wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

Czas pracy kierowców
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=3022
Strona 6 z 162

Autor:  R620 [ 14 wrz 2006, 19:11 ]
Tytuł: 

Moj tata trenował podwójna obsade jakies 7 lat powiedział, że nigdy w życiu więcej za żadne pięniądze i żadnym samochodem ;) Mimo, że ma możliwość jeździć w tym momencie i to u rodziny ale powiedział, że nigdy ;) Na dłuższa mete nawet z najlepszym kolegą nie jest kolorowo...

Autor:  łukasz [ 14 wrz 2006, 20:35 ]
Tytuł: 

Mój trenuje już prawie 6 rok podwójną i czasami też ma jej szczerze dosyć...Ja niedługo będę miał ''zaszczyt'' poznać uroki tego typu pracy to wypowiem się dopiero...Teraz mówiłem w imieniu ojca... :>

Autor:  DRIVER1965 [ 14 wrz 2006, 21:56 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Mój trenuje już prawie 6 rok podwójną i czasami też ma jej szczerze dosyć...Ja niedługo będę miał ''zaszczyt'' poznać uroki tego typu pracy to wypowiem się dopiero...Teraz mówiłem w imieniu ojca... :>
Wyrazy współczucia.Wbrew pozorom,kierowca w podwójnej obsadzie,jest wykonczony fizycznie.

Autor:  voxx45 [ 14 wrz 2006, 22:09 ]
Tytuł: 

..A jak jeszcze by jeżdzili premiumką to całkiem przechlapane z tym fotelem pasażera..

Autor:  łukasz [ 14 wrz 2006, 22:13 ]
Tytuł: 

Coś kosztem czegoś...Niestety wiem w co się pakuje,ale gdzieś doświadczenie trzeba zdobyć... :wink:

Autor:  DRIVER1965 [ 14 wrz 2006, 22:13 ]
Tytuł: 

Voxx,Ty to byś rozpieszczał kierowców.Ja jezdziłem w podwójnej samochodem Iveco Turbostar.

Autor:  R620 [ 14 wrz 2006, 22:14 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wyrazy współczucia.Wbrew pozorom,kierowca w podwójnej obsadzie,jest wykonczony fizyznie.
Dokładnie tak, jeszcze po zachodzie poł biedy, jak sie polożysz spać jadąc autostrada to można pospać. a jak moj tata opowiadał jak pojechał dorywczo do Syzrana(RUS) w podwojnej obsadzie to mimo, że zrobili to w okolo 5 dni to żadna noc nie spana prawie bo żeby spac to chyba pasem trzeba się spiąć żeby z łóżka nie wyrwalo w kosmos ;)

Autor:  bosman [ 23 wrz 2006, 22:11 ]
Tytuł: 

Mam do rozwiązania nastepujace zagadnienie:
Klient wymaga od firmy aby dziennie dostarczyła mu 3 transporty towaru przez 5dni w tyg, poniedziałek-piątek.
Dostawca ma 15km dojazdu do miejsca załadunku ok25min jazdy, poźniej załadunek trwa 35min. Miejsce dostawy znajduje się 140km od miejsca załadunku czas potrzebny na dojazd to ok 2h45min, wyładunek trwa ok 1h-1h15min w tym czasie kierowca 1 kręci pauze poźniej dojeżdża do miesca załadunku(ok 2h35min). Zabiera ładunek (35min)i dosiada się zmiennik (kierowca 2), kierowca 1 wykorzystuje pozostały czas jazdy i dojeżdża do miejsca rozładunku 2h45min. W tym momencie kierowca 2 wypisuje na siebie tarczke, wyładowuje się ok 1h-1h15min, dojeżdża z kierowcą 1 do miejsca załadunku kolejne 2h30min, kierowca 1 wysiada. Natomiast kierowca 2 po załadunku(35min), na trasie musi zrobić pauze, mija kolejne 2h45min+45min na pauze. W trakcie wyładunku ma kolejna pauze. Trwa do do 1,5h i zjazd na baze 3h.

Podsumowanie:
Czas jazdy kierowcy 1: 25min +2h45min+2h35min+2h45min = 8h30min
Czas jazdy kierowcy 1: 2h35min +2h45min+3h= 8h20min

W sumie wykonanie 3 dostaw towaru zajmie ok 22h30min.

Moje pytanie brzmi:
Czy ITD przyczepi się do takiego rozwiązania??
A konkretnie do faktu, że kierowca 1 i kierowca 2 drugi kurs wykonują w
dwuosobowej obsadzie, przez co nie mają w rzeczywistości 11h odpoczynku lecz ok 9,5h rzeczywistego odpoczynku.

Z góry dziękuje z odpowiedzi.

Autor:  gorolaz [ 24 wrz 2006, 0:06 ]
Tytuł: 

Jak dobrze pojołem towrzystko powinnobyć wporządku . W praktyce to wyglonda tak że ja jak jade z z mienikiem to jedziemy po 3h i sie zmieniamy czyli on 3h x3 i ja 3h x3 tylko sie zmieniamy raz on ciągnie 3 godzinki potem ja i po tych w sumie 18 h czyli moich 9 i jego 9 krencimy 8 godzin pałzy tylko pałze krecimy na postoju ....:)
Sumując po mojemu wrzystko jest git :)

Autor:  bosman [ 24 wrz 2006, 20:25 ]
Tytuł: 

Pozwolcie, że wytłumaczę troche inaczej:
Kierowca 1 jedzie sam przez 5h45min, pojedyńcza obsada;
Kierowca 1 i kierowca 2 jadą razem przez 5h20min, jazda na podwójnej obsadzie;
Kierowca 2 jedzie sam przez 5h45min, pojedyńcza obsada.

Dodam tylko, że mamy z ojcem taki problem jak wykonąć tą ilość przewozów angażując jak najmniejszą ilość aut i kierowców.
Bo wiadomo, że można by wykonąć te 3 kursy wykorzystując 2 zestawy, jeden na pojedyńczej obsadzie a drugi na podwójnej.

Autor:  HitmaN [ 24 wrz 2006, 22:07 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Kierowca 1 jedzie sam przez 5h45min, pojedyńcza obsada;
Kierowca 1 i kierowca 2 jadą razem przez 5h20min, jazda na podwójnej obsadzie;
Kierowca 2 jedzie sam przez 5h45min, pojedyńcza obsada.

Maksymalny czas nieprzerwanej jazdy 4h30m macie po 1h za dużo.

Autor:  bosman [ 25 wrz 2006, 0:59 ]
Tytuł: 

HitmaN przeczytaj pierwszy post prosze.
Tam jest napisane, że w miedzy czasie bedzie przerwa na wyładunek trwajacy ponad 1h. Więc czas jzdy ciągłej nie zostanie przekroczony.
Kierowcy w czasie wyładunku mają łóżko włączone na tacho.

5h45min tyle trwa czas jazdy: baza -> miejsce załadunku -> miejsce wyładunku -> miejsce załadunku;
5h20min tyle trwa czas jazdy: miejsce załadunku -> miejsce wyładunku -> miejsce załadunku.

A to przepraszam najmocniej niedoczytałem / HitmaN

Autor:  tir5 [ 28 wrz 2006, 12:30 ]
Tytuł: 

A co w przypadku, gdy zaczynam prace o 6.00 jade na zaladunek 2h czyli jestem na 8.00.Teraz czekam 6 godzin na zaladunek i co mam zrobic z tym czasem? Ustawic tacho na prace czy na przerwe? Ile godzin mogę potem jechac? Wielkie dzięki.

Autor:  Xanadu [ 08 paź 2006, 14:26 ]
Tytuł: 

ustawiasz tacho na "lozko" i masz przerwe. Jechales 2 godz w sumie stales i jechales 8 godz. Prace rozpoczales o 6 wiec mozesz pracowac do 21 (15 godz) po 8 godz jest godz 14 wiec mozesz jechac 6 godz i 15 min poniewaz po 4,5 godz jazdy musisz palzowac 45 min.

Autor:  tir5 [ 08 paź 2006, 19:41 ]
Tytuł: 

Dzieki za opdowiedź, mam jednak następne pytanie:

czy można robić tak, ze wkłąda się tarczke do tacho jak się rusza w trasę i otwiera tacho jak sie idzie spać? Czyli długa pauza jest kręcona na otwartym tachografie, a rano się wstaje i wkłada nową tarczkę na nowy dzień pracy. Można tak robić, czy tarczka zawsze musi mic zapis 24 godziny?

Autor:  HitmaN [ 08 paź 2006, 23:39 ]
Tytuł: 

tir5 mam rozumieć że będzies spał a w tahografie nie będzie tarczki ? To mi się wydaje logiczne że tak nie można bo jak potem udowodnisz że spałeś ten czas jak nie masz zapisu na tarczce ?
I tu skoleji nasuwa mi się pytanie co zrobić gdy czas przełożęnia tarczki tacho wypadnie na naszą długa pauze i śpimy w ten czas ? zakładamy tarczke po odpoczynku ? I jak to potem wygląda w razie kontroli ?

Autor:  tir5 [ 08 paź 2006, 23:44 ]
Tytuł: 

...dlatego sie pytam, bo slyszalem ze wielu kierowcow z terenu UE tak robi i podobno podczas kontroli nie maja problemow. Tez mi sie ten sposób wydaje podejrzany wiec pytam bardziej obeznanych w tym temacie...

Autor:  Pazdz [ 09 paź 2006, 11:04 ]
Tytuł: 

Bez przesady. Nikt nie bedzie wstawał w nocy, po to aby zmienić tarczkę :idea: Najlepiej wkładać przed rozpoczeciem jazdy i po sprawie.

Autor:  GRZEGORZ [ 09 paź 2006, 11:25 ]
Tytuł: 

A jak wyjdzie taka sytuacja że stanołeś na parkingu o 20 a krążek masz zmienić o 24 to nie czekasz tylko od razu wstawiasz drugi :wink: (na siebie oczywiście :P )

Autor:  tir5 [ 09 paź 2006, 14:02 ]
Tytuł: 

ale głowne pytanie brzmi: czy mozna spac (kręcić długą pauze) z otwartym tacho?
Bo z tego co mowice to na tarczce nie musi być zapisane pełne 24 h zeby moć ja zmienic...

Strona 6 z 162 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/