wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://wagaciezka.com/ |
|
Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375 |
Strona 2705 z 3555 |
Autor: | Luka [ 16 lis 2019, 21:31 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Co jest nie tak z BDFami że nikt tym nie chce jeździć? |
Autor: | patrykbor [ 16 lis 2019, 21:39 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj: Cytuj:
Z tym Tesko Steel jest podobnie jak z moją obecną firmą. Transport to taka branża nazwijmy ją "pomocnicza"
Tesko Steel to hurtownia stali z własnym transportem i stałymi odbiorcami. Nie wiem czy sobie organizują jakieś powroty. Słyszałem tylko od kolegi który tam pracuje, że auta są nawet ładowane przez nurków i oni wsiadają na gotowe...Potem jazda w stałe punkty PL/CZ (czy inne kraje nie kojarzę...) Ostatnio auto z w.w . firmy lądował się u nas na fabryce gdzieś na południe kraju i słabo polsku gadał . |
Autor: | Damian_DAF [ 16 lis 2019, 21:43 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Mihu, dajesz minimum 5 wypłaty(oczywiście jakaś mała premia byłaby wskazana ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Mihu [ 16 lis 2019, 21:49 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Damian, to są właśnie prawie takie warunki, jakie oferuję ![]() A i warsztaty mamy zaprzyjaźnione, więc pod graciarnią leżeć nie trzeba. |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 16 lis 2019, 21:49 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Ja przyznam że też się rozglądam od jakiegoś czasu, ba nawet dwa razy byłem dogadany ale z pewnych przyczyn nie wyszło. ![]() Tylko ja mam narazie awersje żeby dojeżdżać do roboty dalej niż 20km w jedną stronę? |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 16 lis 2019, 21:52 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Co jest nie tak z BDFami że nikt tym nie chce jeździć?
Panie bo to trzeba w nocy jechać i być na czas , a to dla większości jest barierą nie do pokonania ![]() |
Autor: | Damian_DAF [ 16 lis 2019, 21:53 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Mihu, a masz wyjazdy w kujawsko - pomorskie, czy tylko gdzieś w koło swojego rejonu? Jeżeli miałbym dojeżdżać, to mija się z celem - z 280 km. mam do ciebie na miękko. ![]() |
Autor: | Kierownik [ 16 lis 2019, 22:01 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Ej, już tak nie pucuj się jeden z drugim do Micha. A patelnio umie który jeździć ![]() Zawsze można by coś "dobrać" ![]() |
Autor: | dies_nefastus [ 16 lis 2019, 22:01 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Co jest nie tak z BDFami że nikt tym nie chce jeździć?
Ogólnie robota nie jest tragiczna. Jest dużo plusów.Ale też są minusy ![]() Terminy, zabudowy auta (ma ti wpływ - o tym niżej). Presja, obciążenia.... Ogólnie jak ktoś ma ciagać BDf na dyszlu to wiadomo - przejbunda... Nie idzie tym cofać po ludzku... ALE... Jak ogarniesz dyszla to jesteś wtedy król na BDF (Amazon/DHL), bo na PZ (niemieckie oddziały poczty) jest tak czasem ciasno, że szok. Niemiaszki w 90% używają przyczep na obrotnicy i jest git. Ale przyjedzie tandem i już jest ból poładować puszki na siebie. I jak shunter nie zgodzi się wytargać Ci puszek na środek, byś wpasował się tandemem to musisz często się rozpinać i zwozić autem sam te kontenery i je wpinać. Do tego dochodzą terminy, kary, etc... Zapomnisz na amazonie zapiąć kłódkę na jednym kontenerze (a masz dwa)? 250e bodajże kary było... A suma sumarum robota nie jest najgorsza. Nie ma kolejek, stania, etc... czasem jak bierzesz "obcy" ładunek (np kosiarki z DE lub psie żarcie) to z godzinę odstoisz...a tak to piz** ogień... |
Autor: | Damian_DAF [ 16 lis 2019, 22:05 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Ej, już tak nie pucuj się jeden z drugim do Micha.
Jak dasz panie takie warunki jak napisałem wyżej, to dobirej FH w manualu i mogę robić kółka z wapnem z Morawicy w moje rejony. A patelnio umie który jeździć ![]() Zawsze można by coś "dobrać" ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 16 lis 2019, 22:05 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Apropo co weekend w domu to w okolicy jest jedna firma która daje 8000 stałej pensji i co weekend w domu.. Ale, podwójna obsada i 45h pauzy z kartą w zębach. Szukają pracowników non stop. ![]() |
Autor: | Kierownik [ 16 lis 2019, 22:08 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Wapna nie wozimy. Kolejki na załadunku, wjazd na pole, stawka wymuszająca szukanie powrotów, a powrót to spanie w budzie i wychodzi że lepiej nam się grajdolić max 200km w koło komina. Robotka generalnie drogowa, trochę stałych klientów wytwórnie mas/betoniarnie, reszta to budowy, przy czym nie jeździmy na te duże, tam stawka jest bidna, spędy, kolejki... Staram się robić tylko małe w zaprzyjaźnionych firmach, gdzie z góry jest ustalone że np dziś jedzie 6 szt moich i ze dwa czyjeś tam, co pozwala zgrać to tak, żeby nikt bardzo nie stał. |
Autor: | Bajzel [ 16 lis 2019, 22:09 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj: Panie bo to trzeba w nocy jechać i być na czas , a to dla większości jest barierą nie do pokonania
Jeśli o mnie chodzi to nie wiem czy wiesz co robiłem zanim zostałem betoniarzem, ale jeżdżenie po nocach i trzymanie terminów to moje drugie imię ![]() ![]() Co do BDF. Po prostu nie chcę, nie podoba mi się wizja jeżdżenia z punktu A do B po dużych i często głupich dystrybucjach Amazona czy tym podobnych z tymi ich wszystkimi zasadami i obciążeniami za bzdury, choć zakładam, że myśląc logicznie da się ich uniknąć bez problemu. Wierzcie lub nie, ale za 220 godzin biorę 5 tysięcy zł, to daje 20 dni po 10 godzin w pracy i 2 soboty po max 4h. Nie wyobrażam sobie teraz zmienić robotę na taką, kiedy za te samo siano nie ma mnie poza domem cały tydzień. Stąd też te 8 tysięcy. Po odliczeniu kosztów utrzymania w trasie (w domu przecież i tak będę musiał zostawić podobną sumę co aktualnie) wychodzi jakieś 7 koła (150 zł tygodniowo jedzenie i napoje + higiena około 50 zł, bo zakładam, że za każdy prysznic i toaletę będę płacił). 2 tysiące różnicy to już dość sporo i dlatego to jest moje minimum. |
Autor: | patrykbor [ 16 lis 2019, 22:11 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Ja ma 5 km do roboty czasami sie nie chcę ale jak usiądę do żelaza to wszystkie złe demony odlatują hahaha. Co do pracowników to temat rzeka, u nas tyle osób się przewinęło że ho ho. Ci co czytają temat "kiedy ,czym"" widzą jak moja praca wygląda. Ładuje w fabryce i jade na kilka punktów rozładunkowych plus zbiórka reklamacji ( w sumie wychodzi około 10 punktów) kasa na czas wszystko na tzw. papierze i kasa całkiem nieźle. A przyjdzie jeden z drugim "jaśnie Pan internacjonal " Ale jak 5 zrzutek , gdzie ja pod marketem będe stał w kolejce " Ręce opadają , gdzie wracamy na "pusto" (zbieramy palety po naszym towarze ). No i jak przedmówcy mówią więcej jak najniższa to też nie bardzo bo socjal zabiorą ale jak się skaleczy w paluszki to płacz ze na l4 idzie |
Autor: | Damian_DAF [ 16 lis 2019, 22:13 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Wapna nie wozimy. Kolejki na załadunku, wjazd na pole, stawka wymuszająca szukanie powrotów, a powrót to spanie w budzie i wychodzi że lepiej nam się grajdolić max 200km w koło komina.
Kolejki fakt, woziło się, z Morawicy i z okolic Opoczna (nie pamiętam miejscowości, wiem że 2 razy odrypałem tam 24 h ![]() ![]() |
Autor: | Magnum9 [ 16 lis 2019, 22:17 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Który się odważy zatrudnić, kierowca z 2 miesiące doświadczenia? ![]() |
Autor: | Usunięty użytkownik 16101 [ 16 lis 2019, 22:21 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Wiadomo w internetach różne rzeczy można wyczytać, ale w tym Tesko to chyba aż tak cukierkowo nie jest patrząc po komentarzach. Z autentycznością może być różnie, wiem, ale idzie zauważyć dużo jadu i goryczy na ich temat szczególnie w ostatnim czasie. |
Autor: | Grzesiek_KBR [ 16 lis 2019, 22:22 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Tylko ja mam narazie awersje żeby dojeżdżać do roboty dalej niż 20km w jedną stronę?
Ja mam ponad 30 i robota na telefon, tzn. jak zadzwonią to trzeba jechać a czasem jak z góry wiadomo co do zrobienia to i o 3 nad ranem się startuje i nie widzę z tym problemu. ![]() |
Autor: | dies_nefastus [ 16 lis 2019, 22:23 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Który się odważy zatrudnić, kierowca z 2 miesiące doświadczenia?
Tacy z małym nalotem są często lepsi niż starzy wyjadacze. Im jeszcze zależy i nie są przesiąknięci wykładami na Garbsenie...
![]() |
Autor: | Luka [ 16 lis 2019, 22:27 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Ogólnie robota nie jest tragiczna. Jest dużo plusów.
No właśnie robota na BDFach mi się kojarzy jako takie morskie, tylko lepiej, bo samemu można rozładować i załadować. A niezależność akurat sobie cenię, tak w życiu prywatnym, jak i w pracy. Czasem używam argumentu, że jak mnie nie rozładują, to zrobię to sam i spierrrrr, a co oni zrobią z tym śmietnikiem to mnie nie interesuje. Czasem pomaga, czasem nie Ale też są minusy ![]() Terminy, zabudowy auta (ma ti wpływ - o tym niżej). Presja, obciążenia.... Ogólnie jak ktoś ma ciagać BDf na dyszlu to wiadomo - przejbunda... Nie idzie tym cofać po ludzku... ALE... Jak ogarniesz dyszla to jesteś wtedy król na BDF (Amazon/DHL), bo na PZ (niemieckie oddziały poczty) jest tak czasem ciasno, że szok. Niemiaszki w 90% używają przyczep na obrotnicy i jest git. Ale przyjedzie tandem i już jest ból poładować puszki na siebie. I jak shunter nie zgodzi się wytargać Ci puszek na środek, byś wpasował się tandemem to musisz często się rozpinać i zwozić autem sam te kontenery i je wpinać. Do tego dochodzą terminy, kary, etc... Zapomnisz na amazonie zapiąć kłódkę na jednym kontenerze (a masz dwa)? 250e bodajże kary było... A suma sumarum robota nie jest najgorsza. Nie ma kolejek, stania, etc... czasem jak bierzesz "obcy" ładunek (np kosiarki z DE lub psie żarcie) to z godzinę odstoisz...a tak to piz** ogień... ![]() Chociaż z tego co pisze Bajzel, to problem w tym, że to głównie jazda po poronionych firmy i ich wydumane zasady. Dyszel, to dyszel. Bieda tym cofnąć po prostym, a co dopiero coś ambitniejszego zrobić. Ale jak gadałem z paroma osobami, które z tym jeżdżą, to wszyscy chwalą. Zwłaszcza na robocie, gdzie trzeba się często rozpinać, no i bywa ciasno. Cytuj:
Wierzcie lub nie, ale za 220 godzin biorę 5 tysięcy zł, to daje 20 dni po 10 godzin w pracy i 2 soboty po max 4h.
Po 23 zł za godzinę, przyzwoicie. Od jakiej kwoty ZUS?Aha, no i akurat jak się chwaliłeś znajomością polskiego, to taki babol Ci wyszedł ![]() Cytuj:
Umiem się wysłowić po polsku również.
Cytuj:
Tacy z małym nalotem są często lepsi niż starzy wyjadacze. Im jeszcze zależy i nie są przesiąknięci wykładami na Garbsenie...
No i można ich ułożyć. A to oznacza, że jak trafią na dobrego "opiekuna" to git. Gorzej jak na Janusza.Chociaż z drugiej strony, jak się naoglądają polskich autorytetów transportu na YT, to też słabo. Taki wirtualny garbsen. |
Strona 2705 z 3555 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |