OK, poświęcę więc chwilkę na objaśnienia.
Po pierwsze, bardzo ważny link do poczytania. Nie, to nie jest link do jakiegoś forum, a do
Wikipedii.
Po drugie: zdecydowana większość połączeń bezprzewodowych działa na zasadzie fal radiowych. Radiówka możesz więc nazwać zarówno połączenie w technologii Wi-Fi jak i GPRS, UMTS, EDGE, HSDPA, CB itd. itp. Słowo "radiówka" wprowadził jakiś... No, nie powiem kto. W każdym bądź razie niezbyt dokładnie określa, o jakie połączenie chodzi, wprowadzając w zamian wiele zamieszania.
Gdzie się ośmieszasz? O tu - autorytatywnie przedstawiając swoją wiedzę zdobytą - jak piszesz - na forach, na widok której średnio ogarnięty administrator bezprzewodowej sieci komputerowej z politowaniem, co najmniej, pokiwa główką.
Gwoli wyjaśnienia (klikając w hasło otworzysz odnośnik):
1.
Serwer - program świadczący usługi na rzecz innych programów, zazwyczaj korzystających z innych komputerów połączonych w sieć.
Serwerem nazywa się często komputer świadczący takie usługi (...)
2.
Router – urządzenie sieciowe pracujące w trzeciej warstwie modelu OSI. Służy do łączenia różnych sieci komputerowych (różnych w sensie informatycznym, czyli np. o różnych klasach, maskach itd.), pełni więc rolę węzła komunikacyjnego (...)
3.
Punkt dostępu (ang. access point) – urządzenie zapewniające stacjom bezprzewodowym dostęp do zasobów sieci za pomocą bezprzewodowego medium transmisyjnego (częstotliwości radiowe). (...)
W wielkim skrócie, schemat udostępnienia sieci wygląda tak: masz komputer, który ma dostęp do internetu. Chcesz udostępnić internet sąsiadowi. Potrzebujesz następujących usług: serwera, routera, punktu dostępu. TY potrzebujesz, nie sąsiad! Zwróć uwagę, że użyłem słowa
usług. Router czy serwer to nie jest stricte nazwa urządzenia.
W prostych słowach: twój komputer służy jako brama do internetu. Otwierasz tę bramę dając klucz sąsiadowi (lub wszystkim wokoło, jeśli nie zabezpieczysz dostępu), który łączy się z twoim access pointem. Twój access point łączy się z twoim komputerem, który jest ową bramą. Router pilnuje, aby pakiety (cząstki informacji) wysłane przez sąsiada trafiły dokładnie tam, dokąd miały być wysłane, a pakiety adresowane do sąsiada dokładnie do niego doszły. Dkładnie tak samo postępuje z twoimi pakietami.
Jeśli chodzi o warstwę sprzętową, rozwiązania mogą być bardzo różne, dostosowane do potrzeb danej sieci. Najczęściej, w sieciach domowych, używa się kompaktowych urządzeń, zwanych w skrócie "ruterami", które jednakże świadczą dużo więcej usług: służą jako switch, firewall, serwer dhcp, mini serwer www oraz plików, punkt dostępu oraz często modem ADSL. Jednak, na przykład, w mojej sieci domowej, za bramę do Internetu służy komputer, na którym jest zainstalowany serwer DHCP (przydzielanie adresów IP), serwer nazw w trybie cache, proxy serwer, serwer plików (Samba), firewall oraz router. Do niego przyłączony jest access point, działający w trybie "bridge" - ma za zadanie tylko i wyłącznie przekazywać pakiety z komputerów sieciowych do bramy i w drugą stronę. Tę samą funkcję można zaimplementować używając dowolnej, bezprzewodowej karty sieciowej.
W sprawie zasięgów: to kwestia tylko i wyłącznie użytej technologii oraz kumulacji przeszkód tłumiących fale radiowe. Naturalnym być musi, że malutka antenka w donglu USB nie może być tak efektywna, jak wieloelementowa, kierunkowa antena YAGI lub antena szczelinowa, dedykowana połączeniom pracującym w częstotliwościach Wi-Fi. Biorąc powyższe pod uwagę, twoje, chichita stwierdzenie, że działanie Wi-Fi z odległości 1 km to wciskanie ludziom kitu, jest nieprawdą. Access point Wi-Fi, umieszczony przez firmę Sprint na chicagowskiej Sears Tower, pozwalał użytkownikom używać sieci nawet z odległości ok. 30 km. Opadła ci szczęka?
Mam nadzieję, że teraz nie zarzucisz mi braku szczegółów technicznych. Tylko że za taki wykład to się, qrde, flacha należy