Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wyciągać kluczyki z stacyjki podczas długiej pauzy to może i mit ale coś w tym jest. Zawsze co jakiś czas zresetuj aku z komputera pokładowego. Ogólnie volvo ładna bestia ale w porównaniu do dafa jeśli patrzymy przez pryzmat prądu to porażka bo jeśli np. W dafie jeszcze takim jak ty jeździłeś 105 to po długiej pauzie odpalałeś i śmigałeś to w volvie będzie problem. Wszyscy mówią, świat cały że trzeba być eko i w volvie trzeba poprostu o tym pamiętać bo przy paru stopniach na minusie do tego webasto lodówka i jeszcze komp to murowany problem. Zakup sobie kable i będzie dobrze

k**** to nie samochód za 5000 zł żeby sobie kable kupić...

Wolwo je najlepszo, miliony przewoźników nie mogą się mylić.

Ciekawa sytuacja z tym prądem. Za czasów gdy jeździłem FH4 przy pierwszej wizycie w serwisie(nomen omen ten sam serwis co Bauer tylko w Pszczynie) związanej ze zmianą ogranicznika, mechanik pozmieniał ustawienia kilku modułów które szybciej miały wchodzić w tryb uśpienia w celu ograniczenia zużycia prądu. Samochód był wyposażony w baterie żelowe i nigdy nie miałem problemu z odpaleniem nawet po weekendzie w kabinie. Jedyną odczuwalną zmiana było to gdy kładłem się spać nie słyszałem dźwięków uruchamiającej się elektroniki.

Firma Dixon z irlandzkiego Dublina przez lata kupowała Volva, w ostatnich latach po kilkadziesiąt sztuk rocznie. I trzy czy cztery lata temu przerzucili się na Scanie. Ponoć gdy poruszyli z dilerem Volvo problem akumulatorów to zaproponowali im żeby kupili kable i w razie braku prądu odpalali auta od innych na parkingach

Nie wiem jak w Volvo, w Scani można kupić z 4 akumulatorami i bez problemu odpala nawet w dużych mrozach na skandynawii

Też jest taka opcja w Volvo.

Cytuj:

Firma Dixon z irlandzkiego Dublina przez lata kupowała Volva, w ostatnich latach po kilkadziesiąt sztuk rocznie. I trzy czy cztery lata temu przerzucili się na Scanie. Ponoć gdy poruszyli z dilerem Volvo problem akumulatorów to zaproponowali im żeby kupili kable i w razie braku prądu odpalali auta od innych na parkingach

Najlepiej odpalić od innego Volva tymi kablami, które już było odpalone z jeszcze innego....
Takim tokiem myślenia to Volvo powinno w gratisie dodawać korbę do krecenia w ramach gwarancji mobilności....

A w ogóle to wina kierowców! Laptoki, światło w kabinie i fanaberie jakieś jak webasto! Kiedyś jeździli bez i było dobrze!

[/quote]
Najlepiej odpalić od innego Volva tymi kablami, które już było odpalone z jeszcze innego....
Takim tokiem myślenia to Volvo powinno w gratisie dodawać korbę do krecenia w ramach gwarancji mobilności....
[/quote]

Albo jeszcze inaczej, agregat prądotwórczy i prostownik wsadzić do paleciary i wozić ze sobą

A po co kombinować, trzeba ciągnąć chłodnie i się odpalać z agregatu.

Jak się nie robi pauzy, to nie ma problemów z odpaleniem. Jeździć, zarabiać!

nie kupować i problem z głowy.

Żelowe baterie i jest git. Wrzuciłem sobie woltomierz na stałe zabudowany w widocznym miejscu i wczoraj po 12 godzinach pauzy, w tym 3 na przetwornicy, całość na webaście + TV grający całą noc, bo zapomniałem ustawić sleepera 24.9V.

Ja mojego jeszcze na kable nie odpalałem, aku żelowe. Najwięcej ile mi zszedł prąd na pauzie to do 23.9 V. Używałem wtedy i webasta, lodówki, światełek w kabinie, ładowarki do telefonu i laptopa. Pauza była wtedy pamiętam około 15 h.

Ja z racji, że mam ADR, to wyłączam na weekendy prąd heblem. Praktycznie wtedy prąd nic nie spada.

Tylko te wasze to młode roczniki, to nie jest tak, że coś już zdążyli poprawić w instalacji?

Dużo osób tutaj uwzględnia lodówkę, tak naprawdę typowa sprężarkowa lodowka bierze skromny prąd a w zimę przez weekend to potrafi symbolicznie się uruchamiać na chwilkę, ja lodówkę tylko przy podnoszeniu kabiny wyłączałem, prąd "żarły" chłodziarki z wiatraczkami ale to raczej taki "oldschool" już

Cytuj:

Dużo osób tutaj uwzględnia lodówkę, tak naprawdę typowa sprężarkowa lodowka bierze skromny prąd a w zimę przez weekend to potrafi symbolicznie się uruchamiać na chwilkę, ja lodówkę tylko przy podnoszeniu kabiny wyłączałem, prąd "żarły" chłodziarki z wiatraczkami ale to raczej taki "oldschool" już

Idąc tym tropem to przetwornica z podpiętym laptopem od momentu kiedy się naładuje do pełna też bierze tyle co nic. TV zresztą też

Kiedyś nie było prądu i żyli!

Czy jest czy nie jest problem z prądem w aucie, to kable rozruchowe powinny być obowiązkowe jak guma na ptaka w portfelu. Nie wiadomo kiedy się przyda, a i kogoś w potrzebie poratujesz.

SS, właśnie o czymś takim mówiłem w serwisie, ale każdy robił oczy jak pińć złoty i mówili, że: "chopie tak się nie do. Jak Ci tak zrobia to Ci auto rozkoduja". Dwa dni wcześniej zajechałem się zapytać się czy mieli z takim czymś do czynienia to kierownik serwisu mówi, że da się zrobić. Dwa dni później już, zapomniał.

4 akumulatory to już przerost formy nad treścią. Bo wraz z postępem technologicznym zapotrzebowanie na prąd powinno spadać, a nie odwrotnie. Wychodzi na to, że trzeba klasycznie powiedzieć, że: kiedyś to było. Tero to ni ma.