Pierwszy strzał w dupsko zestawem zaliczony. Cisne na spokojnie lewym do końca a tu nagle szeryf w Audi a8 postanawia nauczyć mnie kultury i wyjeżdża z butem na lewy. Na liczniku +-55 a do przeszkody góra 15 metrów. Pedal hamulca w podłodze i tylko oczekiwanie czy uda się czy nie. Słyszę głuche uderzenie i już wiem co się stało, osobowka siłą uderzenia odsuwa się od zestawu. Klapa cała pognieciona, dziadek wyskakuje z morda że zawodowy morderca itp itd. Zatrzymali się świadkowie i podali do siebie namiary, byłem w szoku. Pełen szacun za taką pomoc. Policja na miejscu zdarzenia po obejrzeniu śladów hamowania, zeznan świadkow i rodzaju uszkodzeń jednogłośnie stwierdziła winę Audi.
Dziadek się broni ale w nerwach wypowiada "wrobiliscie mnie w mandat a ja chciałem tylko przyblokowac ciężarówkę"
Na szczęście odbyło się bez zabrania dowodu, lampa, zderzak i tablica rejestracyjna do wymiany.
A szeryf 71 lat? Uszkodzony tył, 450zl i 6 pktow.
Co trzeba mieć w głowie aby wyjechać na" solo" z załadowana wywrotka?