Znikające powietrze z jednej strony poduszek naczepy

Czy ktoś przerabiał znikające powietrze z jednej strony zawieszenia naczepy???
Pisze znikające bo nic nigdzie absolutnie nie syczy, wypsikane poduszki, kielichy, przewody i jest git, a pomimo to gdy nastawie zawór na stop dosłownie w 10 minut prawe poduszki są puste jak bęben w absolutnej ciszy
Powietrze gdzieś znika tylko pytanie gdzie, do butli się nie cofnie gdyż tam jest ciśnienie no i dzieje sie to tylko z jednej strony, jedynym punktem podejrzanym jest zawór rampowania bo tam są rozdzielone obwody prawy/lewy tylko jeśli z niego nie schodzi nawet z odpowietrznika to co on robi z tym powietrzem

Popatrz na górę poduszki tam gdzie jest mocowanie do ramy i gdzie zbiera się piasek - pięknie koroduje.

No i faktycznie chyba ta góra jednej poduszki podejrzana. Po wypsikaniu jej coś tam jakiś bąbelek idzie ale to tak minimalnie a tlenu niema wcale po 5 minutach
Zawór wykluczony, zamieniłem strony i nic nie dało.
Po zaślepieniu pierwszej osi trzyma ok.

U mnie tak to wyglądało po demontażu i oczyszczeniu.
Przed demontażem było ładnie i chyba tak jak u Ciebie czyli minimalne bąbelki

No to będzie chyba taka sama historia, specjalnie poszedłem na bazę wieczorem jak już była cisza i…wysłuchałem całą naczepę. Wszędzie cisza tylko przy jednej poduszce coś jakby ledwo tam po przystawieniu ucha, cała płynem zlana i jakby jakiś minimalny bąbelek na górnej podstawie. Ale najdziwniejsze jest to że niema powietrza wcale w kilka minut a przez taki wyciek to powinno dopiero gdzieś po nocy zejść…

Ja wymieniłem wtedy wszystkie poduszki bo po oczyszczeniu na przyczepie wszystkich okazało się że w trzech z czterech taki problem występuje.
Z zewnątrz tego nie widać bo tam jest lepiej czy gorzej umyte, a od środka piach, rdza i dziurki.
To co na zdjęciu to wyskrobaniu i odpukaniu rdzy.
Nie wiem czy we wszystkich naczepach jest ten problem, ale u mnie dosyć długo trwało zanim doszedłem w czym rzecz - wymiana w 12 roku eksploatacji.

12 lat to swoje przejeździły już, tutaj są nie oryginalne tylko wymienione na Bason generalnie z żadną nie bylo problemu gdyż guma nawet nie kruszeje na zagięciu jak w ori Contitech. Ta poducha napewno ma conajmniej 7 lat i guma jest fajna ale widać że podstawa nie kończy, w oryginale podstawy były mocniejsze zaś kruszała guma na zagieciu i tam schodziło.

Pewnie naczepa Krone i przelazło z ramy na dekiel poduchy.
W Schmitze z rudą na poduchach Firestone nie mam problemu ale guma potrafi puszczać na przełamaniu już po 8-12 latach. Najgorzej jest na podnoszonej osi, 5-6 lat i syczy.

Oczywiście że Krone
Naczepa wypiaskowana i malowana ale wiadomo między podstawą a ramą to aż podniosło od rdzy i to jest na podnoszonej osi ale guma jest jak najbardziej zdrowa.

U mnie też było w Kronce.
Wymienisz problem zniknie ja zakładałem jakieś poduszki od Skuby "ich"produkt.

No i zagadka rozwiązana, to samo co u Ciebie zzx. Tyle że w DCA jest poduszka nie do ramy, ale jest taki talerz na dystansie i na środku tego talerza jest spory otwór, tam się zapełniło piachem i wyżarło dziurę. Powietrze schodziło do tej przestrzeni nie uchodząc na zewnątrz bezpośrednio