Cytuj:
Cytuj:
To zmieniaj jak najszybciej na cysterne
Jazda po UE na chemi to tez ciezki kawal chleba, oprócz tego co tam wymieniłeś z myjniami,czystością i przypieprzaniem się, dochodzi cala otoczka ADR, wynagania w językach obcych albo wylot z firmy, testy bhp. Skrzynka z naklejkami i cyferkami do tablic ADR- dzięki bardzo
W porownaniu do silo na myjni cysterny z adr nie dotykasz sie niczego. Otworzysz wlazy pokażesz ktory waz do mycia i na koniec pokazujesz gdzie nie domyte. A na silo latasz z karcherem myjac węże i złącza a nie raz jakiś niemiec wreczy ci szczotke oraz wiadro kwasu abyś sobie pomachal w srodku. Nie mowiac o tym ze trafialy sie tygodnie gdzie prawie codziennie oglądałem beczke od srodka ze szczotką w ręce
Kontrola czystości w silosie jak u Rozenkowej z białą rekawiczka pod kazda uszczelke zajrza a na cysternie zajrza do środka i zalewaja.
Załadunek i rozladunek na silosie wszystko samemu latasz po naczepie itp. Na cysternie podjezdzasz pod nalewak czasem otworzysz wlaz a czasem nawet z auta nie wysiadasz. Na rozladunku wąż podepniesz i cala twoja praca.
Język obcy dzis to podstawa niezaleznie czym jezdzisz. Ale jesli wozisz granulat silosem to testy cie nie omina.
Otoczka Adr czy oznakowanie cysterny. Serio?
Nie raz na silosie rozladunek we Francji w pelnym rynsztunku ja 4 węże i kilka redukcji stoisz kolo beczki 2h jak idiota. Juz wole sobie numerki w tablice powkladac za lepsza kase i lzejsza prace.
Jak na razie po 6 miesiacach na chemi jedyny minus to szybciej rosnacy brzuch wiec trzeba bardziej diety pilnować.