[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego :: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 - Strona 3173
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 3173 z 3555

Autor:  łukasz [ 05 cze 2021, 22:31 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja jeździłem 7 lat na silosie i nie powiedziałbym, że to złota robota.Generalnie myjnie i związane z nimi często kolejki, załadunki coraz częściej na większości zakładów język,sprawdzanie przed załadunkiem prawie łącznie ze sprawdzaniem "odbytu",czepianie się o byle co,możliwość zapchania towaru w rurach,przy cysternie z cieczą nie ma z tym problemu,różne ciekawe produkty,po których myjnia to katorga i nieraz 4-8h trwa rozładunek (przykład biel tytanowa),w większości samemu trzeba ładować,czynniki atmosferyczne wpływające na rozładunek (kiedyś 4 dni czekałem na rozładunek,bo bardzo mocno wiało i firma nie godziła się na rozładunek-pojedyńczy przypadek przez 7lat).Co do plusów,sporo firm dobrze płaci,auta raczej nowe, zadbane...?,jak masz swój silos na stałe,masz dobre węże i uszczelki i wozisz np:PVC czy granulat PP czy PE,PET to są firmy, że podpinasz i 30minut i masz pustą beczkę.

Mi się teraz najprzyjemniej jeździ z beczką, jedynie wolałbym te ADR-y zamienić na coś neutralnego bądź spożywkę.Jeszcze jeden plus wzgledem silosa, w cysternie z płynem jak rozładowujesz kompresorem, po nabiciu ciśnienia można wyłączyć kompresor i towar idzie dalej,w silosie kompresor stop,produkt stop...Cóż,trochę bardziej buja,na zakrętach, rondach trzeba wolniej jeździć, ale po 2latach na hakówce nie miałem problemu do tego przywyknąć.Beczka też z reguły jest mniejsza, krótsza co często pomaga przy parkowaniu na noc.

Bardzo miło wspominam też jazdę z chłodnią,łącznie 4lata.Pracujący agregat za ścianą da się na spokojnie przeżyć, tym bardziej przy dzisiejszych sprzętach, ale jak to zwykle najwięcej zależy od roboty na dany typ naczepy.I tak chłodnia:załaduj i rozładuj wszystko samemu 70-80% roboty, wymiana palet,haków,mycie po rozladunkach,rozladunki w mroźniach gdzie wewnątrz jest - 30st ,a Ty po rozładunku całej lufy mrożonej pizzy,wrzuć sobie "z dupy" do kosza 33palety na wymianę przy +30st na zewnątrz...Fajny typ transportu,ale na dystrybucję po Beneluxie tak sobie.Dodatkowo trochę chore awizacje, np: załaduj o 1 w nocy, a o 4 zrzutka u 1 klienta.Ogólnie wszystko do zrobienia na legalu, ale po takich 2tyg w robocie z chęcią spier...... do chaty.

Autor:  kalumet [ 06 cze 2021, 10:19 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Mi się teraz najprzyjemniej jeździ z beczką, jedynie wolałbym te ADR-y zamienić na coś neutralnego bądź spożywkę.Jeszcze jeden plus wzgledem silosa, w cysternie z płynem jak rozładowujesz kompresorem, po nabiciu ciśnienia można wyłączyć kompresor i towar idzie dalej,w silosie kompresor stop,produkt stop...Cóż,trochę bardziej buja,na zakrętach, rondach trzeba wolniej jeździć, ale po 2latach na hakówce nie miałem problemu do tego przywyknąć.Beczka też z reguły jest mniejsza, krótsza co często pomaga przy parkowaniu na noc.
Trzymaj się lepiej tych ADR-ów
Nieraz robiąc krótkie Niemcy na powrocie bierzemy lateks
Najkrótsze mycie 5h, najdłuższe 15h bez czekania w kolejce
Na ADR też można poczekać na rozł lub zał gdy tem za wysoka a Ty ład/rozł na 33
Większość mycia po ADR to tylko formalność
Na Venlo tubylcy potrafią zrypać mycie po kleju, naszym tam jeszcze się to nie udało

Autor:  Bajzel [ 06 cze 2021, 10:50 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Złota robota ale pod warunkiem, że nie trzeba odwiedzać trójmiejskich portów..
Święte słowa. Dorzuciłbym do tego generalnie kolejówki w Polsce :D

No i niektórym mogą się nie podobać rozładunki ręczne po kilka godzin :wink:

Autor:  Luka [ 06 cze 2021, 11:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Nie mowie o firmach co woza wszędzie gdzie popadnie i co popadnie w tych beczkach a o transporcie na potrzeby własne oczywiście
Na znajomej betoniarni wożą kruszywa patelniami i oczywiście silosami jakieś te popioły czy inne domieszki. Niby spoko, załadunek na żwirowni, miejsce znane, wszystko opanowane, rozładunek na twardym, bez kolejki, bez cudowania. Silos pewnie analogicznie. Tylko ile można jeździć w kółko tą samą trasę, po 3-4 razy dziennie, przez X lat?

Autor:  Dolar [ 06 cze 2021, 12:29 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

W zeszłym roku trochę pyrkałem z silosem i właśnie dramat. Wszystko to samo, dzień w dzień to samo. Dla mnie robota nudna. Wyjazd o 4tej żeby na 7dmą był cement, albo po południu. Na szczęście wszystko wróciło na dobre tory i mam już spokój z beczką. Jak śmigam betoniarką, to zawsze coś się dzieje, a to jakieś ogrodzenie, a to jakaś posadzka i na wszystkich budowach jako jeden z pierwszych. W piątek miałem ciekawy kurs na: https://nysa.naszemiasto.pl/toskania-op ... c1-8268622 . Wiadomo, każdy będzie chwalił swoją robotę. #BetonTeam. :mrgreen:

Autor:  Settler [ 06 cze 2021, 12:52 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Tylko ile można jeździć w kółko tą samą trasę, po 3-4 razy dziennie, przez X lat?
Można, dopóki hajs się zgadza. Sam jeżdżę już ponad rok na najbardziej nudnej robocie jaka w życiu doświadczyłem (a była wcześniej hakówka, plandeka, kontenery, drewno i własna patelnia) Codziennie 4 naczepy z dwóch tych samym miejsc, ta sama trasa, te same naczepy w to samo miejsce. Zapiać, dowieść, zatankować i odpiąć i tak w kółko i nie chce innej roboty :)
Wole się nudzić w spokojniej robocie niż mieć multum wrażeń w „ciekawej” robocie

Autor:  Luka [ 06 cze 2021, 13:53 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
W zeszłym roku trochę pyrkałem z silosem i właśnie dramat. Wszystko to samo, dzień w dzień to samo. Dla mnie robota nudna. Wyjazd o 4tej żeby na 7dmą był cement, albo po południu. Na szczęście wszystko wróciło na dobre tory i mam już spokój z beczką. Jak śmigam betoniarką, to zawsze coś się dzieje, a to jakieś ogrodzenie, a to jakaś posadzka i na wszystkich budowach jako jeden z pierwszych. W piątek miałem ciekawy kurs na: https://nysa.naszemiasto.pl/toskania-op ... c1-8268622 . Wiadomo, każdy będzie chwalił swoją robotę. #BetonTeam. :mrgreen:
Ja też woziłem materiał na winnice, tylko pod Kraków. Nawet fajne zdjęcia mam w tej roboty :)
Cytuj:
Można, dopóki hajs się zgadza. Sam jeżdżę już ponad rok na najbardziej nudnej robocie jaka w życiu doświadczyłem (a była wcześniej hakówka, plandeka, kontenery, drewno i własna patelnia) Codziennie 4 naczepy z dwóch tych samym miejsc, ta sama trasa, te same naczepy w to samo miejsce. Zapiać, dowieść, zatankować i odpiąć i tak w kółko i nie chce innej roboty :)
Wole się nudzić w spokojniej robocie niż mieć multum wrażeń w „ciekawej” robocie
No fakt, są stresujące roboty i nie zawsze takie lubię, są też proste, z głupimi ludźmi, które mnie doprowadzają do szewskiej pasji. Ale są też proste i przyjemne, a przy tym rzadko powtarzające się i to jest najlepsza opcja. Mam czasem roboty, że dniówkę stoję w jednym miejscu i pracuję HDSem - to mnie nudzi po kilku godzinach.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 06 cze 2021, 15:28 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
Złota robota ale pod warunkiem, że nie trzeba odwiedzać trójmiejskich portów..
Święte słowa. Dorzuciłbym do tego generalnie kolejówki w Polsce :D

No i niektórym mogą się nie podobać rozładunki ręczne po kilka godzin :wink:
Na morskich nie jeździłem ale na hakowcach i teraz na BDFach i szczerze powiedziawszy gdybym miał wybierac co lepsze beczka adr czy bdf-y to musiałbym się długo zastanawiac.
BDF bardzo prosta robota, przy ogarnięciu przyczepy na zwrotnicy, różnych "magicznych trików" na wpinanie kontenera żeby bolce wpadły to całość wypięcie i zapięcie to 15 minut roboty a tak sama jazda.
Interesuje Cię tylko numer kontenera i czy plomba jest.
I co NAJWAŻNIEJSZE dla mnie tak samo jak na paliwach jestem samowystarczalny bo nikt mi nie robi łaski ze mnie zaladuje lub rozładuje.
Minus dla mnie jedyny to same nocki.

Autor:  LKV Tomek [ 06 cze 2021, 15:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No właśnie też prawda,jeden lubi powtarzalną robotę drugi nie to normalne.
Ja osobiście mógłbym jeździć dzień w dzień to samo dla mnie żaden problem i dlatego na beczce mi się podobało :mrgreen:
Nigdy więcej żadnych plandek i spedycji :wink:

Autor:  ociu [ 06 cze 2021, 16:02 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Podpisuję się, najgorszy sort roboty to plandeka po kraju.
Serio, jeszcze jak spedycja ma dużo budowlanki... Co ja nerwów straciłem po budowach, do tego stalownie, huty i centra marketów...

Z tego wszytkiego co przemieliłem w życiu, to nasz kochana krajówka, to najgorszy sort roboty.
Never więcej...

Autor:  Bajzel [ 06 cze 2021, 19:08 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Z tego wszytkiego co przemieliłem w życiu, to nasz kochana krajówka, to najgorszy sort roboty.
Never więcej...
To gdzie Ty teraz jeździsz? :D

Autor:  Scorpu [ 06 cze 2021, 19:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:

Serio, jeszcze jak spedycja ma dużo budowlanki... Co ja nerwów straciłem po budowach, do tego stalownie, huty i centra marketów...
I nigdy nic nie ma, zawsze jest lipa z robotą i cyk przerzuciki po 150km. :mrgreen:

Autor:  zzx [ 06 cze 2021, 19:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

nie ma lepszej roboty jak krajówka pod warunkiem że jest stała dookoła komina.

Autor:  Rossi [ 06 cze 2021, 19:57 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
nie ma lepszej roboty jak krajówka pod warunkiem że jest stała dookoła komina.
a ja mówię, że jest
i co teraS?

Autor:  Settler [ 06 cze 2021, 19:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Nie znasz siem :wink:

Autor:  zzx [ 06 cze 2021, 20:03 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

to się pochwal.... tylko nie robotą lżejszą od leżenia :D

Autor:  Rossi [ 06 cze 2021, 20:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mi by nie pasowała Twoja robota, Tobie moja, więc subiektywne zdanie na dany temat nie jest uniwersalnym werdyktem.

Autor:  korni8808 [ 06 cze 2021, 20:36 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Problem w tym, że "krajówkarz" nigdy nie odwiedzi "Garbsena" i nie dowie się, co jest co.

Autor:  ociu [ 06 cze 2021, 20:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bajzel.

Plandeką po kraju.
Plandekę mi zjadło.

Krajówka w moim sercu do końca życia, kij z garbsenem. Kopytkowo i Radomsko. To jest życie i szeroki krajobraz :D

Autor:  yarzyna [ 07 cze 2021, 4:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Problem w tym, że "krajówkarz" nigdy nie odwiedzi "Garbsena" i nie dowie się, co jest co.
No tak,szczyt marzen kierowcy ciężarówki. Odwiedzić zaszczany parking u wroga :mrgreen:

Strona 3173 z 3555 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/