Cytuj:
Sprawa z kreską na wykresówce też brzmi co najmniej śmiesznie. Ten materiał to idealny przykład na potwierdzenie powiedzenia "wskaż człowieka, a paragraf się znajdzie".
Reakcja ludzi pod filmikiem też raczej potępia zachowanie inspektora, a nie kierowcy. Bo w sumie, niczego poważnego inspektor nie znalazł, a dowód zabrał, w efekcie czego bus wypadł z trasy.
Wracając do pierwotnego wątku, podobno hamulce były słabe(?) w autobusie i inspektorzy kazali kierowcy je podregulować. W efekcie czego urwał to co miał i czym miał regulować, ergo autobus niesprawny. Dzieci siedziały 4h na parkingu i nie mogły wsiąść do autobusu, ani też nic z niego zabrać choćby prowiantu.
Znajomy miał jakiś czas temu kontrole, też autobusu i tam sytuacja była odwrotna. Dzieci nie mogły wysiąść z autobusu, bo nie było miejsca. W upale, przy wyłączonej klimatyzacji siedzieli wszyscy w autobusie. Jedno z dzieci nie wytrzymało czasu kontroli i oddało potrzebę fizjologiczną w spodnie, bo wysiąść nie pozwolili.