wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 2764 z 3476

Autor:  semis [ 19 sty 2020, 13:13 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Nie wiem o jakich konsekwencjach mówisz, służbowe nie bardzo, gdyż może być ajentem żabki i robi sama na siebie.
Konsekwencje prawne? Ciekawe czy może wyłapać mandat lub karę administracyjną za zbyt częste wzywanie patrolu, gdy praktycznie zawsze są to błahe sprawy, wiadomo teoretycznie na każde wezwanie muszą odpowiedzieć (chyba, że zależy to teraz od dyspozytora 112?)

Autor:  kalumet [ 19 sty 2020, 13:30 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

za nieuzasadnione wzywanie policji można dostać mandat, jak ktoś jest bardziej natrętny to sprawa idzie do sądu

Autor:  Użytkownik usunięty [ 19 sty 2020, 15:16 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Znam ten temat wzywania policji, sam miałem strasznie [wycenzurowano] sąsiadów i wiecznie dzwonili na policje.
Ja sobie podjeżdżałem zestawem pod blok, zawsze jakiś kapuś dzwonił że mu przeszkadza, bo nie widzi kościoła i plebani z parteru. Ja w bloku miałem zarejestrowaną działalność i jak przyjeżdżali no niestety musieli grzecznie odjeżdżać, a policja tak i tak musi przyjechać na miejsce. Jedna sąsiadka to nie bylo chyba tygodnia żeby nie chwyciła za sluchawkę i kapowanie, później się uspokoiła bo już chyba mieli dosyć tych wezwań o byle g**** :mrgreen:

Autor:  zzx [ 19 sty 2020, 15:43 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

to nie do końca tak jest że jak masz zarejestrowana działalność to możesz podjeżdżać.
gdyby "kapuś" wiedział co powiedzieć niebieskim za każdym razem byś dostał pajdę z bloczka i dodatkowo punkty.
ty wiesz z jakiego paragrafu i ja wiem więc ciesz się że kończyło się na tłumaczeniach.
z drugiej strony pomyśl gdyby każdy kierowca podjeżdżał pod dom zestawem to co by się działo.
ja swoim sprzętem pod blokiem gdzie mieszkam nie byłem ze 29 lat po tym jak sąsiedzi grzecznie poprosili "czy mógłbym gdzieś indziej stawiać samochód bo jak rano wyjeżdżam to jest głośno i dymi ( wtedy miałem Robura).
pewnie trochę racji mieli i pewnie jak bym stanął okoniem to mógłbym nagle złapać kapcia itd..... po co mi to potrzebne.

Autor:  Kermiter [ 19 sty 2020, 15:47 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ociu, arab odpali iveco i pomysli ze polak wszystkie żaróweczki powyciągał z kontrolek :D tak sie nie robi, zeby taką sprawna fure wysyłać na 3 świat, Webasto chociaż dla zasady wyjęte?? :lol:

Autor:  Damian_DAF [ 19 sty 2020, 15:53 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mój poprzedni szef, jeździłem u niego TGA z firaną, może to wyda się głupie, ale przez takie coś zbankrutował.

Mieszka (tzn. mieszkał) w okolicach Lubicza koło Torunia. Najlepsze w tym wszystkim to, że kiedyś wszystkie działki obok niego należały do jego dziadka i to on je wszystkie, sprzedał jego sąsiadom. Dom miał na końcu, małej, osiedlowej drogi, wiadomo ogólnie właściciele tych domów, obok których się jeździło, to ludzie z pieniędzmi, same osoby "wyżej" ustawione. Zaczęło się od tego, że jego ciężarówki za szybko jeżdżą tą dróżką. Wstawili więc 20 km/h. Każdy z nas stosował się do tego. Potem, gdy przyszło lato, stwierdzili, że rozjeżdżamy im drogę, więc wstawili 3.5. Ogólnie to pozbawiło go dojazdu autami na bazę, na remonty, czy po paliwo, a dodatkowo szef miał tam warsztat również usługowo, który bardzo dobrze prosperował. Początkowo zakaz olewaliśmy, szef starał się o zezwolenie, lecz bezskutecznie. Aż do czasu, gdy paru zapłaciło (m. in. ja) i wtedy nikt nie chciał tam wjeżdżać. Doszło do tego, że szef osobiście jeździł tą dróżką po paliwo, a my czekaliśmy w jego osobówce.
Po jakimś miesiącu, cudem po przekupieniu kogoś, uzyskał zezwolenie. Już był zadowolony, ale najgorsze było przed nim. Nie spodobało się to jego sąsiadowi, który założył mu sprawę o poziom hałasu. Twierdził, że przez TIRY, dostał depresji i teraz nie ma funduszy na leczenie. Przyjechali z pomiarem hałasu, wyszedł za duży o kilka %, jeżeli chodzi o osiedle. Mało tego, zabronili mu prowadzenia działalności na terenie osiedla, jeżeli chodzi o mechanikę, bo to też przekraczało normy. Dodatkowo płacił wysokie odszkodowanie i za leczenie, wyżej wspomnianego sąsiada. :)

Zmuszony był przenieść bazę, lecz wcześniejsze kary, oraz nowe miejsce, za które płacił niemałe pieniądze, zmiotło go z powierzchni ziemi. Ostatecznie chłop wpadł w alkoholizm, kobita go zostawiła, zabrali mu dom, a on wylądował pod mostem. Pomógł mu jego kumpel, który również ma transport, wyciągnął go z pijaństwa, dał lokum i dał robotę. :wink:

Autor:  Użytkownik usunięty [ 19 sty 2020, 16:03 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
to nie do końca tak jest że jak masz zarejestrowana działalność to możesz podjeżdżać.
gdyby "kapuś" wiedział co powiedzieć niebieskim za każdym razem byś dostał pajdę z bloczka i dodatkowo punkty.
ty wiesz z jakiego paragrafu i ja wiem więc ciesz się że kończyło się na tłumaczeniach.
z drugiej strony pomyśl gdyby każdy kierowca podjeżdżał pod dom zestawem to co by się działo.
ja swoim sprzętem pod blokiem gdzie mieszkam nie byłem ze 29 lat po tym jak sąsiedzi grzecznie poprosili "czy mógłbym gdzieś indziej stawiać samochód bo jak rano wyjeżdżam to jest głośno i dymi ( wtedy miałem Robura).
pewnie trochę racji mieli i pewnie jak bym stanął okoniem to mógłbym nagle złapać kapcia itd..... po co mi to potrzebne.
Ja wjeżdżałem sobie na pełnym legalu bo w tam tym czasie nie był postawiony znak do 3,5t i dojeżdzałem sobie normalnie pod blok. Jak by grzecznie poprosili jak Ciebie, to pewnie nie było by problemu ale woleli za każdym razem dzwonić po policje to ja też robiłem na złość wiadomo :mrgreen: do licencji jak zbierali papiery miałem podany parking na zaprzyjaźnionej firmie, ale wiadomo burmistrz wydał zgodę na dziłalnośc transportową w bloku i żegnam państwa. Znajomy ma też firmę transportową w mieście i zestawy muszą wjeżdzać pod 3,5t bo mają tam warsztat, plac parkingowy i paliwo na miejscu. Płoty przy posesjach się zapadają ale nikt do niego pretensji nie ma, bo burmistrz wydał zgodę na prowadzenie takiej działalności 20 lat temu i cześć. U mnie w mieście to w ogóle jest ciekawie, po 10 latach jak gośćiu przerabiał śmieci, folie plastiki kartony itp. 800 metrów od ratusza i rynku, to po 10 latach dopiero kupił ziemie pod miastem i cały majdan spakował i się przeprowadził.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 19 sty 2020, 16:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

U nas w drodze na "baze" też jest zakaz tonażowy, notabene załatwiony przez ojca szefa :mrgreen:

Może ktoś podesłać jakąś podstawę prawną, czy rzeczywiście mając firmę tam zarejestrowaną można wjeżdżać, czy to nie jest takie oczywiste?

Autor:  Damian_DAF [ 19 sty 2020, 16:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja ci opisałem historie szefa wyżej. Na 100% nawet mając tam firmę musisz mieć i tak zezwolenie. Jeżeli jeszcze nie zapłaciliście, macie po prostu szczęście lub ktoś z mieszkańców w to nie wnika.

Autor:  Kermiter [ 19 sty 2020, 16:38 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Ja wjeżdżałem sobie na pełnym legalu bo w tam tym czasie nie był postawiony znak do 3,5t i dojeżdzałem sobie normalnie pod blok.
Według ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. regulującej przepisy prawa o ruchu drogowym i zgodnie z jej art. 49 § 2 „zabrania się postoju na obszarze zabudowanym, pojazdu lub zespołu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 16t lub o długości przekraczającej 12m, poza wyznaczonymi w tym celu parkingami”.
:idea:

Autor:  Użytkownik usunięty [ 19 sty 2020, 16:43 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No faktycznie jest, i co z tego jak nigdy za to mandatu nie wyłapałem, a trochę powalczyć z sąsiadami i widzieć ich miny jak radiowóz odjeżdżał było bezcenne :lol:

Autor:  Damian_DAF [ 19 sty 2020, 16:52 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bo twoi sąsiedzi to zwykłe "pionki", jak my wszyscy. Gdyby to byli ludzie wpływowi, na jakiś dobrych stanowiskach, jakiś sędzia lub ktoś inny, wierz mi, pokazaliby, gdzie jest twoje miejsce w szeregu.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 19 sty 2020, 16:57 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Policja dostając zgłoszenie musi na nie zareagować czy ta babka dzwoni codzinnie czy nie i tak mają obowiązek przyjechać.

Autor:  zzx [ 19 sty 2020, 17:02 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

niebiescy nie mają pojęcia o przepisie podanym przez Kermiter-a. dlatego wielu się udaje parkować.
u mnie właściwie problem ciężarówek nie występuje bo tak naprawdę nas jest w tym rejonie niewielu bardziej mam problem z busiarzami (takie 10 paletowe szerokie) i dla nich załatwię (to kwestia czasu) zakaz parkowania.
miejsce ma szerokość od linii do linii 2,3 a taki zawodnik wciska się "bo musi mieć auto pod domem" , rozjeżdża chodniki lub trawniki (bo nie ma jak się złamać) i obok nikt się już nie wstawi bo za ciasno.
mam co najmniej 2 takich zawodników i nie pomaga zwrócenie uwagi - najlepsze jest to że pchają się pod mój lub kolegi dom bo mamy pełny monitoring mimo że na ulicy mają (mogą znaleźć ) miejsce pod swoim blokiem.

u mnie sprawy parkowania załatwia straż miejska policja przyjeżdża jak jest mordobicie lub mają kogoś zgarnąć.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 19 sty 2020, 17:19 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Bo twoi sąsiedzi to zwykłe "pionki", jak my wszyscy. Gdyby to byli ludzie wpływowi, na jakiś dobrych stanowiskach, jakiś sędzia lub ktoś inny, wierz mi, pokazaliby, gdzie jest twoje miejsce w szeregu.
Ludzie wpływowi nie mieszkają w blokowiskach budowanych na początku lat 90'tych :mrgreen: możesz być nawet papieżem, jesteś w porządku i grzecznie poprosisz żeby więcej nie parkować- bo masz np. małe dzieci czy coś i je budzisz w nocy, nie ma problemu więcej nie przyjadę. Ale z ludźmi trzeba rozmawiać, a nie dzwonić na policje i słać donosy do urzędu skarbowego bo to też przerabiałem :mrgreen: wystarczy prosta rozmowa i z każdym idzie się dogadać.

Autor:  davo76 [ 19 sty 2020, 17:42 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zależy którzy niebiescy niemaja pojęcia o przepisie.....
Ja pod blokiem stanąłem na 45 min. nawet nie zdążyłem zjeść obiadu jak miałem kartkę od straży miejskiej za postój, inny raz w Szczytnej stanąłem na bocznej drodze, za 5 minut był radiowóz który grzecznie spytał, odjeżdżam czy wypisywać...
Także to jest różnie, teraz mam 10t przed domem więc ciagnikiem podjeżdżam, a jak chce całym to ulice obok stanę i tam czasem godzinę lub trzy postoje, miśki jeździły i nic także to jest loteria z tymi postojami....

Autor:  ociu [ 19 sty 2020, 19:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Auto ma tylko podmienione opony, paradoksalnie do jazdy są, baterie słabe, weszło wysokie siodło i to wszytko.

Zdemontowałem lampki i halogeny.
Kabina nie ruszona, pokrowce i skaje zostawiłem...
Nic więcej nie szabrowaliśmy, jak na razie pan zapsiedany się nie odzywa, był super kontakt do wiadomości, że auto do odbioru, no cóż... Jutro dostanie wiązankę w sms, było jeszcze dwóch chętnych, a jak nie to wyleci jutro znów na olx i będziemy czekać.

Gdyby ktoś był chętny, to zapraszam 8)

Autor:  RAFUS [ 19 sty 2020, 20:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Auto prezencję ma, historia też znana... Może który z kolegów z forum na swoje się skusi.
Aż żal, że auto w kraju nie zostanie.

Autor:  Damian_DAF [ 19 sty 2020, 20:53 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ile za nie Panie wołasz? Magnes się trzyma, czy zmieniałeś impulsator?

Autor:  ociu [ 19 sty 2020, 21:08 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja nie wiem, ja po legalu :?
Jak jesteś poważnie zainteresowany, to zapraszam na inne media :wink:

Strona 2764 z 3476 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/