wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 2757 z 3481

Autor:  Rossi [ 07 sty 2020, 23:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Na Baden-Baden wrastają sobie dwie naczepy.
Obrazek

Autor:  Użytkownik usunięty [ 08 sty 2020, 0:05 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Belgijski czytnik po 3km od granicy się zepsuł, z moim szczęściem jakbym poszedł na ryby to bym się pewnie utopił.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 08 sty 2020, 0:07 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Złóż aplikacje do polskich trakersów, z twoimi przygodami to i nad scenariuszem nie będą musieli pracować :)

Autor:  Użytkownik usunięty [ 08 sty 2020, 0:14 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Do serwisu mana mam już odpowiednie kwalifikacje.

Autor:  yarzyna [ 08 sty 2020, 2:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Jak leci to się powinno i odstep zwiększyć, tzw. dostosowanie do warunków na drodze. :mrgreen:
A jak wylatuje na łuku z pojazdu z którym się mijamy?? :?
Nikt mnie nie przekona, pojazd wyjeżdżając na drogę ma być k**** sprawny i uj!!

Autor:  Bauer [ 08 sty 2020, 8:40 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

I mówi to facet, który jeździł zarżniętą Kanią i nie mógł się doprosić o coś lepszego.

Autor:  Damian_DAF [ 08 sty 2020, 8:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kolega, nie czepiej się szczegółów. :mrgreen:

Autor:  Użytkownik usunięty [ 08 sty 2020, 9:23 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tutaj bardzo często działa zasada: Nie pamięta wół jak sam cielęciem był.
Jadę ja zlomem to jest w porządku , ktoś inny jedzie to już nie za bardzo.Ja zwracam komuś uwagę na temat pisowni to jest ok , a jak mi ktoś zwróci uwagę to wtedy koleś się czepia :mrgreen:

Autor:  yarzyna [ 08 sty 2020, 9:46 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Na samochód w firmie wpływu praktycznie nie masz, na bezpieczeństwo innych owszem. Więc nie pitol o historii tylko wskakuj na blandeke i zrzucaj zanim zrobisz komuś krzywdę. :mrgreen:

Autor:  Luka [ 08 sty 2020, 10:11 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Na samochód w firmie wpływu praktycznie nie masz, na bezpieczeństwo innych owszem. Więc nie pitol o historii tylko wskakuj na blandeke i zrzucaj zanim zrobisz komuś krzywdę. :mrgreen:
Zawsze można odmówić wyjazdu samochodem stwarzającym zagrożenie w ruchu.
Ale jajka trzeba mieć nie tylko w chłodni. Żeby nie było, ogólnie popieram i też bym nie chciał dostać lodem w szybę. Niemniej, gadanie o bezpieczeństwie w tej sytuacji trąci deko hipokryzją.

Autor:  yarzyna [ 08 sty 2020, 11:05 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Luka, żółta skania jaka była taka była. Ale nigdy ale to przenigdy nic z niej nie odleciało w kierunku innego pojazdu na drodze. Nie sięgam pamięcią aby nie zjechała o własnych siłach na warsztat.

Nie ma to jak odwrócić całkowicie kota ogonem. Z dyskusji o lodzie na dachu do żółtej skanii :lol:

Odbijam piłeczkę, zawsze można odmówić wyjazdu z pkacu/parkingu mając świadomość grubej warstwy lodu na naczepie.
Nikogo przekonywał nie będę, każdy jest świadomy tego co robi i jakie może ponieść konsekwencje.
Osobiście wolę spłacić kredyt na mieszkanie niż w razie tfu tfu nieszczęścia płacić komuś rentę do końca życia. :)
Koniec z mojej strony tematu.

P. S
oczywiście zapraszam blandekarzy na dach w celu usunięcia lodu!! :mrgreen:

Autor:  Damian_DAF [ 08 sty 2020, 11:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Akurat usunięcie lodu z blandeki, gdy nie blomb i jest możliwość wejścia do środka, to nie jest zbytnio problemowe. Ja zawsze przynajmniej tak robiłem, odpinałem dach, zsuwałem z metr, elegancko po deskach na górę i według mnie to był bezpieczny sposób. Gorzej, gdy nie da się wejść na pake, wtedy już ciut gorzej, bo zbytnio nie mam umiejętności wchodzenia po kabinie na dach. :mrgreen:

Autor:  semis [ 08 sty 2020, 12:42 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Jeżdżąc u miha nie raz musialem zrzucać lód z dachu naczepy, raz było do tego rusztowanie, raz nie. Najczęściej wystarczało pokruszenie lodu od spodu, i na bazie dwa trzy razy gwałtownie ruszyć i zahamować, największe kawałki spadały.

Kwestią sporną jest zrobienie komuś krzywdy taflą lodu, czy sobie spadając z dachu lub drabiny. Ja wolałbym wejść na dach i go czyścić, niż jak yarzyna pisał płacić komuś rentę. Bojąc się o upadek robilbym to na kolanach z dala od krawędzi dachu, zawsze można podłożyć też deskę, co by nie wpaść do środka naczepy, jeśli byłaby wątpliwość co do wytrzymałości dachu.

Autor:  Bauer [ 08 sty 2020, 12:48 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Yarzyna, nikt kota ogonem nie odwraca ani nie kwestionuje racji zrzucania lodu z naczepy. Przytoczenie sprawy Kani nastąpiło po tym jak napisałeś to zdanie:
Cytuj:
Nikt mnie nie przekona, pojazd wyjeżdżając na drogę ma być k**** sprawny i uj!!
No chyba, że pisząc to zdanie, chciałeś stwierdzić, iż mając lód na dachu auto przestaje być sprawne. Jeśli tak, mea culpa.

Autor:  dies_nefastus [ 08 sty 2020, 13:46 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Ja wolałbym wejść na dach i go czyścić, (...) Bojąc się o upadek robilbym to na kolanach z dala od krawędzi dachu,
Ty, ale dach to delikatna konstrukcja. Nie dla takich ulańców jak Ty lub ja.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 08 sty 2020, 14:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Lód lodem ale dziś widziałem we Francji jak kolesiowi się w tunelu na A47 wypięła naczepa z kontenerem. Dowalili do niego innym zestawem i osobówką..Dobrze , że nikt nie ucierpiał. Ciekawe tylko czy powodem tego było złe spinanie , czy jakiś czub mu kawał zrobił.

Autor:  Damian_DAF [ 08 sty 2020, 16:58 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Całkiem niedawno stałem na światłach, obok mnie na lewym gościu Kanią. Trochę się zdziwiłem, jak facet ruszał, a "wajcha" od wypinania siodła podczas ruszania, wysuwała mu się, tak jakby chciała się odpiąć. :shock: Pierwszy raz takie coś widziałem i zastanawiałem się, czy stan siodła ma na to jakiś wpływ. :?:

Autor:  Użytkownik usunięty [ 08 sty 2020, 17:04 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kania jest najlepsza i przez tą moc ledwo siodło naczepe trzyma. Jak możesz tego nie wiedzieć. :D

Autor:  semis [ 08 sty 2020, 17:49 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Karol, dlatego napisałem w ostatnim zdaniu o deskach, które bym położył w celu rozkładu masy.

Autor:  davo76 [ 08 sty 2020, 18:32 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Co tak się o te dachy boicie, ja tam śmigam po dachu nie patrzę gdzie poprzeczka gdzie plandeka i od tylu lat się nic nie załamało, żebym to jeszcze ważył mniej niż 100 to wogóle niebyłoby problemu.

Teraz to robię na weekend tak:
Auto max do góry, naczepa na glebę i cała woda scieka na tył. Rano drabinka przy ostatnim polu przed wózkiem suwanego dachu i szczotką do mycia spycham płytę lodu na drugą stronę aż spadnie. Reszta dachu czysta, cała operacja zajmuje mi 2 minuty i w drogę...

Strona 2757 z 3481 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/