Czy jest czy nie jest problem z prądem w aucie, to kable rozruchowe powinny być obowiązkowe jak guma na ptaka w portfelu. Nie wiadomo kiedy się przyda, a i kogoś w potrzebie poratujesz.
SS, właśnie o czymś takim mówiłem w serwisie, ale każdy robił oczy jak pińć złoty i mówili, że: "chopie tak się nie do. Jak Ci tak zrobia to Ci auto rozkoduja". Dwa dni wcześniej zajechałem się zapytać się czy mieli z takim czymś do czynienia to kierownik serwisu mówi, że da się zrobić. Dwa dni później już, zapomniał.
4 akumulatory to już przerost formy nad treścią. Bo wraz z postępem technologicznym zapotrzebowanie na prąd powinno spadać, a nie odwrotnie. Wychodzi na to, że trzeba klasycznie powiedzieć, że:
kiedyś to było. Tero to ni ma.