Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Mam sukces! Na 10 godzin doszedłem spod Holandii na Orlena na granicy w Świecku po drodze zaliczając korek i kilka zwężek oraz zabierając laduneczek. Do tego stałem o 1 w nocy z licencją w łapie dosłownie 10 minut po czym zgarnął mnie kierowca spod Łęczycy i tak bez większego problemu dotarłem w dobrym towarzystwie na pokładzie Actrosa do mopa na wysokości Koła

ojciec już w drodze
U nas chłopaki dochodzą z Rzepina do Hoek van Holland z tankowaniem w Holandii, czasami na malym przegięciu, czasami na legalu

Potem wpadają na prom o 22 i można zrzucać coś następnego dnia, dlatego moi już przez Calais nie pływają, szkoda czasu nawet jak promy normalnie chodzą.
A jak to wychodzi finansowo? U mnie nawet majac zrzutki gdzies na wysokiej Szkocji, typu Aberdeen ciagniemy sie na kolach z Dover i do Dover robiac po samej GB czesto w okolicach 2tys km na same dojazdy do promu, po podliczeniu koztow tego paliwa i tak taniej wychodzi plynac Calais - Dover? Na Hoeka goni tylko z wiekszymi gabarytami.

Miałem już kilka wersji tego posta, ale prosta kalkulacja.
Świecko - Calais - Dover - Aberdeen > 2041 km
Świecko - Hoek - Killingholme - Aberdeen > 1469 km
Prom Calais-Dover kosztuje coś koło 70 euro (około, jak dobrze pamiętam), Hoek-Kill dla naszej firmy okolo 350 euro.
Nie wiem, może ja liczyć nie umiem, ale przez Dover bym płynął, tylko mając płacone od kilometra, w każdym innym przypadku, szkoda czasu i pieniędzy, a przede wszystkim czasu.