[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego :: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 - Strona 500
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 500 z 3556

Autor:  korni8808 [ 15 sie 2015, 22:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
ja jak spotykam się z przyszłym pracodawcą staram się nie grymasić.
Ja będę grymasił :mrgreen:

Autor:  SergiejTG [ 15 sie 2015, 22:12 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Ja będę grymasił :mrgreen:
Dokładnie, takie czasy nastały, że to kierowca sobie wybiera robotę/ pracodawcę a nie na odwrót :)

Autor:  magnespower [ 15 sie 2015, 22:37 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

500 stron i żadnych fajerwerków⁉ :D

Autor:  Adamek_20 [ 15 sie 2015, 22:39 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No jak nie a solówka z prezesem? :wink:

Autor:  Marecki [ 15 sie 2015, 23:01 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Dzisiaj rano miałem spotkanie z kandydatem na kierowcę. Wiek 45 lat i typowy "co to nie ja". Rozmowa o warunkach pracy, zjazdach do kraju, obsłudze cysterny (praca na cysternie chemicznej), pensji (szczególnie tutaj wywiązała się b.interesująca dyskusja) itp. Nie zabrakło tekstów oczywiście typu "Paanieee, gdzie to ja nie byłem (cała Europa) i czym ja nie jeździłem (wywnioskowałem, że ten jegomość to jedynie T-34 nie jeździł), pod jakie ja rampy cofał itp." - czyli stałe teksty. Widzę, że trafiłem na "porządnego kierowcę z bardzo bogatym doświadczeniem", to od niechcenia zaproponowałem temu osobnikowi przejażdżkę TGA z naczepą firanką. Z początku się oburzył, że jak to ja mogę coś takiego zaproponować już na pierwszej rozmowie (myślałem, że będzie chodziło mu o dzisiejszy zakaz dla ciężarówek, ale nie), ale wytłumaczyłem mu, że ja także "mogę coś od niego wymagać" (on zasypał mnie pytaniami o wynagrodzenie, łącznie z "przypuszczalną godziną o której będzie wykonywany przelew na konto..."), no to ja chciałem wyegzekwować od niego te "rzekome świetne umiejętności trakerskie". Efekt - uszkodzona duża obudowa od prawego lustra (stuknął w znak drogowy na skrzyżowaniu, gdzie składy ponadnormatywne z mojego miasta, przejeżdżają bez problemu).
Po tym incydencie, zmiana gościa o 360* - łagodny, zero ostrego tonu i docinek, potulny i w końcu dowiedziałem się, czym ostatnio jeździł (do tej pory to była wielka tajemnica, ale twierdził że "kiedyś jeździł Volvo Euro5")... starą Scanią na krótkich, międzyzakładowych przerzutach.
Skoro zmienił się o 360* to dalej taki sam :D

Autor:  Kwiatula [ 15 sie 2015, 23:02 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
ja jak spotykam się z przyszłym pracodawcą staram się nie grymasić. Z reszta jak mam stawiać warunki skoro na zestawach śmigam dopiero rok... Dla mnie auto moze nie mieć klimy postojowej i innych bajerów ale ważne by było zadbane i miało cyfrowe tacho. To jedyne co mnie interesuje, ewentualnie automatyczna skrzynia...
Ciężko znaleźć pracodawce który dba o sprzęt i kierowce ale kto szuka ten znajdzie :wink:
Apropo moze ktoś z łódzkiego najlepiej z Łodzi wie gdzie szukają do pracy na normalnych warunkach? :>
Co Ty gadasz, trzeba stawiać jakieś wymagania, a nie się godzić na wszystko. Z drugiej strony masz rację, chvj ze sprzętem, liczy się hajs a nie fajerwerki. Aczkolwiek z zepsutą klimą nie polecam dziadowania(jak ja). :lol:

Jednak cyfrówkę na tarczki bardzo chętnie bym zamienił, tęsknię za magią 5 urlopówek i dobieraniu ich pod moją aktualną pozycję. Aaa no i to manewrowanie zegarkiem. :lol: :lol:


Jak ktoś chcę robotę zachód wschód, głównie Niemcy,Belgia, Holandia-Rosja to mamy "wakat" w moim dziad transie. Weekendy w 90% w domu, auto premiumka. Tylko człowiek musi dobrze liczyć na kolanie. :wink: 8)

Autor:  pirek666 [ 15 sie 2015, 23:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

chodziło mi o to ze nie mam takich wymagan by auto było nówka funkiel. Wiadomo ze czegoś wymagam ale nie jest to takie WOW nie do spełnienia :wink:

Autor:  użytkownik usunięty [ 15 sie 2015, 23:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
(...)Jak ktoś chcę robotę zachód wschód, głównie Niemcy,Belgia, Holandia-Rosja to mamy "wakat" w moim dziad transie. Weekendy w 90% w domu, auto premiumka. Tylko człowiek musi dobrze liczyć na kolanie. :wink: 8)
Ja tam dziękuję za kursy do wroga. Jakoś mnie ostatnio Niemcy skutecznie do siebie zniechęcają. A i matematyka u mnie nie zawsze się zgadza.
Poza tym to dowiedziałem się, że koniec z trzymaniem auta pod domem. W oddziale wchodzi racjonalizacja i od września będziemy zostawiać auta na Śląsku - będą nas dowozić busem do i z domu. Miał być firmowy (tudzież oddziałowy) parking w Tarnowie, będzie jak w większości przypadków. Cud-miód-piwo i orzeszki...

Autor:  Kwiatula [ 15 sie 2015, 23:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tu u mnie na zachód wyjazdy stałe, praktycznie tylko do dwóch wiosek w Germanii, do Euskirchen do Proctera, albo do Duren do takich dwóch firm. Co nie zmienia faktu, że też mnie wkurvia jazda po D, jak nie stau to inne utrudnienia. I szczerze to z roku na rok coraz gorzej tylko...
Aut się przewija od zayebania.
Ktoś się orientuje kiedy na A1 w Kolonii otworzą wreszcie ten most na Renie? Bo jak dotąd przy kupowaniu tollka ręcznie, maszyna od razu kierowała na objazd tzn. z jedynki w trójkę i do czwórki, a w środę kupowałem to wyznaczyło prosto jedynką. Moja myśl, "pewnie oddali most do użytku", jakie było moje zdziwienie jak dojechałem, a tam dalej znaki, że 3,5t i musiałem dokupić ten kawałek objazdu.

Autor:  FLYP [ 16 sie 2015, 0:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
300zł, 8 punktów. Prękość :evil:
ty sie ciesz, że nie 500zl i 10pkt :mrgreen:
Ciesz się, że nie zatrzymali prawa jazdy ;)
7km/h więcej i tak by się skończyło :|
Cóż, nauczka na przyszłość. Po skończonej trasie, nie spiesz się do domu.

Autor:  Szaki [ 16 sie 2015, 0:48 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zrzucam we wtorek na Błoniu towar, obok pod rampą stoi czerwone Magnum DXi na ELC z chłodnia (z wyglądu padło jakich mało), podchodzi do mnie jej kierowca i z takimi tekstem: " koljego ja tu rampa po rozładunek stać mogie? " Ja mu na to, że nie wiem, zazwyczaj pod początkowe numery podstawiaja pod rozładunek, ale Ty co, pauze 45tke chciałbyś dokręcić? Na co on mi odpowiada: "Nie koljego, jaka pauza, pauza to już przed Warszawą się kręci, idź Ty tu zapytaj jak się dzisiaj jeździ. Ja kiedyś tu u was jednemu powiedział, że magnesu nie założę to on mnie kazał wypier#"'*%ac za bramę..."

Można? Można... :|

Autor:  Luka [ 16 sie 2015, 9:07 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Przypomniało mi się jak kiedyś zajechałem pod firmę, akurat była zmiana bo to było ok 14:00. Zgłosiłem się na bramę, kazali iść do samochodu, włączyć radio i czekać, aż będą wołać. Poszedłem, odpaliłem czytnik, wyciągnąłem kanapkę, jem, czytam i czekam. Przyjechało zaraz po mnie 3 szoferów w scaniach, wyskoczyli z samochodów, meldują się, wracają i robią kółeczko przed samochodem jednego z nich(musieli się dawno nie widzieć, bo przyjechali razem). W międzyczasie ochrona woła, ich również, wszyscy już wjechali, tylko oni zostali i lecą do kabin i drą się na tego ochroniarza "ty wuju, byliśmy wcześniej, a wpuszczasz wszystkich przed nami". Włączył się jeszcze inny kierowca do "dyskusji" i mówi do nich, że przecież ich wołał ochroniarz, tylko stoją i pieprzą głupoty zamiast słuchać. Jego też zwyzywali, odpalili klamoty i pojechali :mrgreen:


Kiedyś mi opowiadał znajomy, że ma kolegę, który był w PL ochroniarzem, wyjechał do GB, tam zrobili mu różne uprawnienia i teraz także pracuje jako ochroniarz statków. Podobno kasa z tego jest konkretna, ale i ryzyko olbrzymie.
Swoją drogą był kiedyś całkiem przyzwoity film o atakach piratów z Tomem Hanksem:
http://www.filmweb.pl/film/Kapitan+Phillips-2013-643366

Autor:  LKV Tomek [ 16 sie 2015, 9:15 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mnie z reguły Ci dziesięciomilionowi kierowcy nie wierzą ze nie mam kamienia i nie używam go na kraju.
Młody ja jeżdzę już 30 lat i to się tak nie da :lol:
Póżniej stoją i płaczą jak to ich szef goni :lol:

Autor:  Marecki [ 16 sie 2015, 9:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wuja pracuję też na statkach, pływa po całym świecie, nie pływa z diamentami czy czymś, ale opowiadał, że jak do niektórych portów mają wpłynąć czy wokół jakiś niebezpiecznych miejsc to im też przydzielają ochroniarzy na statek bądź płyną razem z nimi na łodziach.

Autor:  yarzyna [ 16 sie 2015, 10:09 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dobra przygoda musi być na takim statku.Ryzyko bardzo duże ale wrażenia na całe życie;)

Autor:  użytkownik usunięty [ 16 sie 2015, 10:27 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Dobra przygoda musi być na takim statku.Ryzyko bardzo duże ale wrażenia na całe życie;)
Taaa jest ryzyko jest zabawa. Ja tam dziękuję za takie wrażenia ;)

Autor:  KrychuTIR [ 16 sie 2015, 11:08 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

rum i dziwki, to je życie 8)

Autor:  Marecki [ 16 sie 2015, 11:55 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zabawa, zabawa - ale kazdego rejsu czlowiek zastanawia sie czy bezpiecznie wroci do domu.

Autor:  Kwiatula [ 16 sie 2015, 13:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Podobno, nie wiem bo nie byłem nigdy w takich sytuacjach, jak się raz pozna smaku wojny i tego typu adrenaliny, później odbiera się to inaczej. I raczej osoby, które pracują w takich branżach i zawodach nie mają rozkmin typu "czy wrócę" co 5 minut, to dla nich norma, część codzienności.

Autor:  Pawełeczek [ 16 sie 2015, 14:04 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

A wy jak wyjeżdżacie w trasę rozmyślacie czy wrócicie ? Jak idziecie spać to myślicie o tym, żeby nikt tylko do kabiny nie wszedł ? Ja osobiście nie, bo już dawno bym osiwiał 8) 8)

Ma ktoś jakieś sposoby, żeby naszła chęć na wyjazd ? Za niecałe 2h muszę z domu wyjść... a natchnienia na jazdę nie ma w ogóle :/

Strona 500 z 3556 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/