Cytuj:
Szybkie pytanie - Range T460. Silnik 11l. Warte to coś? Spalanie, awaryjność, typowe usterki? No i oczywiście - jak w tym wynalazku wygląda kwestia ogrzewania i izolacji kabiny?
Ujeżdżałem jeden egzemplarz od nowości przez ponad 3,5 roku pokonując 430 tyś km. Spalanie przy robocie średnio pięć rozładunków dziennie i średniej wadze ładunku 2 ton wachało się w okolicach 26/100 , jazda w większości na odcięciu ustawionym na 91/92. Tylne zawieszenie na dwóch poduszkach na nierównych drogach dawało o sobie znać. Kabina ogólnie do życia spoko, na minus to wylot powietrza z webasto umiejscowiony za lewym fotelem w taki sposób że przy próbie snu z głową za ww fotelem wiało po głowie, ale temp dobrze trzymało w kabnie dość. Jakość dźwięku z 4 głośników tragiczna. Co do awaryjności, przez pierwsze 100 tyś km silnik łyknął jakieś 7 itrów oleju, później już nie brał nic, raz była na serwisie w celu kalibracji podstawy osuszacza, raz padł czujnik NoX, przy przebiegu 315 tyś padło sprzęgiełko w kompresorze a przy 400 tyś doszło do awarii wałka rozrządu i był wymieniany na nowy. Obie z tych awarii ponoć często występujące w tym modelu.
Ogólnie nie najgorszy wóz, ale wydaje mi się że nie warto kupować coś takiego z przebiegiem wyższym niż 400 tyś, później ilość awarii może wzrastać. Polityka właściciela firmy w której tym autem jeździłem to wymiana aut co cztery lata przy przebiegu +/- 500 tyś aby uniknąć kosztowniejszych napraw, nauczyły go tego problemy z Premium których używał wcześniej.