Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:

Cytuj:

Wszystko w pigułce, nic więcej mi do głowy nie przychodzi.
Zakaz wyprzedzania pilnuj, chyba że chcesz 3 msc urlopu
Aa i wszystkie miejsca na CMR gdzie ma być wpisana data, to lepiej żeby była

Jakoś poszło, jak zwykle powrót mógł by być lepszy, towary z ex to stawki ok, 500-700e lepsze jak do pl towar ale ja nie mam szczęści to nie ryzykowałem, ale chyba dużo ludzi albo z niewiedzy albo co to bierze, a może ktoś ma sprawdzony sposób jak sobie z tym radzić?

Radzić sobie trzeba jak każdy, trzeba mieć spedycję/klienta który nie oznakują towaru, da oryginał CMR i poszedł. Rovigo omijać i tyle. Dużo firm pisze samemu CMR i na żywca idą.

Timo jest fajne jak masz specjalistyczny sprzęt albo klient ma ciśnienie. Stawki średnio wyższe 100e i tyle. Importu brak, większość dobrych stawek to jednak niemiecki kabotaz.

Importów na timo to trzeba polować ale czasem trafiają się od zagranicznych firm i wtedy są sztosy. Oczywiście na Transie wisi to samo za połowe tego co dają Guldeny albo Niemcy

A po co przepłacać jak nasze rekiny transportu wezmą z ucałowaniem ręki

Porażka.
Miał ktoś kontrolę z przerwaną pauzą na jedną minute i opisem powołującym się na wytyczną nr. 3/561?? Gość nie mógł się z parkingu wyłamać i mu podjechałem 5 metrów nie zauważając że mi wskoczyło na młotki=pauza wyzerowana... Sęk w tym że nie zrobiłem w nocy wydruku odrazu tylko chce po zakończeniu pauzy, razem mi tego wyjdzie ze 14 godzin tyle że po siedmiu godzinach minuta młotka... Jak sobie można było tego nie przyuważyc.... Ehhh

Cytuj:

Na Mostach (SK,CZ ) znowu szukają wczasowiczów po autach plus do tego wahadło w Kusyckie Nove Mesto i prawie dwie godzi poszy w .....
Sukces jak uj

Ja w środę zrobiłem pauzę 2h na Sverpecu i po 19 ruszyłem. Było elegancko.

W kwestii kar 7 godzin to magiczny czas w kwestii wysokości kar bo jeżeli przekroczyłeś odpoczynek to mandaty robią się "korzystne" względem tych poniżej 7h



To że zrobiłeś wydruk dopiero na koniec odpoczynku to nie jest problem bo masz teraz całość sytuacji przedstawionej, grunt że przed następna szychta drukniete i rozpisane czarno na białym.

Dzięki, jednak po tym zerwaniu wykręciłem od nowa 9h bo był na to czas, ale wydruk i opis zrobiony bo te dwie minuty młotka po 7 godzinach nawet się w czasie pracy żadnym nie mieściły także wyszło jak wyszło i trudno.

Jeśli ktoś jeszcze pamięta temat dostawy do centrum miasta, do dziś zakończyłem te zlecenie. Nawet miałem okazję być na miejscu by spotkać się z zleceniodawcą, oczywiście bez policji oraz straży miejskiej się nie obyło. Podsumowując działania tych 2 służb mundurowych to jestem pod wrażeniem kto tam pracuję, kiedy używałem takich specjalistycznych słów jak ciągnik siodłowy, naczepa, żuraw samochodowy widziałem po minach że nie mają pojęcia o czym do nich mówię. Zapytali nawet czy mamy "jakieś" pozwolenia ale jak zobaczyli moją teczkę, w której było lekko z 200 kartek A4 szybko wycofali się z pomysłu by cokolwiek sprawdzać, po rozpoznaniu sytuacji bardzo szybko znikli.

Cytuj:

Jeśli ktoś jeszcze pamięta temat dostawy do centrum miasta, do dziś zakończyłem te zlecenie. Nawet miałem okazję być na miejscu by spotkać się z zleceniodawcą, oczywiście bez policji oraz straży miejskiej się nie obyło. Podsumowując działania tych 2 służb mundurowych to jestem pod wrażeniem kto tam pracuję, kiedy używałem takich specjalistycznych słów jak ciągnik siodłowy, naczepa, żuraw samochodowy widziałem po minach że nie mają pojęcia o czym do nich mówię. Zapytali nawet czy mamy "jakieś" pozwolenia ale jak zobaczyli moją teczkę, w której było lekko z 200 kartek A4 szybko wycofali się z pomysłu by cokolwiek sprawdzać, po rozpoznaniu sytuacji bardzo szybko znikli.

No i super ,gorzej jak byś nie miał tych papierów ,wtedy dopiero stali by się ważni i mądrzy .

Hit dnia. Pojechałem odebrać zaliczkowanego w ciemno Turbostara V8. Wynająłem niskopodwozie, zajechałem na miejsce i... podczas oględzin okazało się, że brakuje jednej turbosprężarki i dwóch cylindrów. Tak, pomimo papierów wystawionych na 480 konne V8, pod kabiną było rzędowe 6. Lekko się "zniesmaczyłem". Ale wiem jedno, zdecydowanie, jak trafię Turbola 190-42/48 to chcę go mieć.

[wycenzurowano] by mnie z laci przy takim akcencie

Faktycznie hit. Kuźwa, na co taka osoba liczy? Że nie popatrysz? I jak już załasujesz na lawetę to wsio? Po ptokach?

Najgorsze to, że jedziesz na pewniaka, naczepa zapłacona, paliwo, Twój czas, a tu takie coś... Gość powinien zwracać koszty dojazdu i organizacji

To faktycznie poracha z tym Turbolem.
Michu a były oryginalne plakietki koło okna 190.48 czy nie było nic? Ciekawe czy to był kiedyś oryginalnie V8 i ktoś silnik zmienił, czy po prostu jest to zwykły R6 i sprzedający myśli że znajdzie leszcza i mu wepchnie V8.
Ja to widzę z daleka jaki silnik pod kabiną jest, inne są rury dolotu za kabiną do silnika i niewiem jak komin bo w Eurostarze miałem inny w V8. Już nie mówię że z boku między kołem a błotnikiem widać co tam siedzi mimo osłon na kolektory... Przełożyć silnik jest trochę zabawy bo jest dużo różnic między V8 a R6 i niewiem komu by się chciało robić taki downgrade...

Odpowiem lekko za Michała.

Po fotkach nie wskazywało nic na wałek.
Turbol miał jeden chwytnik powietrza przy V8.
Fotki były tak zrobione, że było widać turbo z prawej strony, w eRce i Vce turbiny są ułożone podobnie, różnią się ułożeniem zaworu od hamulca górskiego.


Ba! Nawet obrotomierz działał poprawnie, bo był filmik z odpalenia.

Oznaczeń na drzwiach brak.

a nie prościej fotki pokazać? nikt już tego nie podkupi

Kupujecie paliwo hurtowo czy korzystacie z kart flotowych?

Pytam ponieważ ostatnio był u nas w firmie handlowiec, który oferował sprzedaż hurtową paliwa, skłonny był zapewnić na swój koszt zbiorniki z całym osprzętem do tankowania. Oferta okazała się całkowicie nieopłacalna, korzystanie z kart flotowych dużego koncernu paliwowego wychodzi znacznie taniej, przynajmniej w przypadku floty, która posiada firma(85 aut).

Cytuj:

Odpowiem lekko za Michała.

Po fotkach nie wskazywało nic na wałek.
Turbol miał jeden chwytnik powietrza przy V8.
Fotki były tak zrobione, że było widać turbo z prawej strony, w eRce i Vce turbiny są ułożone podobnie, różnią się ułożeniem zaworu od hamulca górskiego.


Ba! Nawet obrotomierz działał poprawnie, bo był filmik z odpalenia.

Oznaczeń na drzwiach brak.

Nie pamiętam dokładnie jak w Turbolu było z dolotem ale musi się od filtra powietrza rozchodzić na dwie strony, w Eurostarze była taka wielka faja rozwidlona za kabiną i nawet w czasie jazdy było to widać między naczepą.
Z tymi turbinami to jest tak że R6 ma na końcu silnika dużą, wysoko niewiele niżej niż dekle zaworów, a V8 ma te turbiny malutkie dużo szerzej i nisko rury idą w dół na zewnątrz ramy praktycznie we wnęce koła. Tak to miałem w Eurostarze, w euro2 były osłony turbin od strony koła i za błotnikiem a nawet była trzecia na kabinie która zamykała ta komorę... Tak to było powyciszane, natomiast euro1 tych osłon nie miały, ale to był Eurostar w Turbolu mi się przypomina że były takie osłonki za kabiną po bokach ale czy miały to wszystkie wersje nie pamiętam...

Settler

Obstawiam że gość już drugi raz wystawi z innym opisem.

Auto na resorze, fulkerka, Libia stoi otworem, choć szkoda, bo stan ze zdjęć był bardzo obiecujący.

To zdecydowanie jedną z bardziej epickich wtop zakupowych jakich doświadczyłem. Spodziewałem się w zasadzie wszystkiego. Że kabina będzie bardziej zgnita niż wynikało ze zdjęć, że auto nie będzie jeżdżące- no wszystkiego, poza tym, że będzie miało inny silnik niż wynikający z dokumentów

W zasadzie Ociu wyjaśnił temat, bo na bieżąco byliśmy w kontakcie. Właściciel przez telefon wspominał, że we Francji u pierwszego właściciela wóz dostał nowy silnik, ale nie spodziewałem się czegoś takiego. On też wydawał się mocno zdziwiony, że nie jest zgodny z papierami. Ciekawy przypadek ogólnie, prawdziwej historii taczej nigdy nie poznamy, aczkolwiek w latach 90 silnik nie był częścią zamienną i miał nabijany numer, więc nie do końca daję wiarę w to, że o tym nie wiedzieli. Ktoś to auto musiał przecież zalegalizować w kraju. Szkoda.