Strona 1 z 1 [ Posty: 15 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 10 sie 2009, 19:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 gru 2007, 0:23
Posty: 109
GG: 10480858
Samochód: 440 dxi
Lokalizacja: Pniewy

Witajcie :wink:
Była środa.Zwyczajny dzień.Jednak dla mnie wyjątkowy.Miałem jechać z tatą w pierwszą trasę w te wakacje.To, że pojadę wiedziałem już od niedzieli.Jednak cały czas były problemy z załadunkiem i wyjazd był dopiero w środę o godzinie 18.00.Tata już rano pojechał na załadunek.Jednak w domu zjawił się około 17.Zjadł.Wykąpał się i ruszyliśmy.W między czasie wypytałem się gdzie dokładnie jedziemy.Odpowiedź brzmiała: "na zagłębie" czyli okolice Frankfurtu/Koloni itd.Nasz ładunek to meble.Około 3 ton.Zresztą to już stały ładunek mojego taty.
Jeszcze tylko zjechać na bazę do Pniew zatankować i można jechać.
Prawie do samej granicy robiłem zdjęcia telefonem (2.0 megapixels) bo nie chciało mi się aparatu wyciągać :wink:

Na bazie
ObrazekObrazek
Jest power :D
Obrazek
I na Świecko, rondko za Bolewicami:
ObrazekObrazek
Dalej na Świecko:
ObrazekObrazek/ObrazekObrazekObrazek
A tu już na dwu pasmówce, jakieś 10 KM przed granicą.I zmiana na aparat.
Obrazek
Zjechaliśmy na terminal w celu zakupu toll collecta i pożywienia na trasę. : :)
ObrazekObrazekObrazek
A tu już granica PL-D ;) Ciemno się robiło.Trochę słów o drodze do granicy.Jechało się bardzo dobrze.Prawie non stop 90km/h na blacie.Mieliśmy lekko, więc szliśmy jak burza :D
Obrazek
Odra i kilka fotek z Niemieckiej autobany, ciemno już było więc sory za jakość.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Jechaliśmy tak chyba do 2 w nocy.Później kima na 1.5h i dalej ogień aby dobić do pierwszego miejsca, a mieliśmy ich aż 6.
Przed firmą.Nasze pierwsze miejsce.Miejscowość to Witten o ile dobrze pamiętam.Byliśmy tam o 6 a otwierali o 7, więc jeszcze godzinę spaliśmy.
Obrazek
Rozładunek poszedł szybko i sprawnie.
Obrazek
Lecimy na 2 miejsce.
ObrazekObrazek
Tam postaliśmy może z 30 min i zaraz wołali, żeby podjeżdzać pod rampe. :wink:
I jedziemy na 3 miejsce.Firma to Ostermann.Duża firma która ma kilkadziesiąt oddziałów w Niemczech.Od razu wiedzieliśmy,że będą tam problemy bo awizacje mieliśmy dopiero na piątek a pod firmą byliśmy w czwartek około 11.Tak jak mówiłem, tak się stało.No nic, wyjechaliśmy na parking przed firmę, i pauza do piątku rana.
ObrazekObrazekObrazek
No to stoimy.Nie byliśmy sami.Stało dwóch polaków, więc było z kim pogadać i wypić piwko.Praktycznie cały czas mieliśmy włączony telewizor/DVD.Jak dobrze, że znalazło 20 kanałów.Jednak wszystkie po niemiecku :D
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Rozładowali nas w piątek o 11.Późno.Mieliśmy jeszcze dwa miejsca. :? Planowany załadunek(powrót) na sobotę rano.
ObrazekObrazekObrazek
Bym zapomniał.2 miejsca mieliśmy w tej samej miejscowości.Okazało się, że firmy są ze sobą powiązane i wszystkie meble mamy zrzucić do jednej.Więc jedno miejsce nam odpadło. :>
No i lecimy na 4 miejsce(przedostatnie) również do firmy Ostermann.Tam jednak poszło o wiele, wiele szybciej.
ObrazekObrazekObrazek
Fotek z dojazdu ani rozładunku z 5 miejsca nie mam.Śpieszyło nam się i po prostu nie miałem czasu robić.
Była to mała mieścina, rozładunek pod jakąś śmiesznie niską rampą.Jednak szybko i sprawnie. ;]
Około godziny 15 mieliśmy skończoną całą naczepę.A więc telefon do szefa i pytanie do której ładują tą cegłę co mieliśmy ładować.Odpowiedź, że do 17.Eh, myślimy sobie, że nie zdążymy bo do celu 180 kilometrów.
ObrazekObrazekObrazek
O 17:20 byliśmy na miejscu, pusty plac, myślimy sobie już nikogo nie ma.Zaparkowaliśmy i już chcieliśmy wypinać naczepę, aby pojechać samym koniem do marketu.A tu zaraz jedzie wózkowy i mówi, że mamy jechać za nim i nas załaduje.Przy czym jak wysiadałem z samochodu to mówi do mnie schnella ok? ja mu odpowiadam, że Ok i uśmiech na twarzy ;)
Nasz ładunek to 24 palety cegły, każda ważyła tonę.Zobaczcie ile tam tego stoi. :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek
No to lecimy w stronę domu już.Autostradą 38 w kierunku Halle(Salle).Dostaliśmy też telefon, że od Halle mamy jechać landówką do samej granicy.No nic trzeba to trzeba.Nawet ładnie się jechało.Tam też dojechał do nas pan Darek swoją czerwoną Premiumką.Razem z nim pomykaliśmy w stronę Świecka.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Pana Darka puściliśmy pierwszego jako, że miał 2 tony ciężej.I problemy z hamowaniem na górkach.Bowiem w naczepie rozwalił się czujnik abs'u i jakiekolwiek mocniejsze hamowanie kończyło się blokowaniem wszystkich kół.Ciężko, ale co zrobić stało się i trzeba jechać.
Obrazek Obrazek Obrazek
Ta niebieska naczepa na zdjęciach przed nami to właśnie on. :P
I tak sobie jechaliśmy aż do Świecka.2 foty z granicy:
ObrazekObrazek
No i już tylko 130 KM do domciu.Jechało się bardzo dobrze, żadnych zbędnych korków,wypadków.Tylko raz jakieś 2 km przed nami jechał kombajn i tak z 10 min jechaliśmy z prędkością 30 km/h zanim wszyscy go wyprzedzili.Porażka, na krajowej dwójce KOMBAJN :D
W międzyczasie stanęliśmy jeszcze w Boczowie na parkingu.Tam spotkałem też LKW Waltera :P
ObrazekObrazekObrazek
No i Pniewy.Jeszcze chwilka i będziemy w domu.
ObrazekObrazek
I tak kończy się ta trasa.Było miło.
Podsumowując:
Przejechałem ponad 1600 kilometrów.Średnie spalanie wyszło 28 litrów na 100 KM.
Przebieg auta wynosi teraz nieco ponad 745 tyś.KM
Mam nadzieję,że relacja wam się spodoba. ;] Jeśli tak to będą kolejne aktualizacje, bowiem już jutro rano wyruszam w kolejną trasę na Niemcy ;)
Pozdro :P

_________________
Uczeń Technikum Logistycznego ;)


Ostatnio zmieniony 14 sie 2009, 10:47 przez Dawidoski, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 12 sie 2009, 0:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 maja 2009, 16:13
Posty: 69
GG: 13209724
Samochód: CBR125R
Lokalizacja: Kielce[TK]

Według mnie trasę opisałeś bardzo fajnie i szczegółowo uprzedziłeś pytania (a ile ojcu średnio spalił ?) :D
czekam na dalsze relacje z tras do Niemiec życze wielu bezawaryjnych kilometrów.

Ps: Tak poza tematem i z czystej ciekawości jak się tacie renia spisuje chodzi mi o usterkowość itp.


Pozdrawiam


Post Wysłano: 12 sie 2009, 0:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 gru 2005, 20:01
Posty: 2595
Samochód: Szybki
Lokalizacja: Szczecin

Tacho za oknem? :mrgreen:

_________________
Przyłożenie zewnętrznego silnego magnesu do czujnika ruchu (impulsatora) zamontowanego przy skrzyni biegów skutkuje wyrównaniem pola elektromagnetycznego w cewce nadajnika, a w rezultacie prowadzi do tego, że tachograf otrzymuje sygnał odpowiedni dla pojazdu nieruchomego.


Post Wysłano: 12 sie 2009, 17:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 lis 2006, 16:05
Posty: 212
Lokalizacja: Łódzkie

Jakie tacho hehe.... :D Fajnie traska opisana tylko szkoda że nie ma zdjęć z samego za i rozładunku.

_________________
nie pyskuj bo ściana
najlepsza przyjaciółka-fajerka


Post Wysłano: 13 sie 2009, 11:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1365
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

W Port2000 można kupić tolla i zrobić zakupy, a na cyrku płacicie 2złote i jeszcze nie po drodze.
Cytuj:
Tacho za oknem
też mi się tak wydaje :D


Post Wysłano: 13 sie 2009, 11:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 mar 2006, 22:05
Posty: 422
Lokalizacja: Poznań

We dwóch w końcu byli.. :D


Post Wysłano: 14 sie 2009, 1:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 gru 2007, 0:23
Posty: 109
GG: 10480858
Samochód: 440 dxi
Lokalizacja: Pniewy

Co wy gadacie...Legalnie jechaliśmy :>
Co do tego cyrku to zawsze tam stajemy, tak z przyzwyczajenia już.Apropo, właśnie wróciłem z Niemiec :D
Jutro kolejna relacja.
Pozdrawiam

_________________
Uczeń Technikum Logistycznego ;)


Post Wysłano: 14 sie 2009, 12:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 gru 2007, 0:23
Posty: 109
GG: 10480858
Samochód: 440 dxi
Lokalizacja: Pniewy

Witajcie!
Mam dla was kolejną relację.
Wtorek 11 sierpnia
Wyjazd miał być rano o 8.Zajechaliśmy na bazę, a tam okazało się, że auto jeszcze nie zrobione, bowiem dzień wcześniej nawalił przekaźnik pod kierownicą.No nic, 30 min i było zrobione.
Więc ruszamy. ;]
Obrazek Obrazek Obrazek
Na kolejnym rondzie:
Obrazek Obrazek
Budują jakąś stację: :I
Obrazek
A tu już Nevada:
Obrazek Obrazek
A tu jacyś spowalniacze:
Obrazek Obrazek
Po drodze dosłownie roiło się od policjantów, inspekcji, zolli. Na radiu gadali też, że na dwupasmówce przed granicą ITD robi łapankę.Więc woleliśmy nie ryzykować i pojechaliśmy na Urad:
Obrazek
Tutaj już na terminalu.
Obrazek
Świecko i kawałek autostrady, bowiem od Frankfurtu do Lipska znów musimy lecieć landówką.
Obrazek Obrazek Obrazek
Droga nr 87 w stronę Lipska, czyli landówka.
Obrazek Obrazek Obrazek
Na granicy pykło nam 15 min więc stanęliśmy tylko na pół godziny.
Obrazek
I dalej w stronę Lipska:
Obrazek Obrazek Obrazek
A tu już na autostradzie.Dokładnie na 9.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
A tu na 4 w stronę Erfurtu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Pauzę kręciliśmy na starej granicy:
Obrazek
Środa 12 sierpnia.
Było chyba coś przed szóstą.Nie pamiętam dokładnie.W każdym razie,wyspani zmierzamy w kierunku pierwszego miejsca.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
W kierunku Mannheim.
Obrazek Obrazek
I dotarliśmy, firma to Mann Mobilia.
Obrazek
Poszło szybko i sprawnie, drugie miejsce to również Mann Mobilia i również w Mannheim jakieś 500 metrów od pierwszego miejsca.
Obrazek
Również szybko i bez problemów.Teraz zmierzamy w kierunku Ludwigshafen do Rollera.
Obrazek Obrazek Obrazek
I Roller:
Obrazek
Później było 4 miejsce w Saarlouis czy coś podobnego, okolica Saarbrucken.Niestety fotek z dojazdu nie mam, bo....spałem :D
5 miejsce było w miejscowości Bous.
Puściliśmy się pod 3.8 m. Musiałem wyjść z auta i patrzeć czy nie staniemy.Ale mieliśmy jakieś 10 cm luzu.
Obrazek Obrazek Obrazek
Po rozładunku odwiedziliśmy Lidla, bo było już grubo po 15 a ostatnie miejsce mieliśmy w Rollerze a dobrze wiedzieliśmy, że robią tylko do 15.Więc na luzie, bez pośpiechu zrobiliśmy zakupy.
Obrazek
Czwartek 13 sierpnia
6 miejsce było w......blisko Saarbrucken w każdym razie.:D Nazwy dokładnie nie pamiętam.
Tam zostało nam tylko 5 mebli.Rano zrzuciliśmy i dostaliśmy info o powrocie.
Załadunek w Mainz-Kochheim.
Mamy ładować jakieś chusteczki czy coś do Poznania.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Tu już na załadunku.
Obrazek Obrazek Obrazek
Załadowani 6 tonami chusteczek jedziemy w stronę domu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Od Lipska znów wbijamy na 87.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
W między czasie dostaliśmy telefon, że na jutro mamy załadunek na Berlin.A my musieliśmy jeszcze rozładować w Poznaniu.
I potem na załadunek do Rogoźna.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Tu już na granicy:
Obrazek
Od Świecka do samych Pniew spałem... bo to już było coś po 12.
Obudziłem się na bp w Pniewach.
Obrazek
Tata pojechał na rozładunek i potem na załadunek, a ja zostałem w domu.
W niedziele wieczorem ruszam na Berlin, jednak z tej trasy chyba nie będzie relacji.Jeszcze zobaczę.
Pozdrawiam i myślę, że się podobało.

_________________
Uczeń Technikum Logistycznego ;)


Post Wysłano: 15 sie 2009, 12:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 gru 2008, 19:03
Posty: 1314
Samochód: TGL / A4
Lokalizacja: SKL

Cytuj:
Po drodze dosłownie roiło się od policjantów, inspekcji, zolli. Na radiu gadali też, że na dwupasmówce przed granicą ITD robi łapankę.Więc woleliśmy nie ryzykować i pojechaliśmy na Urad:
Czyżby jakieś przekręty :?: :mrgreen:
Cytuj:
W między czasie dostaliśmy telefon, że na jutro mamy załadunek na Berlin.A my musieliśmy jeszcze rozładować w Poznaniu.
I potem na załadunek do Rogoźna.
Widać "wiecznegnanie"... a tacho lata :lol:

Co do samej trasy to nawet wyszedł Ci ten opis :wink:


Post Wysłano: 16 sie 2009, 1:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 gru 2007, 0:23
Posty: 109
GG: 10480858
Samochód: 440 dxi
Lokalizacja: Pniewy

Cytuj:
Cytuj:
Po drodze dosłownie roiło się od policjantów, inspekcji, zolli. Na radiu gadali też, że na dwupasmówce przed granicą ITD robi łapankę.Więc woleliśmy nie ryzykować i pojechaliśmy na Urad:
Czyżby jakieś przekręty :?: :mrgreen:

Widać "wiecznegnanie"... a tacho lata :lol:

Co do samej trasy to nawet wyszedł Ci ten opis :wink:
1. Nie, nie tak dla bezpieczeństwa pojechaliśmy na Urad, zieloni zawsze mogą się do czegoś przyczepić :wink:
2.No niestety, nie zawsze się tak ułoży, aby pojechać legalnie z czasem. :wink: Taka praca, zresztą jeśli sam jeździsz wiesz jak jest.
Pozdrawiam

_________________
Uczeń Technikum Logistycznego ;)


Post Wysłano: 18 sie 2009, 8:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3138
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

... a ITD strzela do każdego czy jak ? :D Jak masz czyste sumienie to po co uciekać ? Żeby sobie spojler urwać na dachu jak jeden kolega ? :D

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Post Wysłano: 18 sie 2009, 13:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 mar 2006, 22:05
Posty: 422
Lokalizacja: Poznań

Cytuj:
wyjazd był dopiero w środę o godzinie 18.00.Tata już rano pojechał na załadunek

Jechaliśmy tak chyba do 2 w nocy

Później kima na 1.5h i dalej ogień

Miejscowość to Witten o ile dobrze pamiętam.Byliśmy tam o 6 a otwierali o 7, więc jeszcze godzinę spaliśmy.

Tam postaliśmy może z 30 min i zaraz wołali, żeby podjeżdzać pod rampe

I jedziemy na 3 miejsce.Firma to Ostermann.Duża firma która ma kilkadziesiąt oddziałów w Niemczech.Od razu wiedzieliśmy,że będą tam problemy bo awizacje mieliśmy dopiero na piątek a pod firmą byliśmy w czwartek około 11

Rozładowali nas w piątek o 11

Około godziny 15 mieliśmy skończoną całą naczepę

O 17:20 byliśmy na miejscu,

No i Pniewy.Jeszcze chwilka i będziemy w domu.

1600 kilometrów
Nie dodałeś jednej pauzy, po ostatnim załadunku w drodze do domu :D
Taką robotę to bym serdecznie p...porzucił :D Od środy wieczora to soboty, jak sądzę przedpołudnia zrobiliście Kolonię, w dodatku 6 zrzutek...załadowaliście...i jeszcze wróciliście do Pniew...Brawo :/

I mówisz, że wszystko w zgodzie "z naturą"...
Cytuj:
Taka praca, zresztą jeśli sam jeździsz wiesz jak jest.
Jaka praca? Zawód to kierowca, zadanie to oczy dookoła głowy, rozsądek, rozsądek i jeszcze raz rozsądek! Nie będę już pisał o takich banałach jak bezpieczne prowadzenie pojazdu czy nudne zabawy w księgowego i sekretarza, twórcę pamiętników co pewien okres i wiele, wiele innych... Nie te czasy, coraz mniej przegina,..U nas jedynym przegięciem jest przeciągnięcie do 10, góra 15 minut "dziewiątki"...I to też okazjonalnie! Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora...


Post Wysłano: 18 sie 2009, 15:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1365
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Jaka praca? Zawód to kierowca, zadanie to oczy dookoła głowy, rozsądek, rozsądek i jeszcze raz rozsądek! Nie będę już pisał o takich banałach jak bezpieczne prowadzenie pojazdu czy nudne zabawy w księgowego i sekretarza, twórcę pamiętników co pewien okres i wiele, wiele innych... Nie te czasy, coraz mniej przegina,..U nas jedynym przegięciem jest przeciągnięcie do 10, góra 15 minut "dziewiątki"...I to też okazjonalnie! Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora...

Popieram
Sam kiedyś miałem taką sytuację, że wyjechać mogłem o w niedziele po zakazie wakacyjnym a trasy bylo na jakies 12h jazdy i rozładunek do 20 w poniedziałek, normalnie nie wykonalne, wiec padła propozycja od szefa aby od granicy jechać na "czystej" tarczce. Odmówiłem, powiedziałem że jade normalnie i że nie mam zamiaru gnać całą noc i cały dzień. Jak powiedziałem tak zrobiłem.
Dawidowski od najmłodszych tolerujesz dziadostwo...
Widać gołym okiem że przeginacie, jazda landówkami itp, nic dobrego, a polscy dorobkiewicze aby potrzebują jeleni aby in kase nabijali do sakiewki. Tylko jak podciera sie tyłek szkłem to trzeba uwarzać żeby sobie jajek nie pociąć :>


Post Wysłano: 19 sie 2009, 10:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 gru 2007, 0:23
Posty: 109
GG: 10480858
Samochód: 440 dxi
Lokalizacja: Pniewy

Cytuj:
Dawidowski od najmłodszych tolerujesz dziadostwo...
Widać gołym okiem że przeginacie, jazda landówkami itp, nic dobrego, a polscy dorobkiewicze aby potrzebują jeleni aby in kase nabijali do sakiewki. Tylko jak podciera sie tyłek szkłem to trzeba uwarzać żeby sobie jajek nie pociąć :>
Wiem, że dobrze gadacie...co zrobić taki jest szef i takie mamy z góry rozporządzenie.Każą jechać to się niestety jedzie.Co do landówek, to jeździmy dlatego, żeby nie płacić za autostradę.Zresztą i tak mało kilometrów jeździmy po landówkach.Quba masz rację, że coraz mniej przeginają, ale nadal przeginają i przeginać będą.U nas w firmie nie przeginamy co tydzień.Akurat teraz się tak zdarzyło, że dwa razy pod rząd.Ale tak naprawdę to są pojedyncze przypadki.
A wszystko przez tych prywaciarzy.
A jak się coś stanie to i tak umyją od tego ręce.
Pozdrawiam

Edit: Quba, teraz tak patrzę na tę relację i przypomniało mi się, że rzeczywiście nie napisałem nic o pauzie.Pauzę kręciliśmy na 38 autostradzie, właściwie na jej końcu.Zobacz na zdjęciach, z załadunku jest późne popołudnie.A na landówce przed granicą jest poranek. :wink:

_________________
Uczeń Technikum Logistycznego ;)


Post Wysłano: 20 sie 2009, 14:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 kwie 2009, 22:10
Posty: 14
GG: 4070992
Samochód: Opel Astra
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Bardzo ładna relacja kolego :) Wy 13 sierpnia wracaliście a ja z ojcem 13 sierpnia ruszałem na Niemcy :D Byłoby fajnie wszystko tylko we wtorek mieliśmy mały wypadeczek. Mijaliśmy się na "2" koło Brójec z wanienkami wożącymi jakiś syf z oczyszczalni na pole i na zakręcie jak nie jeb... uderzyło coś w szybę od strony kierowcy to aż z tatem podskoczyliśmy do góry. Oczywiście szyba w drobny mak i cały przód uwalony jakimś syfem, ale sprawa się wyjaśniła bo policja dotarła do tej firmy i za wymiane zapłacili. Ale mimo to to radze uważać na wanienki od Jakoba bo można się nadziać na takie coś jak my ;/ Pozdrawiam


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 15 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: