wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://wagaciezka.com/

[Przyczepa] Wygięty dyszel
https://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=21208
Strona 1 z 2

Autor:  olwin [ 15 lip 2009, 10:45 ]
Tytuł:  [Przyczepa] Wygięty dyszel

witam,
jakis czas temu zatrudnilem mlodego kierowce ktory po pierwszym kursie pokrzywil dyszel przy przyczepie podaczas cofania :evil: (za bardzo sie zlamal i dyszel zaparl sie o rame samochodu).
Dyszel wygiety jest pod katem 10-15 stopni 30cm od ucha.
Czy jest mozliwosc naprostowania go w jakis sposob? Trzeba go oddac do specjalisty ktory to zrobi "na gorąco" czy moze sprubowac wyprostowac go w ten sam sposob w ktory zostal wygiety? tzn o rame samochodu (tym razem zabezpieczajac rame drewnianym klockiem).
Czy to nie oslabi konstrukcji dyszla? (przyczepa o ladownosci 13 ton)

Autor:  sebotrucker [ 15 lip 2009, 11:15 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

A może wymienić na nowy :wink: Najbezpieczniej :wink:

Autor:  szop [ 15 lip 2009, 16:08 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Najprosciej ale i najdroszej niestety... kolego a to dyszel z przyczepy z obrotnica czy zwyklej centralnoosiowej? Tak czy siak przyczepa na skrzywionym dyszlu pewnie idzie krzywo? opony sie szybciej zuzywaja i pali wiecej paliwa.

Autor:  jeszkin [ 15 lip 2009, 17:19 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Jedno jest pewne, jak tego porządnie nie zrobisz, to będzie się działo jak z jedną przyczep w mojej firmie. Patrzę w prawe lustro, widze ledwo kawałek tylnej obrysówki przyczepy, patrzę w lewe lustro, widzę przednią ścianę przyczepy , jakieś 3cm :/

Autor:  quality06 [ 15 lip 2009, 22:09 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Można prubować go wyprostować w ten sam sposób co został skrzywiony ale.. jak pewnie dobrze wiesz wyginając stal od lewej do prawej naruszamy jej strukure a co za tym idzie osłabiamy w tym przypadku- duszel.Niestety musisz zainwestować w wymiane takie prostowanie niama sensu,dało by rade śmigać ale to już nie takie pewne.

Autor:  olwin [ 16 lip 2009, 1:18 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Jest to dyszel w przyczepie na obrotnicy. Sprubuje jutro wyprostowac go w sposob w ktory zostal wygiety. jesli zostana wyrazne slady naruszenia materialu raczej go wymienie (juz mi krzykneli 2,5 tys :/)
najgorsze ze kierowca dal noge po narobieniu szkod... a byl to jego pierwszy kurs probny...

Autor:  copa [ 16 lip 2009, 16:59 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

a jak bedziesz tak robil wzmocnienia mozesz zrobic

Autor:  dudek81 [ 17 lip 2009, 14:25 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Zapłać 2,500 zł i miej to z głowy.

Co zrobisz, jak dyszel pęknie i przyczepa załadowana do pełna pojedzie w swoją stronę? Miażdżąc np. rodzine w osobówce, która jedzie na wakacje? :roll:

Autor:  Michas [ 18 lip 2009, 2:15 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Chyba ze gdzieś dostaniesz używany .

Autor:  ego [ 18 lip 2009, 11:31 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Cytuj:
a jak bedziesz tak robil wzmocnienia mozesz zrobic
Spawając może i zmieniając strukturę materiału dodatkowo?? Poza już istniejącymi naprężeniami??
Chyba jescze nie minąl rok jak niedaleko stąd urwala sie przyczepa i zgnięła czteroosobowa rodzina plus dziewczynka zabrana na wycieczkę.Wszyscy na miejscu zginęli.Radze sie zastanowić nad takimi eksperymentami.
W Niemczech kiedyś policjanci zobaczyli u kolegi nieoryginalny spaw-właśnie po podobnym zabiegu. Poszli o tyle na rękę że zgodzili się na przywiezienie dyszla z Polski. O jeździe nie było mowy.

Autor:  Maderfaker [ 18 lip 2009, 14:22 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Ja bym to naprostowal sposobem ktorym bylo skrzywione. Ewentualne niedorobki poprawil bym za pomoca dwoch chlopa i 10cio kilowego mlota.

Napewno nic tam nie grzej gazami. Bo to juz powazna ingerencja w strukture materialu.

Zaden samochod nie jest w stanie wytworzyc sily zdolnej rozerwac profil z jakiego zrobiony jest dyszel. Jesli przyczepa idzie do rowu to zazwyczaj wina zaczepu u samochodu, lub "ucha" u przyczepy. Jeszcze nie widzialem zeby dyszel poprostu pekl na pol (i raczej nie zobacze).

Autor:  olwin [ 18 lip 2009, 16:11 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Maderfaker, od samego początku miałem właśnie takie samo zdanie na ten temat jak Ty.
Lecz obawiam się ze w tym przypadku żaden chłop ani 10kg młotek nie naruszy dyszla...

Autor:  kwiczoł [ 22 lip 2009, 0:03 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Zgadzam się z przedmówcami- wymień dyszel i nie kombinuj bo chytry traci dwa razy. Znajomy przerabiał podobną sytuację, skrzywił dyszel i jakiś fachura naprostował mu go (nagrzewając dyszel palnikiem acetylenowym); finał był taki że przyczepa załadowana deskami wylądowała w rowie a deski porozrzucało na kilkadziesiąt metrów. Szczęściem był fakt, że rzecz rozegrała się w nocy poza terenem zabudowanym i nikt na tym nie ucierpiał...

Autor:  Cyryl [ 22 lip 2009, 11:36 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

wszelkie ingerencje w elementy konstrukcyjne pojazdu w rodzaju rama lub dyszel, może robić firma specjalistyczna, która ma do tego uprawnienia.

w przypadku dyszla naprawa będzie droższa od wymiany.

każdy domowy sposób będzie powodem do niewypłacenia odszkodowania w razie wypadku, oraz próby (uzasadnionej) zwalenia winy na kierującego pojazdem niesprawnym.

Autor:  tomekkomar [ 20 wrz 2009, 17:48 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Panowie co Wy, chcecie młotkiem prostować dyszel, łączenie samochodu z przyczepą??

Kiedyś tata mój pojechał po pustaki gościowi jednemu, rozładowali solówkę i pojechał do domu, a przyczepę ciągnęli ciągnikiem i pewnie za bardzo skręcił, a ciągnik był duży i wygiął go minimalnie. To nie było widoczne, ale tata wraca z przyczepą i coś ściąga, przyjechał do domu, patrzy, dyszel zgięty. To co przyczepa potrzebna, wymontować dyszel i do Zielonej Góry chyba(nie pamiętam bo to było dobre 15 lat temu, w każdym bądź razie to 300 km ode mnie). Dojechali na miejsce, goście zobaczyli że obca rejestracja to chcieli zedrzeć jak najwięcej. To się wykręcił i wrócił do domu. Pojechał do pom-u, wyprostowali go lekko na prasie, dodali wzmocnienie przy końcówce. Można było kupić nowy, ale to duży koszt, a teraz to nawet nie wiem czy bym taki sam dostał.
I jedyne co pozostało to to, że do tej pory ciacha mi opony środkowe(bo są bliźniaki), oczywiście na przedniej osi. A spalanie, to raczej nie ma nic do rzeczy w tym.
Tak więc polecam wymianę na nowy, zawszę będziesz spokojniejszy i pewny na drodze.

Autor:  DaroMc [ 02 paź 2009, 9:39 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Ja bym prostował. Mieliśmy przyczepę z zbyt krótkim dyszlem do naszego samochodu. Mniejsze o to. W każdym razie w zaprzyjaźnionej firmie przrecieli dyszel wspawali 20cm kawalek oczywiście wzmocninenia i nowe mocowanie ucha. wyglądało jak oryginalny.
przyczepa przez kilka lat zrobia z po 300km dziennie przy pełnym obciązeniu. Nic sie nie działo. Z tego co wiem do tej pory jeździ.
A to była większa ingerencja.
Zawsze można dodatkowo liną spiąć dyszel z samochodem.


PS. nie takie wynalazki jeżdżą po polskich drogach.
a co do spawania: przecież łaczenie elementów nowego dyszla odbywa sie przez spawanie a nie zgrzewanie czy klejenie :)

Autor:  Cyryl [ 02 paź 2009, 13:18 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Panowie nauczcie się liczyć i miejscie wyobrażenie o odpowiedzialności.

dyszel do przyczepy z przednią osią kierowaną to wydatek rzędu 600 - 800,-zł netto, godzina roboty i po zawodach.

amatorzy napraw wydadzą pewnie trochę kasy unieruchomią pojazd do dwóch dni, czyli żadna oszczędność.

kiedyś był temat o sprawdzaniu termostatów. termostat do MAN-a kosztuje 29,-zł, więc zagotowanie wody i czekanie na efekty jest droższe.

Autor:  rimorbod [ 15 wrz 2010, 17:47 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Wracając do tematu - gdzie by lekko naprostować dyszel od przyczepy z obrotnicą? Jest to dyszel z regulowaną długością (siłownik) - więc koszt nowego jest prawie taki jak całej przyczepy którą kupiłem dość niedrogo! Jestem z pomorskiego...

Pzdr

Autor:  trolu [ 10 gru 2017, 19:34 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

Jak wygląda kwestia prawna spawania dyszla? dyszel mam nowy josta na te ucho wspawywane..
Jednak mam zaczep od tandemu i ciężko się to spina
Chciał bym uciąć te ucho na końcu dyszla i przyspawać płytę do nakręcania ucha od typowego tandemu

Mam taki dyszel
https://e-katalog.intercars.com.pl/#/pr ... Items.html

taka che wspawać końcówkę

https://e-katalog.intercars.com.pl/#/pr ... Items.html
che wspawać płytę pod taka końcówkę na śruby po 1 lepsze sprzęganie a po 2 brak mi 2-5 cm bo styka mi sie samochód z przyczepą

Autor:  zzx [ 10 gru 2017, 20:24 ]
Tytuł:  Re: [Przyczepa] Wygięty dyszel

na takim dyszlu nie masz miejsca do wspawania takiej końcówki - to jest moje zdanie .
dyszle do końcówki do tandemu maja przekrój tak "na oko" ok. 150 mm w kwadracie.
poza tym końcówka do tandemu "ciężkiego" jest na sprzęg 50 mm.
jak chcesz wydłuzyć zestaw to sprawdź czy zmieścisz się w maksymalnej długości 18,75m.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/