aut, korki całe, smoki nie ruszone.
Złodzieje mieli patent, prosty. Mieli kolanka od wody, na jednym z końców, było zakończenie ze stożka, bardzo ostre, tak aby przebić zbiornik. Złodziej wchodził pod auto, podnośnikiem (tak gdybaliśmy, że chyba to robili podnośnikiem, bo hałasu nie było, ani nie było znać na kolanku, aby ktoś w nie uderzał) wbijali wspomniane kolanko ze stożkiem w zbiornik, na drugim końcu kolanka wąż, a oni siedzieli sobie obok w lasku z bańkami i czekali aż zleci.

Genialne w swej prostocie, nawet jakby wstał w nocy, nie zauważyłby wężyka, bo ciemno tam było jak w przysłowiowej dupie.

Cytuj:

Złodzieje byli bardzo doświadczeni bo nawet korka nie zniszczyli. Tyle co sam zamek... ale jego to nawet jak jest nowy mozna srubokrętem otworzyć.

Ten rejon jest sławny w Szwecji. Mówi się że nie parkuje się od Helsinborga aż do Linköping. A szczególnie tam gdzie Ci Starszego oj3b4li

Do Jönköping to sie zgodze. Raz Tate trafili kawałek wyżej na zawężkach. Tutaj stał na oswietlonym parkingu Biltemy. I i tak poszło. Mnie trafili na Moletofta.

Ale wyżej Jonko to już raczej luz. Stałem wiele razy nawet na dzikusach przed Jonko i był spokoj. Na Ödeshögu jest za duzy ruch.

Mnie jak oskubali to musieli stac daleko odemnie i wyciagac jakimś wężem czy coś. Przy zbiorniku nie było żadnych plam. Natomiast na miejscach dla osobówek było ich sporo.

A do mnie wczoraj jakiś kolo dzwonił czy nie chcę brać od niego paliwa, z rozmowy wyszło że dysponuje sporymi ilościami po chwili zapytałem o fakturę i pochodzenie wachy a tu nagle jeb słuchawka.

Napewno nie jeden dziad trans kupuje takie paliwo. Wystarczy, że miesięcznie kupi z 1000 litrów lewizny, po jakieś 3 zł., to ma 2 tysiące polskich złotych zaoszczędzone. Oczywiście mówię o sytuacji, gdzie paliwo było po ponad 5 zł.

Trochę źle rozumujesz.

Wcale tyle oszczędności mieć nie będzie. Wyjdzie mu większy dochodowy do zapłaty, większy VAT. No chyba ze 80% przychodu idzie bez faktury

po 3 złote z małym przecinkiem (ten przecinek wynosi 25 groszy na litrze) to masz w hurcie obecnie bez żadnej łachy i masz fakturę.

W hurcie netto do małego dziadotransa przywożą po 3,05 miałem ostatnio, to jakieś 2,56zł odliczając dochodowy.
Żeby dziady kupowali rąbane paliwo, to musiało by być poniżej 2zł/litr, a szejk paliwowy bez problemu pogoni to na wsi po 3zl, bo na stacji jest po 4.

Tak że opowieści o dziadach kupujących dziabane paliwo to między bajki można włożyć.

Faktury zawsze możesz sobie załatwić, tak samo na "lewo". Wiadomo nikt o tym głośno nie mówi, ale większość sobie łatwi takie faktury.

Zlituj się człowieku, to już nie te czasy.

Niby czemu nie te, zmieniło się coś w temacie "kosztów" jeżeli chodzi o faktury? W każdej firmie idą mniejsze lub większe kombinacje i tyle. Jak nie na tym, to na czym innym.

No jest spora różnica.

Skarbówka porównuje faktury wystawione przez firmy i musi istnieć powiązanie po obu stronach - więc jak wystawisz fakturę na firmę a ona jej nie wykaże to jest lipa. Więc czasy lewych faktur bez pokrycia się znacznie ukróciły.

Ja w zeszłym roku zapomniałem przesłać jednej faktury ze spedycji do księgowej (obciążenia) i po 2 tygodniach był telefon o co chodzi. Co najśmieszniejsze na 0-wym vacie, więc gdyby nie była zaksięgowana to by szefu większy podatek po prostu zapłacił.

https://wiadomosci.wp.pl/akcja-agentow- ... 515801217a

Apropo.

Przecież teraz w każdym sklepie, a nawet na allegro jest informacja, że jak chcesz fakturę, to musisz brać od razu, nie da się już wziąć faktury do starego paragonu. Jak wpisujesz na fakturze nr rejestracyjny samochodu to też nie wpiszą innego niż ten co pod dystrybutorem.
Pewnie da się i przy tym zakombinować, ale te podstawowe sposoby zostały zlikwidowane.

Można wziąć fakturę bez numeru na stacji.

Załóżmy, że tankujesz na danej stacji, tam ci gość "zbiera" paliwo do lewej faktury (ci co tankują swoje Paski B5 w ropie, faktur przeważnie nie biorą), na koniec wystawia ją na ciebie i gra muzyka. Powiązanie jest, faktura jest i powinno wszystko pasować.

[Użytkownik usunięty]

Nie zrobisz już tak, dane do faktury trzeba podać od razu, od początku tego roku nie da się przerobić paragonu na fakturę tak łatwo jak wcześniej.

Tylko to nie jest do końca kombinowanie bo fizycznie towar został zakupiony, chyba mylimy pojęcie lewych fv.

Nie da się tak jak Damian mówi.
Podjeżdża koleś passatem leje za 50zł i tylko tym momencie jest wybór fv czy paragon.
Zbierać paragony i potem z 3 dni napisać fv na 800l to już ze 3 lata się nie da.