Cytuj:
A ja ostatnio trochę jeździłem po serwisach, bo stwierdziłem że może by zaczął wychodzić z dziadowstwa.
Szarpiące sprzęgło w automacie w Volvo. 5500 netto, stwierdzili, że krzywe koło zamachowe, ori 6500, założyli z zamiennika 1500 netto - krzywe. Zanim doszli że krzywe, założyli nowy zawór proporcjonalny, miał być na chwilę z darmo, wyszło że trzeba było 1800 netto zapłacić, bez zmian szarpie dalej.
Wyjeli koło zamachowe dali na tokarkę (tak serwis pracuje), lepiej ale nie dobrze.
Teraz wyjdzie na to, że albo nowe ori koło zamachowe za 6500, albo stare ori na 99%dobre będzie włożone.
Tym sposobem sprzęgło w volvie wyjdzie z 15500 netto.
O traceniu czasu na "podjedź zobaczymy, podmienimy, zdiagnozujemy, skalibrujemy, wgramy nowy soft,, próbach rozbierania wybieraka, bo może się uzdrowi", nie wspomnę.
Szkoda gadać. Dziady jak wszędzie. Jak ktoś liczy że serwis zrobi że na 200% musi być dobrze, czasem zdziwi się.
W stodole, to samo zrobił bym za 4500 klamoty 600 robota.
E tam, Prezes wymieniał koło zamachowe w FH16 jak było (chińczyk) 13683 netto za sam zamach, zamienników podobno brak.
Przed rabatami ponad 20 tysięcy za wymiane.
Magik od Volva, który podłączał nam lampki do nowych się roześmiał i stwierdził, że za 1/4 ceny by zrobił u siebie.