wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Pierwsze kroki w zawodzie kierowcy - formalności prawne
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=951
Strona 26 z 32

Autor:  Micho [ 24 cze 2007, 21:31 ]
Tytuł: 

Wiedziec gdzie sa zainstalowane (jesli chodzi o stacjonarne) albo..... jezdzic zgodnie z przepisami :)

Autor:  DIAKON10 [ 26 lip 2007, 17:07 ]
Tytuł: 

kolego fotoradary nie sa takie straszne. Z reguly przed puszka jest postawiony znak ostrzegajacy. A jak troche pojezdzisz to bedziesz wiedzial w ktorych miejscach sa, samo ci sie to zapamieta. Jesli nie wiesz to zapytaj przez cb. Tu masz mape fotoradarow

http://antyradary.phi.pl/mapa_fotoradarow/

Autor:  DisBart [ 29 lip 2007, 3:54 ]
Tytuł: 

ehhh sorki - jestem leniwy i nie jestem w stanie przejsc tych wszystkich stron - chociaz mozliwym jest, iz odnalazl bym odpowiedzi na moje pytania....
Moja lepsza polowa truje mi od jakiegos czasu abym zamieszkal w Europie i tu pracowal na truckach... - sad tez pytania :
1 - czy po zrobieniu prawka (bo polskiego nie posiadam) bede musial jako "niedoswiadczony" (nikt mi pewnie nie policzy lat w US) kierowca jezdzic w teamie? (nie znosze przebywania z innymi ludzmi na malej powierzchni :wink: )
2 - ie mozna zarobic jezdzac w miedzynarodowym transporcie?
3 - ile przecietnie czasu w miesiacu sie spedza za kolkiem?
4 - czy wszedzie w UE jest ograniczenie do 84 kmh? (lub cos takiego) - cholera wolno...
5 - ile godzin dziennie moge jechac?
takie podstawowe pytanka.... pierwsze, ktore przyszly mi do glowy...
z gory dzx za odpowiedzi

Autor:  Cyryl [ 29 lip 2007, 6:14 ]
Tytuł: 

1. raczej tak.
2. zależy jaki okażesz się dobry i w jakim systemie będziesz pracował.
3. od 70 do 100%.
4. tak.
5. 9h.

Autor:  hubaso [ 05 sie 2007, 14:22 ]
Tytuł: 

W UK 60 mil/h (czyli ok.96km/h) dopuszczana na autostradach, jednak większość ciężarówek ma pozakładane ograniczniki na ok.85km/h ( licznik pokazuje od 88-90 na płaskiej drodze).
W praktyce do 96km/h możesz bezkarnie rozpędzić się na zjazdach ze wzniesień, ale zdarzają się auta wyprzedzające na płaskim jadące ok. 95km/h szczególnie z Irlandii, Hiszpanii i Portugalii - mogą to być jednak auta poruszające się tylko po wyspach, nie po kontynencie ( oczywiście jeśli chodzi o te z Irlandii :D ).

[ Dodano: Nie, 05.08.2007, 14:38 ]
Chciałbym w tej wypowiedzi dodać coś ze swoich niewielkich doświadczeń zbliżonych do tematyki z trzech poprzednich stron (dotyczących głównie) zdobywania doświadczenia i utrudnień w pracy kierowcy.

Odebrałem prawka w styczniu tego roku ( trzy miesiące zajęło mi zrobienie A,C,D i E do C i D - B miałem od 1989 roku i z 400.000km nawinięte osobówką i busem). W tym czasie śledziłem opinie na forach internetowych o firmach, pracy , zarobkach, odbyłem też bezpośrednie rozmowy w trzech firmach i kilka rozmów telefonicznych dotyczących możliwości zatrudnienia jako kierowca C+E.
Powiem szczerze - propozycje były żadne! od 1000 pln brutto do 1500 netto za jazdę przez pół roku na międzynarodówce i to bez diet, weksle in blanco, czy dwuletnie lojalki......
Wyjechałem do UK do pracy jako kierowca autobusu, gdzie od pierwszej godziny szkolenia płacono pełną stawkę godzinową. Szkolenie trwało ok. 3-4 tygodni. W międzyczasie skontaktowała się firma , w której pracowałem w innym charakterze w UK w zeszłym roku.

Po 6 tygodniach jazdy autobusem miejskim i miesiącu jazdy solówką w nowej firmie, rozpocząłem jazdę zestawem. I powiem - szczerze się cieszę , że to jest na wyspach a nie na kontynencie. Dlaczego?
1. Zarabiam normalne stawki od początków pracy;
2. Nie ma okresowych zakazów w ruchu pojazdów ciężarowych
3. Nocleg na servisach ( parkingach przy autostradach) jest opłacany przez pracodawcę ( wybieram wersję gdzie opłata za bilet parkingowy zawiera posiłek)
4. Prysznice są bezpłatne
5. Nie mam żadnych norm paliwowych - nikt nie traktuje mnie jak złodzieja
6. Nie podpisywałem żadnych weksli in blanco ( wszelkie szkody pokrywane są z ubezpieczenia - zresztą oprócz urwanego błotnika w naczepie i zgiętej bariery bocznej w dwudziestoletniej naczepie nic się nie wydarzyło- wszystko naprawił własny warsztat firmy)
7.Nie mam lojalki ( w firmie autobusowej była - 6 miesięcy - zwróciłem im 270 funtów za wcześniejsze odejście)- dostałem za to propozycję stałego zatrudnienia (obecnie kontrakt na czas określony)
8. Do awarii w trasie przyjeżdża autopomoc od lokalnego dealera marki jakiej jest ciągnik.
9. W razie noclegów w miejscu gdzie wykonujemy zlecenia (czasem z dala od autostrad) stoją kabiny przenośne z toaletami i prysznicami).
10. Niepotrzebny mi kurs na przewóz rzeczy, osób czy swiadectwo kwalifikacji- wystarczy prawo jazdy i opinia wybranej osoby z firmy, która odpowiada za driving assesment (jazdy testowe do polisy ubezpieczeniowej).

A stres? Jest oczywiscie. Ze względu na ładunki ( wieloelementowe konstrukcje namiotów wystawowych, wózki widłowe, przyczepy kampingowe, ciągniki siodłowe, naczepy i inne pojazdy firmowe), wąskie nieraz drogi.

Myślę, że to są normalne warunki do zdobywania doświadczenia - mimo naprawdę dużego natężenia ruchu ( rejon Birmingham i Londynu), czy tego że lusterkiem na bocznych drogach szoruje się czasem po krzakach.

Jednak nie pracuję za nierealnie niskie wynagrodzenie w stosunku do wykonywanych obowiązków i odpowiedzialności jaką ponoszę.

Rozłąka z rodziną i przyjaciółmi? Dla każdego ma to inną wartość - lecz przy dzisiejszych warunkach pracy i tak nie spędza się tyle czasu razem ile by się chciało, nawet jak pracujesz niby "na miejscu".

W listopadzie startują połączenia Ryanair Bristol-Wrocław :D

Osobiście zachęcam do odbywania praktyki za granicą -
jeśli:
- znasz komunikatywnie język
- nie masz dwóch lewych rąk
- lubisz poznawać nowe otoczenie ( a nie usychasz z tęsknoty po kilku tygodniach rozłąki)
- masz cel i wytrwale do niego dążysz.
Reszta przyjdzie z czasem.

Autor:  DisBart [ 09 sie 2007, 7:11 ]
Tytuł: 

dziekuje za (pod)odpowiedzi - chyba jednak pozostane w US - mimo rozlaki z familia...
pzdr

Autor:  Usunięty użytkownik 4606 [ 09 sie 2007, 22:09 ]
Tytuł: 

Maroo swoją drogą co mam twoim zdaniem robić "na miejscu"??? zapier**lac na całym gwizdku od rana do wieczora na budowie za 1000 zeta miesięcznie?? jeden z kolegów ma dobry podpis jeżeli bd robil to co lubisz to nie bd pracowal (czy jakos tak) nie mam narazie prawka i nie mysl ze siedze w domu i nic nie robie tylko ogladam traki zrobilem z bratem do wloch z 8 kursow i wiem co to znaczy lac na parkingu pod naczepe myc zeby na chodniku czy brac prysznic na naczepie

Autor:  Cyryl [ 09 sie 2007, 22:18 ]
Tytuł: 

więc musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: co chcesz robić?

przez tek kilkanascie godzin nauki jazdy dostaniesz uprawnienia do prowadzenia pojazdu, ale zawodu na pewno się nie nauczysz. pierwsza Twoj podjęta praca to bedzie nauka i więcej się nauczysz tym lepiej dla Ciebie. a żeby być dobrym fachowcem to w pierwszym okresie trzeba jak to ująłeś "zapier**lać na cały gwizdek" nie zawsze za satysfakcjonującą kasę.

natomiast co do "zrobilem z bratem do wloch z 8 kursow i wiem co to znaczy lac na parkingu pod naczepe myc zeby na chodniku czy brac prysznic na naczepie" to tak jak byś oglądał 8 meczy w krykieta, ale nie znasz zasad gry, ani nie wiesz jak należy grać.

Autor:  Przemas21 [ 10 sie 2007, 22:45 ]
Tytuł: 

DisBart
Czy mógłbyś napisać coś o pracy za kółkiem w USA :?: Np. jakie trzeba mieć uprawnienia i czy ciężko się dostać za kółko :?: zgóry dzieki za odp.

Autor:  salonjarek [ 16 wrz 2007, 12:44 ]
Tytuł: 

Witam wszystkich
to co napisze mam nadzieje sprowadzi ta rozmowę na te tory które miały być Maroo powiadasz ze jesteś świetnym kierowcą znający wszystkie realia pracy kierowcy pracujesz sorry ale dopiero pare miesęcy jeszcze twój pet pali się na w ośierodku szkoleniowym ale nie chce z tobą wszczynać kutii
Mam raczej inną sprawę do Cyryla powiec czego może się spodziewać 40 letni kierowca z 20 letnią praktyką ale na solówce i na krótkich trasach krajowych na rozmowie o prace
jakie dokumęty przygotować. Czego mogę sie spodziewać.

Autor:  Cyryl [ 16 wrz 2007, 18:42 ]
Tytuł: 

dokumenty takie jak do przyjęcia do pracy.

natomiast co powinien wiedzieć? to z czym się zetknął lub powinien się zetknąć.

Autor:  salonjarek [ 17 wrz 2007, 16:50 ]
Tytuł: 

musze załatwiać zaswiadczenie o niekaralnosci

Autor:  Maroo [ 20 paź 2007, 12:23 ]
Tytuł: 

Po dosyc dlugiej nieobecnosci witam ponownie wszystkich Forumiczow!!
W zasadzie to nie bylem pewny gdzie umiescic ponizszy tekst poniewaz niejako nie pasuje do tematu powyzszej dyskusji, niemniej jednak stanowi nawiazanie do moich poprzednich wypowiedzi.
Tak jak pisalem poprzednio po rocznej charowce w transporcie miedzynarodowym zdecydowalem sie na wyjazd i musze napisac, ze jestem bardzo zadowolony z zaistnialej zmiany.
W zasadzie w kazdej firmie czekali na mnie z otwartymi rekami oferujac lepsze lub gorsze warunki pracy. Zdecydowalem sie na prace w serwisie samochodow ciezarowych. Codziennie zabieram naczepy od klientow prowadze do serwisu, czasami zabieram je na przeglady tech i odstawiam z powrotem do klientow i tak to wyglada w wielkim skroce. Pracuje od poniedzalku do piatku od 8 do kiedy mam ochote i do ktorej jest cos do zrobienia, zarobki 9,5 na godz od stycznia 9,8. Firma zaplacila tez za mnie prowizje 4tys funtow angielskiej agencji, ktora posredniczyla w zalatwieniu pracy. Dlaczego pisze to wszystko? Dlatego, ze chce powiedzec wszystkim tym, ktorzy na miedzynarodowke ida tylko po to zeby zdobyc doswiadczenie, ze WARTO. Z perspektywy czasu moge smialo stwierdzic, ze to byla dobra przygoda i cale szczesci, ze trwala tak krotko. Teraz kiedy czasami spotykam chlopakow na tutejszych przemyslowkach spiacych po kabinach zwyczajnie mi ich szkoda bo dokladnie wiem co przezywaja. Nie chce tu nikogo obrazac ja poprostu teraz juz napewno wiem, ze ta praca nie byla dla mnie i jest dobra na dluzsza mete dla naprawde bardzo malego grona ludzi.

Tak jak napisal Hubaso
"Osobiście zachęcam do odbywania praktyki za granicą -
jeśli:
- znasz komunikatywnie język
- nie masz dwóch lewych rąk
- lubisz poznawać nowe otoczenie ( a nie usychasz z tęsknoty po kilku tygodniach rozłąki)
- masz cel i wytrwale do niego dążysz.
Reszta przyjdzie z czasem."

Moge sie tylko pod tym podpisac i tym samym zachecic do wyjazdu wszystkich tych, ktorzy tez gdzies tam w srodku czuja, ze to nie dla nich, pozdrawiam

Autor:  barylkaq [ 09 lis 2007, 10:26 ]
Tytuł: 

koledzy, moze przydałby się taki mały spis, co potrzebne jest świeżemu kierowcy, gdy jedzie w pierwsza trase, chodzi o wyposażenie autka itp, zeby nie umrzeć z głodu i nie zginąć w trasie, wg mnie to:

- butla gazowa 2 lub 3 kg
- lodówka
- czajnik elektryczny
- przetwornica
- zapas zupek chińskich lub innego żarcia :)
- mapy


Czy może coś pominąlem a jest ważne?

Autor:  Sylwester [ 09 lis 2007, 11:27 ]
Tytuł: 

Do tego trzeba dodac ubranie, a jak duzo to w zaleznosci na jaka trase sie wybierasz, i wcale zupek chinskich nie musisz jesc, mozesz jesc o wiele normalniejsze rzeczy. Jak stoisz na weekendzie smialo sobie mozna ziemniaczki ugotowac :)

Autor:  Rasha [ 12 lis 2007, 19:35 ]
Tytuł: 

Hej to moja pierwsza wypowiedz na forum.
Co do kwesti prawnych zwiazanych ze swiadectwem kwalifikacji najlepiej jest sie dowiedziec w dziale komunikacj albo w wojewódzkim osrodzku szkolenia kierowcow,juz to zrobilem i moge powiedziec co mi powiedziano"Podstawowy kurs na przewoz rzeczy"dotyczy sie pojadow na jakie posiadamy uprawnienia czyli ta wszystkie kategorie wystempujace na naszym Prawie Jazdy.
W czerwcu wrociłem z Wielkiej Brytani pojechalem do parcy za kasa posiadajac Kat.C na poczatku pracowalem na zmywaku po miesiacu znalazlem prace jako kierowca.Lewostronny ruch byl ciezkim lecz niewielkim problemem przyzwyczailem sie w ciagu pierwszego tygodnia jezdzeniem rowerkiem do pracy :D .Pracodawca smial sie ze doksztalcam sie na rowerze zdobywajac uprawnienia na Angielskie drogi.
Cena otzrymania Angielskiej licencji to koszt na dzien dzisiejszy 66 funciakow.
Co do pracy mieli ze mna dobrze sporo smiechu a ja z nich dogatywalismy sie we wszystkich mozliwych sposobach.TOM TOM uratowal chonor polskich kierowcow.Wrociłem i teraz mam juz KatABCE
Cyryl masz racje komunikacja z dyspozytorem lub tez ze spedytorem jest bardzo wazna,ale mam wrazenie ze takimi prostolinijnymi kategorami akimi kierujesz sie przy przyjmowani pracowniko czesto mozesz odsylac dobrych kierowcow wspolpracownikow

Autor:  carbon [ 23 lis 2007, 22:38 ]
Tytuł: 

chlopaki mam pytanko
do jakiej firmy moglbym uderzyc bez doswiadczenia ?
na zestawach na terenie ue ? solowka troche posmigalem wsumie nie duzo dorywczo tak
troche busem .
ogolnie szybko sie ucze poniewaz od dziecka siedze za kolkiem , z dzieciaka sie scigalem na go-kartach 7 lat jakies tam tytuły mistrzowskie na koncie , o nawet z kubica sie scigalem ;) ale przeciez nie powiem tego pracodawcy bo mnie wysmieje :) :lol: :U bo jazda po torze to nie praca kierowcy tira
no ale szybko sie ucze i gdzie nie podbije to bez doswiadczenia dziekuje ;/

wiem wiem praca kierowcy to nie zabawa tylko praca ale moze byc przyjemna :) chociarz jak w te wakacje jezdzilem solowka , przyszedlem na 7 pracy i wyszedlem o 24 ,15 a przez caly czas jedziesz albo rozladowujesz ciezarowke w takim tempie ze leje sie z ciebie pot jak niagara fals a nastepnego dnia dostalem ochrzan ze sie spoznilem do pracy to calkiem zabawnie bylo , ale mysle ze to taki tylko wyjatek wsumie przez miesiac pracy rotacja byla 8 pracownikow :D razem ze mna wiec chyba wiem ze lekko nie jest ale czasem jak czytam jakies wyzaliny ze w firmie przegnie tacho godzine dwie i placze to troche dziwnie , bo ja musialem przegiac 8 godzin ...

Autor:  barylkaq [ 28 lis 2007, 17:37 ]
Tytuł: 

1. jakiej mocy powinna byc przetwornica do ciężarówki tak zeby bez problemu działał laptop, tv w laptopie, lodówka, czajnik elektryczny itp ??

2. Jaka zalecana pojemnosć butli gazowej 2 czy 3kg (a moze wieksza?) oraz 2 palniki w jednym czy moze ma ktos jakies lepsze rozwiązanie?

3. Jesli ma się wbudowane WIFI w laptopie to wystarczy kupic sama antene i wrzucic ją na dach i poprawi się siła sygnału?

Autor:  Cyryl [ 28 lis 2007, 18:41 ]
Tytuł: 

1. kup czajnik na 24V, nie jest zalecane korzystanie z 12V przez przetwornicę. do pozostałych 10 amperowa wystarczy.
2. zależy od tego na jak długo wyjeżdżasz i jak jesteś zaawansowany w gotowaniu. inaczej będzie to dla kierowcy odżywiającego się ADR-ami (zupki chińskie), a inaczej dla kierowcy, który robi obiad złożony z dwóch dań. UWAGA! butlę gazawą w myśl przepisów nie wolno przewozić w kabinie (co nagminnie robią kierowcy). przewozi się w skrzynce pod autem i tylko na czas przygotowywania posiłku przenosi się do kabiny.
3. na tym się nie znam.

Autor:  vito37 [ 28 lis 2007, 19:26 ]
Tytuł: 

1. Do laptopa wystarczy ci spokojnie przetwornica o mocy 150W, co do lodówki to polecam taka (lodówkę nie chłodziarkę) na 24V.
2. na drugie pytanie odpowiedział Cyryl, ale podejrzewam że taka 2kg conajmniej na jedną trasę powinna starczyć.
3. Wystarczy taką antenę położyć pod oknem (tyle że o ile się nie mylę to jak masz wbudowane WiFi to nie ma dodatkowego wyjścia na antenę. Przy czym mogę się mylić).

Strona 26 z 32 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/