Kiedyś przyjechali do znajomego kupcy po samochód. Spędzili kilka godzin przy samochodach, podłączali komputery i mierniki lakieru do naprawdę fajnego i wartego zainteresowania samochodu, gdzie potem ostatecznie decydowali się na "sąsiada stojącego obok", który był niejako "przymusowo dorzucony" do pakietu w Niemczech - po samym słowie "przymusowo", można wywnioskować, co to było za auto.
Moja rada - przemyśl raz jeszcze, czy warto wybierać się z komputerem na oględziny.
W Niemczech gdybyś chciał podłączyć komputer pod ciężarówkę przy oględzinach, celem "sprawdzenia jej stanu", to jestem pewien że Niemiec/Turek/Albańczyk czy kto tam jeszcze by Cię wyrzucił z placu, przy okazji krzycząc coś, co by brzmiało jak rozkaz rozstrzelania - możesz mi nie wierzyć, ale wiem doskonale, co piszę.
Co do samochodów - w mojej ocenie, atakowałbym taką markę, którą znam (lub wiem dość dużo) i o której mogę coś powiedzieć. Z tego co kojarzę, macie Renault. Uważam że warto zainteresować się kolejną edycją Premium, bo to wbrew pozorom, wdzięczne samochody. Jeśli Premium byłoby za małe (za mniej reprezentacyjne, obciachowe (też takie oceny słyszałem) czy po prostu by nie pasowało), to może Magnum.
Zdaję sobie sprawę, że Premium dCi i DXI to przeskok technologiczny, ale jednak to nadal Renault. Wiesz, jak jest rozwiązana taka czy taka rzecz w dCi, to tutaj powinno być podobnie (lub nieco inaczej).
Jeśli chodzi o DAF'a - jeśli już koniecznie, to manual i już można szukać od połowy 2009 roku. Wcześniejsze to jak loteria - ale to już przedmówcy wyjaśnili.