[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego :: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 - Strona 498
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 498 z 3556

Autor:  kenji [ 14 sie 2015, 19:21 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zainstalowałem się w Dafie, po 2-3 miesiącach jak się obędę to mam siąść na coś innego z inną doczepą.

Autor:  Marecki [ 14 sie 2015, 19:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tak krucho z robota ze od poniedzialku siedzisz ?;>

Autor:  kenji [ 14 sie 2015, 19:28 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tego nie wiem, np we wtorek na bazie stały jeszcze 3 auta. Genralnie jak ma być jak tak jak jest to i cały miesiąc moge siedzieć :D

Autor:  PrzemoBTC [ 14 sie 2015, 20:46 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Wczoraj zakończyłem liczącą prawie tydzień czasu jedną trasę - pełne 197 km w jedną stronę. Dziennie jakieś 22-25 km. Chłopaki z Girteki nie wiedzieliby, co mają robić na przerwach. :D
Bagaże na pielgrzymce woziłeś? :D
Bingo! "Micha" zapewniona, co roku Ci sami znajomi (czyli stara, dobra paczka) i trasa znana. W każdym razie, monotonii nie było. :D
Przerabiałem to w 2013 roku i gdyby nie to, że zmieniłem firmę, to rok później też bym był chętny na to.
Mnie nawet na jednym postoju radio dorwało i wypowiedź chcieli :mrgreen:

Autor:  Żwirek [ 14 sie 2015, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kenji to jak to jest bo słyszałem jakieś plotki że Waryło cienko stoi ponac... U mnie porazka roboty na Niemczech mało jak cholera, przez tydzień ledwo 2000 km, do tego drugi weekend w tym roku w kabinie... Jak cos zapraszam na pompę przy hockenhaim! Jest piwo jest muzyka drzwi otwarte :D

Autor:  magnespower [ 14 sie 2015, 23:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Co do pielgrzymki... Pojechalem wczoraj do Czestochowy do kolezanek, ktore szly piechota z Garwolina. Po drodze zajechalismy do knajpy, bo dopadl nas glod. Ostatni etap z Mirowa na Jasna Gore postanowilem przejsc z kolezankami wszystko bylo okej do kiedy nie weszlismy na wzgorze. Dopadly mnie mdlosci i nawet pod obraz nie zaszedlem za to wyladowalem w punkcie medycznym :D nie polecam baru na 360 kilometrze S8 w strone Piotrkowa -,- malo, drogo i i trzeba jeść na własną odpowiedzialnosc. :D ogólnie nie umiem odnaleźć sie w klimacie pielgrzymki - to nie dla mnie.

Autor:  Szaki [ 15 sie 2015, 1:10 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Chodzi o ten bar przed samym Tomaszowem, gdzie pod lasem stoją dwie dziewczyny, z takimi dużym parkingiem? Jak dobrze kojarzę biały lokal, niedawno rozbudowany, ten?

Autor:  magnespower [ 15 sie 2015, 9:39 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tak, jest taki nierówny parking z dwóch stron a pośrodku bar. Widac ze jest rozbudowany, bo jedna część jest nowsza. W każdy badz razie kilometr cos kolo 360.

Autor:  Szaki [ 15 sie 2015, 10:36 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Znajomy z firmy zajada się tam 2x w tygodniu i nic mu nie było, przynajmniej się nie chwalił. Co do porcji to mówił, że dobrze, bo nie za dużo, nie za mało.

Autor:  Pawełeczek [ 15 sie 2015, 11:30 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Czysty zbieg okoliczności ;)

Autor:  magnespower [ 15 sie 2015, 11:37 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Być moze. Ale u dwóch osób na raz? :D

Autor:  Pawełeczek [ 15 sie 2015, 11:40 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Każdy organizm reaguje inaczej ;) W tym samym czasie kolejne 10 osób mogło zjeść to samo co Ty i nic nikomu nie było 8)

Autor:  Przemek420 [ 15 sie 2015, 13:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Znajomy z firmy zajada się tam 2x w tygodniu i nic mu nie było, przynajmniej się nie chwalił. Co do porcji to mówił, że dobrze, bo nie za dużo, nie za mało.

Jezeli chodzi wam o ten co mowicie to ja rowniez tam zawsze jadam i nigdy mi nic nie bylo a moj tata jak jezdzil na kraju to sie tam stolowal od lat i tez nigdy nie miał rewolucji...

Autor:  korni8808 [ 15 sie 2015, 14:21 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

2 tyg jestem na bezrobociu, a już 3 osoba pytała czy pracy nie szukam :mrgreen:
Także "bez obawień" się coś znajdzie ciekawego po wakacjach.

Autor:  Michał [ 15 sie 2015, 15:29 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Sukces taki, że zakończyłem współprace z poprzednią firmą, porażka taka, że tylko dzięki inforamcji o wizycie pipu i itd dało sie z nimi normalnie dogadać...

Autor:  Pawełeczek [ 15 sie 2015, 15:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Porażka... godzinę temu dowiedziałem się, że kolega z firmy miał wypadek na motocyklu i niestety nie żyje :( A jeszcze wczoraj o 11ej się z Nim widziałem i rozmawialiśmy... :roll:

Autor:  użytkownik usunięty [ 15 sie 2015, 15:44 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Porażka... godzinę temu dowiedziałem się, że kolega z firmy miał wypadek na motocyklu i niestety nie żyje :( A jeszcze wczoraj o 11ej się z Nim widziałem i rozmawialiśmy... :roll:
Przykro mi, dobrze znam ten ból. Kilka lat temu zginął w wypadku mój kolega. Parę godzin później, wracając z pracy do domu zginął w wypadku samochodowym.

Autor:  mateuszsl [ 15 sie 2015, 16:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dzisiaj rano miałem spotkanie z kandydatem na kierowcę. Wiek 45 lat i typowy "co to nie ja". Rozmowa o warunkach pracy, zjazdach do kraju, obsłudze cysterny (praca na cysternie chemicznej), pensji (szczególnie tutaj wywiązała się b.interesująca dyskusja) itp. Nie zabrakło tekstów oczywiście typu "Paanieee, gdzie to ja nie byłem (cała Europa) i czym ja nie jeździłem (wywnioskowałem, że ten jegomość to jedynie T-34 nie jeździł), pod jakie ja rampy cofał itp." - czyli stałe teksty. Widzę, że trafiłem na "porządnego kierowcę z bardzo bogatym doświadczeniem", to od niechcenia zaproponowałem temu osobnikowi przejażdżkę TGA z naczepą firanką. Z początku się oburzył, że jak to ja mogę coś takiego zaproponować już na pierwszej rozmowie (myślałem, że będzie chodziło mu o dzisiejszy zakaz dla ciężarówek, ale nie), ale wytłumaczyłem mu, że ja także "mogę coś od niego wymagać" (on zasypał mnie pytaniami o wynagrodzenie, łącznie z "przypuszczalną godziną o której będzie wykonywany przelew na konto..."), no to ja chciałem wyegzekwować od niego te "rzekome świetne umiejętności trakerskie". Efekt - uszkodzona duża obudowa od prawego lustra (stuknął w znak drogowy na skrzyżowaniu, gdzie składy ponadnormatywne z mojego miasta, przejeżdżają bez problemu).
Po tym incydencie, zmiana gościa o 360* - łagodny, zero ostrego tonu i docinek, potulny i w końcu dowiedziałem się, czym ostatnio jeździł (do tej pory to była wielka tajemnica, ale twierdził że "kiedyś jeździł Volvo Euro5")... starą Scanią na krótkich, międzyzakładowych przerzutach.

Autor:  Atego [ 15 sie 2015, 16:24 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Norma. Pierwsze pytanie nie o to, jakiego charakteru miałby wykonywać pracę, tylko ile zarobi, kiedy dostanie przelew, i ile dni w domu (czasami mam wrażenie, że każdy chciałby najlepiej nie wyjeżdżać w ogóle, ale 5tke dostawać). A co do czego, auto wraca z pobitymi kloszami bo kierowca krótką solówką nie trafił w rampę, zgubionym wózkiem do mebli i zapomnianym zostawionym gdzieś paleciaku. Najlepsze jest kłamanie prosto w oczy i wciskanie kitu - kierowca uszkodził windę załadowczą (w sumie to magazynierzy, ale przez to że kierowca nie schował windy tylko oparł ją o gumowe odboje doku) bo podobno pod rampą nie było wnęki, gdzie kolejnego dnia było tam drugie nasze auto, i nagle okazało się, że wnęka jest.

Niby mówi się, że ciężko jest o dobrego pracodawcę, bo taka jest w sumie prawda, nie mówię że nie; ale każdy medal ma dwie strony - znaleźć dobrego kierowcę to jak szukać igły w stogu siana, 1 na 5 się sprawdzi, reszta nadaje się do pracy z pługiem na polu.

Hejt za 3, 2, 1... :mrgreen: ?

Autor:  korni8808 [ 15 sie 2015, 16:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Norma.
Jeszcze nie powiedziałeś co trzeba robić, a już gadasz o normach :lol:

Strona 498 z 3556 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/