Cytuj:
Doradzam wyjść z własnej strefy komfortu i popatrzyć około siebie, wcale tak wesoło nie jest jak się wydaje.
1. Dziadek mojej dziewczyny, źle się czuł, zero kontaktu - cyk wymaz. Test pozytywny. Zalecenia? Siedzieć w domu, nic nie robić samo przejdzie. Zadzwonili po innego lekarza, dostał tabletki takie same jak brał po udarze. Efekt? 3 dni i wrócił do "normy".
2. Kolegi mama też miała pozytywny wynik. "Pani pije dużo wody, bierze witaminę C i D i powinno pomóc."
3. nie będę pisał nawet o testach, które pokazywały wyniki pozytywne, a nikomu nic nie było...
Sąsiadka też mi zmarła, też chcieli jej wpisać powód zgonu C-19. Wiesz z jakiego powodu zmarła? BO NIE DOSTAŁA W ODPOWIEDNIM CZASIE POMOCY. 3tyg jeździła po lekarzach bo ją brzuch bolał. W nocy zabolało mocno, karetka przyjechała i było za późno.
Nie neguje tego, że wirusa nie ma bo sam podejrzewam, że przechodziłem (3 dni wyjęte z życia), ale nie wierzę w żadne informację podawane przez TVPis i inne telewizyjne nagonki.
Nie wiem jaką Ty masz strefę komfortu, ale moja nie jest zdecydowanie w polu siedzenia w domu, robienia zapasów bądź słuchania się jak małpa tresera gościa, który podpisuje co dadzą, zaleca żeby siedzieć w domu, a sam śmiga sobie na nartach.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)