W sumie gdyby nie fakt że pomagałem kumplowi sprzedawać na stoisku na MT,to chyba nie przyjechałbym.
Z roku na rok,robi się z tego zlotu coraz większa kiła i odpust,ale co kto lubi.Kilka ładnych "trójek",dwa Jelcze plus Ził,miło na tym zawiesić oko,reszta ogólnie z wiekiem mi się przejadła.
Ktoś tu napisał o zlocie na starym miejscu i klimacie faktycznie coś w tym jest,na pewno mniej kurzu..
Goście honorowi z zachodu na pewno nie przyjechaliby na następny raz gdyby mieli stać w tym syfie..
LuksikGL miejsca mieliśmy prima sort,dwa razy wytarłem Sprintera i odpuściłem..
Do tego naczepa bodajże z Kadamu z playlistą sześciu utworów disco w koło które potrafiły zmęczyć..
teksty znam już na pamięć.
Miło było zamienić słowo z Kwiatulą i Adamem.
Parodią jest też fakt że wystawcom którzy płacą za stoisko,nie należy się prysznic bo nie mają opaski w danym kolorze.Na szczęście dobre Panie z ochrony,nie były zbyt nadgorliwe więc szło się ugadać.