Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

I sponsora tytularnego zespołu F1.
Teraz tylko czekać aż Kimi zaimprezuje za mocno

tak wrócę jeszcze do tego spalania, poświąteczne kursiki, 1,5tys km średnio 27,5l/100km okolice wawy-śląsk 2t, powrót pusto średnia 24,5, później 3miasto tez 2t powrót do lodzi 24,5t i coś tam jeszcze w sumie wiekszość łądunków to max 5t, jazda tylko kraj średnio okolice 26-28l/100km więc jak wy robicie te spalania poniżej 25l jazda max 85km/h zazwyczaj 82

W sumie to trzeba by się zastanowić jak osiągnąć taka średnia przy tym tonazu jadąc po prostej No chyba , że jechałeś pod wiatr , albo twoja maszyna ma dziurawy bak

Samo się robi. Ostatni tydzień przed Świętami. Jazda z przesylkami. Między 2 a 5 ton. Trochę kraju wzdłuż S3 i A4 i Niemcy na północ od A2. Generalnie po płaskim.



Zaniża o jakieś 0.6-0.7l.

Ja myślałem, że perpetuum mobile to tylko legenda, a on istnieje naprawdę :O

Cytuj:

Gratulacje i powodzenia z backgroundem ktory juz masz dzięki zainteresowaniu juz jesteś lepszy niz wiekszość świeżaków z przypadku co nie znają choćby czasu pracy

Dzięki. W sumie pierwszy raz ciężarówką przejechałem się mając mniej więcej rok, później regularnie w miarę możliwości pchałem się do kabiny na prawy fotel i jakoś tak zostało.

Pytanie do właścicieli firm transportowych. Stwierdziłem, że pora na zmiany i chcę zmienić autobus na ciężarówkę. Jak się zapatrujecie na potencjalnego pracownika w takiej sytuacji jak ja? Mam 4,5 roku doświadczenia na autobusach, w tym czasie przejechałem ponad 120 tys. km, różnymi wynalazkami, od najmniejszych 8 metrowych, przez 10, 12 metrowe do najtrudniejszych 15 metrówek i obecnie od ponad roku jeżdżę na stałe na 18m przegubach. Mam czyste konto pod względem uszkodzeń czy kolizji, a obycie z masą i gabarytami już jest. Czas pracy ogarniam, mocowanie ładunków, itp. także, są szanse na normalną firmę czy w oczach potencjalnego pracodawcy jestem na równi z kimś, kto także zrobił PJ kat. C i C+E, ale do tej pory miał tylko lejce na osobówki?

Nie wspomniałeś, czy umiesz cofać, czy musi przyjeżdżać kierowanie ruchem, żebyś wycofał
Pytasz a wiesz. Zostaje ci jedynie ogarnięcie procedur, papierów, na co zwracać uwagę przy załadunkach i rozładunkach. Każda praca i każda firma ma trochę inaczej, choć pewnie wspólny mianownik się znajdzie. Jak resztę masz opanowaną, to opanować tylko ten wycinek tego fachu to nie powinien być żaden problem.

Pytam z ciekawości, jak zapatrują się szefowie z tego forum . A słyszałem już od znajomego, że mimo 10 lat stażu na autobusach właściciel firmy kręcił nosem, bo nie miał doświadczenia na ciężarówkach.

Nie mi to oceniać, ale na egzaminie na C+E zrobiłem łuk oraz wjazd prostopadły do garażu na prawe lustro, więc chyba umiem .

No jak moze ten przyszły kierowca miał ten staż ale na starym autosanie h9 to wiadomo, że nijak ma się to do zestawu... No ale powozić po Olsztynie 18stoma metrami to jednak nie ma porównania. Tak mi się wydaje

Kierowca z mojej firmy. Zrobił prawie jednocześnie kat. C, D i E, ale wylądował w MPK. Przepracował 10 lat, z czego prawie 8 na przegubach i na rozmowie kwalifikacyjnej usłyszał, że jest traktowany tak samo jak ktoś, kto wczoraj zrobił C+E, do tej pory jeżdżąc tylko osobówkami.

Jakoś się chłopu nie dziwię
Kiedyś jak zlikwidowali w Bytomiu MPK to przyszło do mojej firmy 2 typów co jeździli ze 20 lat autobusami po mieście.Obydwaj sprawiali wrażenie jakby nigdy wcześniej nie jeździli czymś większym od Poloneza , nie mówiąc już o tym , że biegi zmieniali jak w Ikarusie ( gaz opór i do odcięcia ) .Pojechali w podwójnej to w praktycznie nowym koniu po jednej trasie spalili sprzęgło , plus taki , że szefo kolejne fury brał już w automacie Co prawda po jakimś czasie nawet się nauczyli jeździć.

9zł To juz chyba zależy od wyobraźni posiadaczy prawa jazdy ale trzeba przyznać dobrzy agenci XD

Widzę problem gdzie indziej. Jazda w MPK to stałe trasy objeżdżone przed wpuszczeniem tam autobusów, żadnych zakazów tonażowych, wiaduktów i tym podobnych niespodzianek.
Orientacja w terenie to kolejny problem, w MPK kilkadziesiąt lini po mieście przez lata
pracy znane jak własna kieszeń, w transporcie towarów jazda często po całej Europie szukanie firm, adresów,
bram wjazdowych i inne takie przyjemności.
Dlatego nie dziwi mnie podejście przewoźników do takich kandydatów na kierowców.

po przesiadce z autobusu do ciężarówki ważne są jeszcze wysokość zestawu oraz zmienne warunki gdzie pojazd jeździ - a autobusie masz stała trasę tu zmierzysz się z nowymi miejscami.

co do doświadczenia - nie sądzę byś został puszczony bez przyuczenia, mimo posiadanej jakieś szczątkowej wiedzy i umiejętności dostaniesz kogoś kto już jeździ i będzie w stanie ocenić twoje umiejętności.

czyli zdanie jest podobne.

Cytuj:

Kiedyś jak zlikwidowali w Bytomiu MPK to przyszło do mojej firmy 2 typów co jeździli ze 20 lat autobusami po mieście.

W momencie upadku PKM w 2006r to tabor tam był na poziomie ikarusa i Jelcza M11 a to pojazdy totalnie z czapy oderwane od rzeczywistości i faktycznie kierowcy mieli problemy potem jezdzic wozem podobnych gabarytów ale z innej epoki, Tata kiedyś też szkolił kierowce który z przyszedł miejskich to miał problem jechać: raz ze tak szybko (2x szybciej niż autobus miejski) i w linii prostej po autostradzie bo w miejskim to zawsze takie luzy były ze juz miał nawyk wiecznego krecenia kierownica lewo prawo zeby jako tako prosto przejechac od słupka do słupka 2000 metrów


Erkuś, dobrze będzie, może pierwsza firma która Cie zatrudni to nie bedzie ta wymarzona-docelowa ale daj sobie troche czasu zeby lepiej wkrecic sie w branże, są firmy co biora każdego ukrainca jak leci byle tylko miał kupione prawko C+E Pewność siebie, głowa do góry i uderzaj na rozmowy i wal otwarcie ze za gnoja jezdziles z ojcem, wiesz jak to działa itp

No pewnie. Aż przyszły pryncypał spyta "no to powiedz jak to działa", i wtedy będzie zdziwienie.

Generalnie, to Rkz, będzie dobrze. Ludzi do roboty nie ma, pracę dostaniesz jak nie w pierwszej, to w drugiej firmie.
Ogarnąć się będziesz musiał w nowej pracy, jak każdy, i tyle.

Generalnie to celuję w dystrybucję, na wiosnę podobno w Stawigudzie na S51 między Olsztynem a Olsztynkiem otwiera się JMD i będą potrzebowali pewnie ok. 150 kierowców.

Miałem krótki epizod z CD JMD w podwarszawskim Parzniewie - cyrk przedni. Nie wiem jak wygląda organizacja pracy w takich prowincjonalnych CD, ale lekko nie będzie (dotarcie się wszystkich nowych tras, chroniczne braki kierowców).
Mimo to, życzę powodzenia na nowej "drodze życia".

To inaczej, ja po kilkunastu latach na zestawie od ręki dostanę najdłuższy przegubowiec w takim zakładzie komunikacji miejskiej?
Te "przyuczenia" z innym kierowcą już pracującym w firmie to nie tyle ocenianie czy się ktoś nadaje, a zwyczajne pokazanie na co zwrócić uwagę, jak obsługiwać sprzęt czy obejście z dokumentami.
Tak czy siak, życzę Ci Erkazet znalezienia ludzkiego szefa z zadbanym sprzętem, oraz dobrym wynagrodzeniem.

Zależy od firmy. W moim MPK ludzie z doświadczeniem na autobusach czy ciężarówkach szybciej dostawali na stan lepsze autobusy niż ktoś świeżo po egzaminie, więc myślę, że bez problemu dostałbyś przeguba.

W lipcu biorę ślub, więc międzynarodówka odpada, a jazda w dystrybucji bardzo by mi pasowała, bo codziennie byłbym w domu.