Cytuj:
Zabrakło mi 77km do granicy PL, aby zdążyć przed zakazem

Dopiero o 22 mogę jechać dalej. Korek (jazda max 30km/h) na A4 u Niemca był od A14 do Bautzen. Nie zdawałem sobie sprawy ile Polaków robi za granicą.
Znam ten ból Panie, tyle że zjechałem jakoś na granicę, a w moim przypadku to Świecko. Wszystko zayebane polskimi pracownikami z zachodu. W nocy w barze przede mną dwóch typów, odyebanych jak modele na wybieg zamawiało zupę i schabowego przez 10 minut. Po czym byli zdziwieni, że w Polsce w ojro nie "mogo" zapłacić, mówiąc to z iście hamerykańskim akcentem. Szlachta pełną gębą, tyko za paznokciami żałoba jakby szponami do jądra ziemi kopali...
A tak poza tym to standardowo porażka, wtorek 17 na A1 yebnęło mi turbo, kupa dymu, pisk opon genialnych niemieckich szoferów i 26 godzin spędzone na poboczu, bo i cudownie dobre baterie padły po 2h włączonych świateł awaryjnych i światełka wewnątrz kabiny. No i 26h stania na poboczu, gdzie inne ciężarówki przelatywały 30 cm ode mnie.
Policja mnie olała i sobie pojechała, sam osobiście dzwoniłem, żeby przyjechali mnie oznakować. Nawet kwit na wypożyczenie lampek ostrzegawczych musiałem podpisać.
Sukces natomiast taki, że zjechałem sobie na pusto.
