wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1720
Strona 5 z 17

Autor:  Levuss [ 14 lip 2009, 10:16 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
Levuss nie ma się co tak podniecac tym calym Volvem, bo niestety... jak 15 lat temu kabiny innych ciezarowek byly mniejsze i ciasniejsze to i Volvo bylo czyms, a na dzien dzisiejszy tak jak w poscie ktory zacytuje nizej, komfort - mistrz, ale kabina - w porownaniu do innych marek jest naprawde cienko... Kiedys tez chodzilem i tylko FH FH FH Globek XL, ale jak sie Espanie zrobilo TGA XXL, a pozniej FH w Globie XL to naprawde nie zachwyca.
Kiedy Wy zrozumiecie, że są "gusta i guściki"?.Mi akurat FH odpowiada, ale faktycznie kabina mogłaby być większa to fakt i mam nadzieję, że w kolejnej generacji FH w końcu Szwedzi pójdą po rozum do głowy i poczynią konkretne zmiany, dotyczące przestrzeni w kabinie.Mnie już nudzi cała ta gra Volvo od roku 1993/4 (premiera FH12/16).Do czasów dzisiejszych otrzymaliśmy tylko nowe silniki, wnętrze, elektronikę, itp. itp. a bryła kabiny pozostała niezmieniona przez lata, tylko co generacja upiększana. We wcześniejszym poście pisałem o oświetleniu, które w mojej subiektywnej ocenie w modelach FH12/16 i FH jest bardzo dobre a tu od razu przysłowiowa "podnieta". Ja się nie ekscytuję, tylko staram się być obiektywnym.

Autor:  Quba [ 14 lip 2009, 10:36 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
komfort - mistrz, ale kabina - w porownaniu do innych marek jest naprawde cienko.
]

No ok, ale jak widzę nikt nie może zrozumieć tego, że ten komfort mamy właśnie dzięki tej i takiej kabinie.
Cytuj:
jak sie Espanie zrobilo TGA XXL, a pozniej FH w Globie XL to naprawde nie zachwyca.
A tym wynalazkiem to bym nawet nie chciał jechać, gdyby z przodu było i X-ów :mrgreen:

Autor:  lukaszml [ 14 lip 2009, 10:44 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
Cytuj:
Levuss nie ma się co tak podniecac tym calym Volvem, bo niestety... jak 15 lat temu kabiny innych ciezarowek byly mniejsze i ciasniejsze to i Volvo bylo czyms, a na dzien dzisiejszy tak jak w poscie ktory zacytuje nizej, komfort - mistrz, ale kabina - w porownaniu do innych marek jest naprawde cienko... Kiedys tez chodzilem i tylko FH FH FH Globek XL, ale jak sie Espanie zrobilo TGA XXL, a pozniej FH w Globie XL to naprawde nie zachwyca.
Kiedy Wy zrozumiecie, że są "gusta i guściki"?.Mi akurat FH odpowiada, ale faktycznie kabina mogłaby być większa to fakt i mam nadzieję, że w kolejnej generacji FH w końcu Szwedzi pójdą po rozum do głowy i poczynią konkretne zmiany, dotyczące przestrzeni w kabinie.Mnie już nudzi cała ta gra Volvo od roku 1993/4 (premiera FH12/16).Do czasów dzisiejszych otrzymaliśmy tylko nowe silniki, wnętrze, elektronikę, itp. itp. a bryła kabiny pozostała niezmieniona przez lata, tylko co generacja upiększana. We wcześniejszym poście pisałem o oświetleniu, które w mojej subiektywnej ocenie w modelach FH12/16 i FH jest bardzo dobre a tu od razu przysłowiowa "podnieta". Ja się nie ekscytuję, tylko staram się być obiektywnym.
Nie no wiadoma sprawa co do tych 'gustów', z tą podnietą nie tak miało zabrzmieć - sorry ;)
Cytuj:
Cytuj:
komfort - mistrz, ale kabina - w porownaniu do innych marek jest naprawde cienko.
]

No ok, ale jak widzę nikt nie może zrozumieć tego, że ten komfort mamy właśnie dzięki tej i takiej kabinie.
Cytuj:
jak sie Espanie zrobilo TGA XXL, a pozniej FH w Globie XL to naprawde nie zachwyca.
A tym wynalazkiem to bym nawet nie chciał jechać, gdyby z przodu było i X-ów :mrgreen:
Lepiej jechać Premium II prawda? Posiedzialbys z 3 tygodnie na Unii to moze zmienilbys zdanie.

Autor:  Borek [ 14 lip 2009, 10:54 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

No tak, lepiej jeździć Starem 200 na Hiszpanię. Tam to jest dopiero wygoda i ta "klimatyzacja" :lol: Jak się nie ma czego czepnąć to czepiają się byle czego. Jak nie o wielkość (wcale nie jest taka mała ta kabina) to o oświetlenie (dla mnie to tam wszystko widać po ciemku i masz intuicyjnie ułożone przyciski czego np. w Actrosie czy Scanii mi brakowało). Fakt kabina stara ale w Dafie też chyba nie jest nowsza. Ta sama tłuczona od Ati jedyne co to plastiki zmienione i 2 lata temu wodogłowie. Nie mylę się? A jak macie mało miejsca w FH to wsiadajcie do starego Glob'a z eF'ki. Tam miejsca nie brakuje. Dla mnie to kabina w FH jest wystarczająca choć przyznam się, że już mi się znudził jej opływowy wizerunek. Takiego komfortu jazdy nie zaznacie w innym aucie ciężarowym. Ja miałem dość Scanii po paru km po Polsce i przesiadłem się do Actrosa, który mniej trząchał a i tak miał rozwaloną jedną poduchę w zawieszeniu kabiny. Poza tym każdy narzeka na samochód dopóki sam nie wyda na niego kasy.

Autor:  lukaszml [ 14 lip 2009, 11:05 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
No tak, lepiej jeździć Starem 200 na Hiszpanię. Tam to jest dopiero wygoda i ta "klimatyzacja" :lol: Jak się nie ma czego czepnąć to czepiają się byle czego. Jak nie o wielkość (wcale nie jest taka mała ta kabina) to o oświetlenie (dla mnie to tam wszystko widać po ciemku i masz intuicyjnie ułożone przyciski czego np. w Actrosie czy Scanii mi brakowało). Fakt kabina stara ale w Dafie też chyba nie jest nowsza. Ta sama tłuczona od Ati jedyne co to plastiki zmienione i 2 lata temu wodogłowie. Nie mylę się? A jak macie mało miejsca w FH to wsiadajcie do starego Glob'a z eF'ki. Tam miejsca nie brakuje. Dla mnie to kabina w FH jest wystarczająca choć przyznam się, że już mi się znudził jej opływowy wizerunek. Takiego komfortu jazdy nie zaznacie w innym aucie ciężarowym. Ja miałem dość Scanii po paru km po Polsce i przesiadłem się do Actrosa, który mniej trząchał a i tak miał rozwaloną jedną poduchę w zawieszeniu kabiny. Poza tym każdy narzeka na samochód dopóki sam nie wyda na niego kasy.
Jak dla mnie to na Hiszpanie mozesz jezdzic nawet rowerem. Czas idzie do przodu, a co za tym i technologie, w zwiazku z czym kazdy ma prawo wymagac coraz to nowoczesniejszych rozwiazan. Widac, ze nie zbyt dokladnie czytales posty, skoro nie wiesz, ze nie chodzilo o oswietlenie przyciskow, a kabiny - gdzie gdy jest ciemno nie widac wszystkiego np. w tych schowkach nad lozkiem.
I chyba lepiej obiektywnie narzekac, niz chwalic zawsze swoje, 'bo to przeciez ja je zakupilem i to moja wlasnosc, wiec musi byc najlepsze'...

Autor:  Borek [ 14 lip 2009, 13:59 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Czytać akurat umiem :) Napisałem przecież, że dla mnie jest wystarczająco jasno w kabinie przy oświetleniu i nie widzę z tym problemów, chyba że ktoś ma kurzą ślepotę. Nie wspominałem również o podświetleniu przycisków tylko o ich intuicyjnym umieszczeniu. Poza tym nie mówię, że to co moje jest najlepsiejsze, cacy, bez zmazy, gdyby to nawet był trup, ale mogę się założyć, że zdanie co poniektórych kierowców zmieniłoby się gdyby to oni kupowali za swoje pieniądze samochody, a nie za pieniądze szefa. Nie mówię, że Volvo ma same plusy. Ma także minusy tj.: wysokie spalanie, wysokie koszty eksploatacji i kupna pojazdu, obecnie dosyć stara i mało "objętościowa" konstrukcja kabiny (pomimo kolejnych faceów ta kabina ma już swoje lata), ale biorąc pod uwagę plusy pojazdów długodystansowych tej marki (niska awaryjność, komfort podróżowania, bezpieczeństwo) stawia markę na czele "peletonu" w swojej klasie. Gdzieś ktoś wspominał, że przesiadł się z Daf'a 105.460 SSC na Volvo FH 480 GlobXL (bodajże kolega jeżdżący w Stramie?) i sam przyznał, że jazda Volvem to inna bajka. Chyba coś w tym jest?

Autor:  JoHn [ 14 lip 2009, 15:19 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Wątpię aby Volvo zmieniło kabinę, w końcu i tak 90% kupujących tą markę nie zwraca na to uwagę.
Majtek Na Unii to każde kabina i auto jest dobre. Przejedz się na 3 tygodnie do Kazachstanu to przekonasz się, że Daf i Man ze swoim komfortem mogą się schować :wink:

Autor:  Bajzel [ 14 lip 2009, 18:01 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Volvo uzasadnia brak unowocześnień w linii kabin niechęcią do przerabiania linii produkcyjnej w Umei. Tutaj cytat z czasopisma Transport: Technika Motoryzacyjna (7-8/09).

"Kabiny Volvo Globetrotter mają już 30 lat...

...Kabiny Volvo są produkowane w nowoczesnej fabryce w szwedzkim Umea, za kręgiem polarnym. Spawanie jest całkowicie zautomatyzowane, co uzasadnia niechęć do większych zmian bryły, które pociągałyby za sobą przezbrojenie linii..."

Autor:  Quba [ 15 lip 2009, 1:36 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
Lepiej jechać Premium II prawda? Posiedzialbys z 3 tygodnie na Unii to moze zmienilbys zdanie.
Posiedziałem te 3 tygodnie na Unii...i nie zmieniam zdania :) W tej "paryżance" wbrew pozorom nie ma takiej tragedii :) Za fajnie nie jest,ale źle też nie :)

:) A powiedz mi, w czym na tej Unii te 3 tygodnie powinno się mieszkać?

Autor:  Levuss [ 15 lip 2009, 10:18 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
Volvo uzasadnia brak unowocześnień w linii kabin niechęcią do przerabiania linii produkcyjnej w Umei. Tutaj cytat z czasopisma Transport: Technika Motoryzacyjna (7-8/09).

"Kabiny Volvo Globetrotter mają już 30 lat...

...Kabiny Volvo są produkowane w nowoczesnej fabryce w szwedzkim Umea, za kręgiem polarnym. Spawanie jest całkowicie zautomatyzowane, co uzasadnia niechęć do większych zmian bryły, które pociągałyby za sobą przezbrojenie linii..."
Powiem, że jest to troszkę ironiczna wypowiedź. Szkoda, że Volvo myśli w ten sposób, chociaż może to jakaś zasłona?.Przystosowanie linii produkcyjnej wymaga dostosowania do każdego nowego modelu to fakt, ale przecież w dzisiejszych czasach nie można stać w miejscu.Nowa kabina to nowe fundusze na badania, potem wdrażanie projektu w fazę życia, testy i produkcja. Moim zdaniem opracowanie nowej kabiny wcale nie oznaczałoby gruntownej modernizacji linii produkcyjnej w Umea.

Autor:  Bajzel [ 15 lip 2009, 16:56 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Z drugiej strony, po co zmieniać coś co jest dobre? Pochylona szyba co prawda zmniejsza przestrzeń życiową w kabinie, ale zwiększa aerodynamikę przez co spada spalanie (pomijam stereotyp o wysokim spalaniu Volva, bo jest dla mnie śmieszny) ;)

Autor:  Borek [ 15 lip 2009, 23:27 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
Z drugiej strony, po co zmieniać coś co jest dobre? Pochylona szyba co prawda zmniejsza przestrzeń życiową w kabinie, ale zwiększa aerodynamikę przez co spada spalanie (pomijam stereotyp o wysokim spalaniu Volva, bo jest dla mnie śmieszny) ;)
Tzn wysokie spalanie w Volvie jest, ale to chyba zależy od modelu a dokładniej od egzemplarzu na jaki trafisz. W firmie wujka jest 6 pojazdów z roczników 99'-02' o mocach w zakresie 380-460 i potrafią spalić od 35 przez 42 po kraju do 46-48 w koło komina. Natomiast już model z 2005 chińczyk z I-Shiftem i 460 konnym silnikiem pali 33l pełno-pełno kraj i teraz zagranica.

Autor:  Levuss [ 16 lip 2009, 9:57 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
Z drugiej strony, po co zmieniać coś co jest dobre? Pochylona szyba co prawda zmniejsza przestrzeń życiową w kabinie, ale zwiększa aerodynamikę przez co spada spalanie (pomijam stereotyp o wysokim spalaniu Volva, bo jest dla mnie śmieszny) ;)
Nie zapominajmy, że to co dobre można ulepszyć i w tym przypadku trzeba :D

Autor:  BastuŚ [ 16 lip 2009, 10:35 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Mój tata jeździł FH12 420 (Duńczyk z 1997) pierwszej generacji i miał średnią 30l na 28 tonach (Codziennie dokładnie 28 ton, bo jeździł dla cementowni i liczyliśmy).
Więc nie mówcie, że dużo pali. Jak się potrafi dobrze jeździć to jest bardzo ekonomiczny.

Autor:  Bajzel [ 16 lip 2009, 18:20 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Ja powtórzę się po raz kolejny, Volvo ma i zawsze miało moc 'nisko'. Dla porównania - moment silnika D13C o mocy 420 koni w Volvo FH ma moment zawieszony na 1000 rpm, Actros w wersji 440 konnej na 1080 Scania w swoim DC12 o tej samej co Volvo mocy już na 1100 obrotach/minutę. Jak widać, różnica może nie jest wielka, ale znacząca przy nieodpowiedniej jeździe, bo kierowcy zazwyczaj błędnie uważają, że im większe obroty tym lepiej, otóż nie - w Volvo moc nie zmienia się w przedziale 1000-1400 rpm, a spalanie i owszem, zaś im wyższy dolny próg maksymalnej mocy i momentu tym mniejszy odsetek przepalonego paliwa. Moim zdaniem to właśnie nieumiejętna/niedostosowana do samochodu jazda jest przyczyną rzekomo wysokiego spalania FH.

Autor:  badys [ 16 lip 2009, 23:32 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

to po kolei : kurzej ślepoty nie mam, żarówki mam takie jak powinny być czyli cztery razy po 10w, i jak dla mnie jest za ciemno, po włożeniu 21w niestety topią się klosze lamp, pośrednie czyli 18w dokładnie to samo, pomogło dopiero założenie lampy cofania z kaszlaka i teraz mam konfigurację 1x21w i 2x10W, dodatkowo założone oświetlenie nocne (burdelówki) 2 lampy pozycyjne z żuka :D.
co do spalania wożę raczej cały czas lekko 3-7 t jazda na stałej trasie travemunde-franek A7 (kilka górek jest) przy włączonym tempomacie prędkość 91 w/g gps spalanie 34-35l/100km faktycznie; nie dane z komputera bo on zaniża, przy zejściu z prędkości do 83-84 już zaczyna być kulturalnie 29-30l/100km, po dołożeniu balastu 18-22t spalanie rośnie zaskakująco szybko 38-42l i to już jest nieporozumienie
jeszcze w moim żelazku duże znaczenie ma to czy jest sucho czy mokro, zawsze gdy mokro ten litr więcej łyknie.
jeszcze jedna rzecz u mnie u góry w schowkach bocznych zabudowane są halogeny więc miejsca w nich jest akurat w sam raz na tarczki z lewej strony i na 2 paczki makaronu z drugiej. środkowy przeznaczony na mapy plany, dokumenty itp, bo niestety sejf za fotelem kierowcy nie jest zbyt wygodny do codziennego korzystania.
podsumowywując gdy wsiadłem do tego auta byłem załamany ciasnotą tym bardziej, że przesiadłem się z R w topie, po roku śmigania przyzwyczaiłem się po części, ale też wciąż drażni mnie szczególnie sytuacja gdy górne łóżko rozłożone i trzeba po coś sięgnąć do środkowego schowka zawsze kończy się odartym łbem obitym barkiem i kilkoma niecenzuralnymi słowami

Autor:  szop [ 17 lip 2009, 9:48 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Jak ty w górach na tempomacie jezdzisz to nie dziwi mnie te spalanie.

Autor:  badys [ 17 lip 2009, 15:06 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

taka praca najważniejszy czas dojazdu, reszta jest bez znaczenia

Autor:  łukasz [ 18 lip 2009, 20:48 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Witam,właśnie wrócilem z trasy.Załadunek Żory-14,5t,rozładunek Holandia.Ładunek powrotny Holandia do Strykowa-12t norma liczona 25l/100km-bez ściemy aż sam byłem w szoku!Auto Volvo FH440 XL E-5-czy ktoś mi powie że to auto jest paliwożerne?

Przestrzeń życiowa to może nie DAF SSC,ale tragedii nie ma,a komfort lepszy.A żarówki faktycznie trochę zbyt słabe,podobnie zresztą jak seryjne światła mijania.Pozdro :wink:

Autor:  Levuss [ 19 lip 2009, 0:45 ]
Tytuł:  Re: Mocne i słabe strony Szweda (Volvo)

Cytuj:
Witam,właśnie wrócilem z trasy.Załadunek Żory-14,5t,rozładunek Holandia.Ładunek powrotny Holandia do Strykowa-12t norma liczona 25l/100km-bez ściemy aż sam byłem w szoku!Auto Volvo FH440 XL E-5-czy ktoś mi powie że to auto jest paliwożerne?
Dokładnie.Wczoraj z trasy wrócił ojciec i po blisko 4 tys km kursie na Rosję średnia wyszła mu 25,6l/100km.W jedną stronę wiózł 18 ton ładunku a w drugą wracał na pusto. Z ładunkiem auto spalało według komputera 28,1 a po podliczeniach ojca wyszło 27,8.Więc macie kolejny przykład na to, że FH nie jest paliwożerne.Od siebie dodam, że podczas ubiegłorocznego szkolenia Volvo, instruktor po przejażdżce z ojcem był w szoku i sam powiedział "Proszę Pana, to ja się będę od Pana uczył" :D

Strona 5 z 17 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/