Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wrócę z wygnania to zobaczę i tu wrzuce. Kto pierwszy ten lepszy i daje za jakiegoś dżoniego łolkera.

Kolego dachówki się nie wiąże
Bo "popynko"
Jak woże z placu na budowe nie spinam nawet na przyczepie.
Wozimy z Braasa z Opola to tam dawają drewniane kątowniki.
Winerbergera z Kunic koło Legnicy tez sami przywozimy to tam się założy ze 2 pasy na przyczepie.
Na dachówkę trzeba uważać bo jest delikatna i pasem mozna narobic dziadostwa ale fakt bez pasa lepsze hamowanie i wywalone wszystko,zwłaszcza te wysokie palety jak są

Cytuj:

Wrócę z wygnania to zobaczę i tu wrzuce. Kto pierwszy ten lepszy i daje za jakiegoś dżoniego łolkera.

Będziesz wiedział co masz, ile chcesz za to i jak z wysyłką to napisz, jestem zainteresowany.
Jakbyś ogarnął, to w ten weekend mam posłańca, który może mi odebrać towar od Ciebie i podrzucić bliżej mnie.

Cytuj:

Kolego dachówki się nie wiąże
Bo "popynko"
Jak woże z placu na budowe nie spinam nawet na przyczepie.
Wozimy z Braasa z Opola to tam dawają drewniane kątowniki.
Winerbergera z Kunic koło Legnicy tez sami przywozimy to tam się założy ze 2 pasy na przyczepie.
Na dachówkę trzeba uważać bo jest delikatna i pasem mozna narobic dziadostwa ale fakt bez pasa lepsze hamowanie i wywalone wszystko,zwłaszcza te wysokie palety jak są

Niestety, muszę zrobić z tym 350 km w jedną stronę...
Ponoć na paletach dają jakieś nadmiary, ale i tak wolałbym, żeby nie było uszkodzeń.

Jak by to powiedział szofer z Magnumki z Freuhaufem "Delikatnie pojedziesz "
Moje ulubione powiedzenie
Szczególnie fajnie ono brzmi przy załadunku w hplush bloczka 8ki gdzie paleta przewraca się już od samego patrzenia
Ostatnio stał jeden za Wieluniem z wywalona połową naczepy do przodu ale tak chamsko całe palety leżały prawie na boku.
Dachówka nie jest jeszcze najgorsza także nie stresuj się

Kilka lat temu, za czasów firany, miałem przyjemność często wozić pustaki z Solbetu ze Stalowej Woli. Nigdy nawet mi przez myśl nie przeszło, aby to spinać - palety bardzo stabilne, zabezpieczone dość grubą folią. Pamiętam jak dojechałem z tym na dużą budowę do gościa w okolicach Sierpca, nie mógł uwierzyć, że przyjechało to bez jakiegokolwiek naruszenia i bez pasów, bo byli tacy, co z pasami były palety położone na tyle naczepy. Może się mylę, ale zawsze wychodziłem z założenia, że jeżeli "nie zamiata" się tyłem naczepy na łukach, jedzie w miarę równo i naczepa ma 100% sprawne amortyzatory i nie skacze jak żaba, to ciężko cokolwiek położyć, rozwalić.

H+H i Solbet to to samo dziadostwo. Dużo zależy, czy 24, czy węższe, im węższe, tym gorzej. 5 albo 8 stawiane na sztorc to zbrodnia przeciwko ludzkości.
Też jestem zaskoczony, że dojechało w całości, bo to się kładzie masakrycznie (chyba ze 24). Z tych wszystkich pustaków najlepiej stoi Porotherm, ale od wienerbergera.

Wiozłem raz kilka palet (nie mam pojęcia, czemu akurat dachówka mnie zawsze omijała) i wiem, że to stoi. Ale teraz jednak trochę km jest do zrobienia i nie wiem jak do tego podejść.

Sprzedaj fracht i z bani

Winerberger to jest klasa do woźenia

Ja znam magika co na osi pędnej potrafił powalić paletkę 100cm z arkuszami papieru. No jak ktoś jedzie jak, gamoń to i pasy nie pomogo.

Ja pierwszym razem jak płytę OSB wiozłem, to pasów nauwieszałem, jechałem jak z jajcem, a ostatecznie na rozladunku pierwsze 2 segmenty piętrowo załadowane, jeden 30cm w lewo, drugi 40cm w prawo, wysunięte względem dolnej paczki.

KOLUNIU PO TO SO RURKI ŻEBY NIMI DOCIĄGAĆ PASY!!!
tyle lat jeździ i nie wie

Solbet chyba jako jedyny układa pustaki odwrotnie. Czyli jak mamy paletę H+H np to towar będzie się bujał od lewej do prawej. A w Solbecie będzie chodził tył przód. I tym sposobem trzeba się naprawdę wykazać talentem żeby to położyć

Długi aż widzę tych Januszy z Premiumek jak w klapkach dociągają płytę pasami z 97 rurą
Młody to trzeba rurą to wtedy się nie ruszy i te pokrzywione klamry

Długi wie co gada, nie jedną rurkę na klamrze od pasa pokrzywił .

Cytuj:

Wrócę z wygnania to zobaczę i tu wrzuce. Kto pierwszy ten lepszy i daje za jakiegoś dżoniego łolkera.

Jakby wcześniej dil nie wypalił, to podaj mi na pw nr konta i ile ceni się Pat Chętnie to przejmę bo często wożę różne dziadostwa na paletach, miałem sobie takie długie drewniane robić... no ale może się uda, że się nie narobię.

Co do wożenia pustaków, dachówki czy innych pierdoł na paletach, to największy wpływ na to czy się wywali czy nie ma już sam producent, dobra gruba folia zaciskana na towarze przy pomocy ogrzewania, do tego bandówka i jak jeszcze przełoży co najmniej co którąś warstwę np tekturą to już robi robotę.
Najgorzej z paletówką jest gdy mają wywalone na wszystko, raz sterczem bez naciągania żeby się nie narobić i panie sobie pasem zepnij.

Mi kiedyś pellet poleciał na bok.
Pierwsza paleta od ściany, położona na długość.. Pasem spięte, przy ekładaniu pękła stopa palety i bęc na łuku.

4 kładli na długość, resztę normalnie... Przesuwał stopka się podwinęła, ja niedopatrzełem i bęc.

Ale to był super 18sty rok, ja się cieszę że przeżyłem...
Paletę poprawiłem, 3 pasy i dojechałem, nawet przyjęli na markecie.

Niewątpliwy sukces.
Postępowanie SM Gdańsk zakończone na pouczeniu.

Takie pytanie, miał ktoś może silnik 1.7sdi w jakimś Lupo/Arosa?
Mam do kupienia taki gruz co by miał do roboty podwieźć... Będzie to jeździć czy to jakiś wynalazek, bo 1.9sdi to jeździły do śmierci a tego 1.7 nie znam.

Cytuj:

Niewątpliwy sukces.
Postępowanie SM Gdańsk zakończone na pouczeniu.

ale już jesteś u nich persona non grata

przyznaj sie zatrgałeś reklamówke gadżetów i dali pouczenie

Za daleko mam żeby wbijać co weekend w odwiedziny