Cytuj:
Myślę że...
-Zestawy są o wiele cięższe i dłuższe niż w EU więc silnik mysi być większy, a taki by się nie zmieścił pod kabiną.
-Miejsce w kabinie. Stany w szerz maja z 8 000 km a kierowca jest czasem po miesiąc w trasie, więc amerykanie lubią wszystko upraszczać to zrobili długie ramy załozyli wielkie silniki i zrobili wielki mieszania na kołach aby traker czuł sie jak w domu.
-Chłodzenie silnika. Jak już założyli te silniki to musieli je jakoś z chłodzić więc założyli wielki chłodnice który by się nie zmieściły do samochodów z silnikiem pod kabiną.
-Funkcjonalność. Jest taki Freightliner chyba Agrosy który ma silnik pod kabiną a w samochodach z nosem wystarczy szybko stanąć na przed maski i już masz cały silnik.
-Prestiż. Taki "Dżon jąderbreak" myśli sobie: "jaki europejski wieśniak kuli się jak dog w budzie ja to mam wielkiego trucka"

Czytałeś kiedyś wypowiedzi Hioba? Zestawy ważą mniej więcej tyle samo co w Europie, mocy mają też mniej więcej tyle co europejskie ciężarówki. W Europie też nieraz kierowca jest miesiąc w trasie, czasami nawet dłuzej.
W Europie jest ograniczenie długości zestawów (16,5m ciągnik + naczepa, 18,75m solo + przyczepa). Scania T była dłuższa od zwykłej Scanii o 1,3m. Wystarczy policzyć i widać, że "dziobaty" ciągnik z naczepą 13,6m zabierałby znacznie mniej ładunku niż klasyczny, europejski zestaw. Chodzi tu głównie o ekonomię, dlatego w Europie buduje się coraz wyższe ciężarówki (ale i tu jest ograniczenie), więc teraz producenci kombinują, żeby na dość małej powierzchni(2,5m szerokości, 4m wysokości) zrobić jak najwięcej miejsca.